🔥Trenerka

934 83 13
                                    

Trzeba w końcu znaleźć kogoś do nauki pierwszego tańca - kobieta trąca mnie w bok, wyrywając z chwilowego zamyślenia. - Do ślubu zostały tylko dwa tygodnie, Laur.

- Mhm - przytakuję, wstając. - Znajdź kogoś, ja już muszę wychodzić do pracy - uśmiecham się smętnie i biorę swoją teczkę. Nawet nie oglądam się na kobietę, tylko wychodzę i zbiegam prosto do samochodu.

Dopiero tutaj mogę odetchnąć. Zamykam na chwilę oczy, biorąc kilka głębokich wdechów. Znowu widzę te oczy, które mnie uspokajając. Zawsze wracają, gdy tego potrzebuję. Rozwiewam swoje myśli, odpalając silnik samochodu.

Wkrótce później dostaję sms-a od swojej przyszłej żony, że znalazła bardzo kompletną trenerkę i umówiła nas na spotkanie wieczorem. Wzdycham cicho, szybko kasując wiadomość i wracam do myślenia o tych pięknych oczach. Dobrze, że pojawiają się, kiedy tego potrzebuję i mnie uspokajają. Tego mi potrzeba.

Dosyć szybko dojeżdżam do pracy, przez brak korków, co mnie cieszy. Życie z Lucy bardzo mnie męczy i mogłabym w ogóle nie wychodzić z pracy, byle tylko nie widzieć swojej przyszłej żony. Gdyby nie to, że nasi rodzice bardzo dobrze się znają, nigdy bym nie wzięła z nią ślubu. Cały czas pamiętam, jaka była w liceum. Te koszmarne dwa lata ciągle mnie prześladują. Gdyby nie pani Camila to nigdy bym sobie nie poradziła z tymi problemami, które narobiła Vives. Irytowało mnie to strasznie, bo byłam przekonana, że uwolnię się od dziewczyny, a tymczasem nasi rodzice zarządzili inaczej.

- Dzień dobry, pani prezes! - przyjaciółka poklepuje mnie po ramieniu, siadając obok mnie. - Czyżby kolejna kłótnia u naszych gołąbków? - rzuca kąśliwie, na co rugam ją wzrokiem. - Wybacz. O co tym razem poszło?

- Lucy szuka dla nas trenerki pierwszego tańca - wzdycham cicho i drapię się w kark, spoglądając na Dinah. Blondynka posyła mi współczujące spojrzenie i klepie lekko w ramię.

- Nie przejmuj się - mówi, starając się jakoś podtrzymać mnie na duchu. Jako jedyna wie, jaka relacja łączy mnie z Vives i dzięki Bogu, chociaż jedna mnie w tym wspiera.

- Nie o to chodzi - mamroczę, zaciskając palce na materiale spodni. - Po prostu obawiam się, co ona wymyśliła i przede wszystkim, kogo nam znalazła.

- Myślisz...? - zerka na mnie podejrzliwie, na co kiwam lekko głową. - Cholera.

- Tego się najbardziej obawiam - spuszczam wzrok i bawię się materiałem spodni.

To będzie bardzo ciężki dzień. Modlę się jedynie o cierpliwość do Lucy.

Dance With Me || Camren FF || ✅ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz