spotkanie po latach

19.2K 441 164
                                    

One-Shot dla: _KagamiNoMe_

Minęło pięć lat, od kiedy klasa Midoriyi się rozpadła. W tym czasie zdążył zostać bohaterem. Może na razie nie nr 1, ale bohaterem. Dziś miał wolne, jako bohater niemiał dużo czasu wolnego. W każdej chwili mogli po niego zadzwonić. Życie jako bohater to nie jest ratowanie ludzi i sława! Nie zapomnijmy o robocie papierkowej, w której deku Od czasu do czasu tonął. Szedł szybkim krokiem przez ulicę, którą dobrze znał. Ciągle myślał o tym, że dzień wolny będzie musiał poświęcić na papiery. Był smutny, nie tak wyobrażał sobie swoje życie po ukończeniu szkoły. Chciałby poznać jakąś kobietę zakochać się wziąć ślub...a tu nawet nie ma czasu na zjedzenie normalnego posiłku! Z głównej drogi skręcił w boczną uliczkę. Czuł czyjś wzrok na sobie, lecz nie interesowało go. Był już rozpoznawany więc to normalne, że ludzie wytykali go palcami. Uśmiechnął się, widząc plażę. Tak te plażę, na której zaledwie 8 lat temu trenowałby dostać moc. Dziękował sobie teraz w duchu, że wtedy się nie poddał. Był już wieczór, na plaży siedziały pojedyncze pary, które się migdaliły. On przyszedł tu po to, by wszystko poukładać se w głowie i podziałało, uśmiechną się szczęśliwy

-Deku?-usłyszał za sobą głos. Odwrócił się i zobaczył swojego dawnego przyjaciela z dzieciństwa.

-Kacchan!?-zdziwił się, nie widział chłopaka od zakończenia szkoły. Po tym, jak ukończył szkołę wyprowadził się do innego miasta. Dlatego zdziwił się widząc go tu. -d-dawno się nie widzieliśmy! Wow Kacchan, ale się zmieniłeś!!-śmiał się. Blondyn był dwa razy wyższy od niego. Jego sterczące włosy były przycięte krócej niż zawsze, a na jego twarzy gościł jak zawsze grymas wściekłości

-a ty jesteś taki jak zawsze głupi nerdzie!-warknął i stanął obok niego. Zapadła niezręczna cisza.

-m...może się przejdziemy?

-lepsze to niż stanie!....idziesz?!

-t-tak!-podbiegł do blondyna-kacchan co ty tu robisz?-zapytał ściągając swoje czerwone buty. Szli brzegiem a woda delikatnie co jakiś czas zamaczała ich gołe nogi.

-za bronisz mi na plażę przychodzić deku!?

-n-nie o to mi chodziło Kacchan....bo mieszkasz w innym mieście i...

-przeprowadziłem się.... mieszkam tu niedaleko....-mruknął cicho, patrząc na niebo-chciałem się przejść i poukładać myśli...-znów zapadła cisza...nikt tym razem jej nie przerwał, bo była dość przyjemna. Szli przed siebie. Słyszeli komentarze par "czy to nie deku" i takie podobne. Deku szybko skończył ciszę. Zaczęli rozmawiać dosyć normalnie...prawie w ogóle Katsuki nie krzyczał na chłopaka. Rozmawiali o ostatnich misjach, o tym, co robili w wolnym czasie i o przeprowadzce blondyna. Deku zwierzył się chłopakowi, że ma dość papierkowej roboty blondyn prychnął i się zaśmiał.

-dlaczego się tu przeprowadziłeś?

-postanowiłem wyznać miłość pewnej osobie...

-naprawdę!? Kacchan się zakochał? Która to? Jest bohaterką? Znam ją?-szczerzył się jak głupi. Jednak w głębi serca czuł wielką zazdrość.'' czemu kacchan nie wybrał mnie?''

-nie widziałem jej od 5 lat. Gdy się w niej zakochałem byłem dzieckiem, zamiast jej to powiedzieć uciekłem do innego miasta. Jest duże prawdopodobieństwo, że ją znasz...

-jak wygląda!!!powiedz mi!

-jest niższa ode mnie...urocza...ma piękny uśmiech i wkurwiające zielone oczy, w których można się utopić. Jej włosy są miękkie i przyjemne w dotyku.-uśmiechnął się-co się tak na mnie patrzysz!!?

-B-bardzo się zmieniłeś....kacchan ty się uśmiechasz!!!-krzyknął, patrząc mu w oczy

-chcesz młodo zginąć!!?-warknął, strzelając małymi wybuchami przy głowie zielono włosego.

-nieee kacchan~!!-zaśmiał się, uciekając od chłopaka

-wracaj tu! Nie skończyłem!- wrzasnął goniąc go. Gonili się po plaży, łapiąc wzrok innych ludzi. Nagle deku się poślizgnął na mokrym piachu. Przewrócił się i wpadł do wody. Przed nim stał blondyn, który się śmiał z niego

-nadal z ciebie jest ciamajda-prychnął

Deku złapał szybko za rękaw bluzy kacchana. Pociągnął go do siebie, przez co chłopak też wylądował w wodzie a dokładnie na deku. Ich nosy się stykały a Midoriya zarumienił. Zamknął oczy czując tę chwile. Blondyn prychnął i pocałował chłopaka. Delikatnie bez agresji, z którą całował na co dzień. Ten pocałunek był spokojny przyjemny i było w nim dużo uczuć. Dostał na niego odpowiedz. Zaczął powoli pogłębiać pocałunek delikatnie kładąc nerda na mokrym piasku. Nie przeszkadzały im fale, które moczyły im głowy liczył się pocałunek i tylko oni. Oderwał się od Izuku, dopiero gdy niższemu zabrakło powietrza

-k-kacchan~-mruknął czerwony na twarzy. Blondyn szybko z niego wstał i mokry poszedł dalej przed siebie -Kacchan!!-krzyknął i pobiegł za nim. Rzucił się chłopakowi na szyje-też cię kocham!!-krzyknął, całując go. Stali w oddali na brzegu plaży. Za nimi na niebie zachodziło słońce. Robiące piękny romantyczny klimat. Nie zwracali uwagi na ludzi czy mokre ubrania. Liczyło się dla nich to że są wreszcie razem. Po tylu latach znów razem.

///

One Shoty|Yaoi| BOKU NO HERO ACADEMIA|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz