Zima w Wildshire była sroga. Lecz w Malfoy Manor, nikt nie zwracał na to uwagi. Wszyscy byli zaoferowani innym wydarzeniem, ponieważ to dziś na świat 7 lutego 1979 r na świat miało przyjść pierwsze dziecko Lucjusza i Narcyzy Malfoy. Z sypialni młodego małżeństwa było słychać okropne krzyki.
- Uspokój się Lucjuszu -powiedział wieloletni przyjaciel rodziny.
-Severusie, błagam nie mów mi żebym się uspokoił! - wykrzyczał Lucjusz który bez końca chodził przed drzwiami sypialni.
-Zaraz ma się urodzić mój syn - krzyknął.
- Nie wiesz czy to będzie syn - odpowiedział Severus.
Lucjusz już miał odpowiedzieć, gdy nagle krzyki Narcyzy ustały, a zaczął się płacz małego dziecka. Bez chwili wahania Lucjusz przekroczył próg sypialni. Ujrzał wymęczoną żonę, a na jej rękach malutkie zawiniątko.
-To dziewczynka - powiedziała zdyszana świeżoupieczona mama, z uśmiechem patrząc na swoją córeczkę. Zaraz po tym spoglądając na męża z niepokojem. Zawiodła go. Miał być syn.
-Dziewczynka? - spytał sam siebie Pan Malfoy.
-Lucjuszu...- zaczęła mówić Narcyza, ale jej mąż natychmiast jej przerwał.
-Daj mi ją- zarządził.
Narcyza niepewnie podała córkę mężowi. Lucjusz wziął swoje jedyne dziecko na ręce. Zajrzał jej w oczy i uśmiechnął się niezauważalnie.
-Masz moje oczy, Eleonoro - powiedział i spojrzał na swoją zadowoloną żonę.
CZYTASZ
Panna Malfoy
FanfictionWejdźmy w świat Eleonory Malfoy, starszej siostry księcia Slitherinu. Przyjaciele wrogowie i wyzwania przed którymi musi stawić czoła nastoletnia Eleonora. Prosze o wyrozumiałość jest to moja pierwsza opowieść