1. Siła

2.2K 84 45
                                    

WAŻNE FCHUJ!
Kolejność rozdziałów może się mieszać, więc polecam czytać zgodnie z ich numeracją.
Dzięki i życzę miłego czytania :)

Największa zagadka twojego dzieciństwa - te wszystkie nieufne spojrzenia ludzi. Na początku myślałaś, że tak bardzo się tym przejmujesz, bo jesteś słaba. Wtedy twoim celem było więc stać się silną. Z dnia na dzień uczyłaś się coraz potężniejszych technik, opanowałaś trzy żywioły - błyskawicę, ziemię i wodę, oraz technikę kontroli roślin. Spojrzenia jednak stawały się coraz głębsze i pełniejsze nienawiści. Twój cel zdawał się nie mieć sensu.

Siła. Po co ci ona, gdy nie masz wokół siebie ludzi, którzy by ją docenili?

*****

Byłaś nieprzytomna. Jedyne co w tym momencie pamiętałaś to harde wkurwienie, nie pamiętasz nawet na co. Powoli zaczęłaś odzyskiwać swoje zmysły. Zobaczyłaś postać ubraną w czarny płaszcz w jakieś czerwone wzorki i drzewa mijane z niewielką prędkością. Lecisz na niezidentyfikowanym białym tworze ze skrzydłami. Umarłaś? Czy to niebo, na które, nawiasem mówiąc, nigdy nie zasłużyłaś?

- O, jednak żyjesz? Mam szczęście. - słowa chłopaka oderwały cię od przemyśleń. Podniosłaś się do pozycji siedzącej czując przeszywający ból w każdej możliwej części swojego ciała. Oglądając się za siebie zobaczyłaś resztki spalonej wioski, z której jeszcze unosił się dym, i jakieś porozrzucane zwłoki. Mehh, zdarza się...

-Kurwa. - nagle w jednym momencie powróciły wszystkie wspomnienia dotyczące twojego dorastania w tej właśnie wiosce, wspomnienia dotyczące ludzi, których resztki widziałaś kilkadziesiąt metrów za sobą. Nie umiałaś nazwać emocji odczuwanych w tym momencie. Nie krzyczałaś, nie płakałaś, po prostu patrzyłaś za siebie starając się ułożyć wszystko w całość. Pozbawiona celu i informacji o zaistniałej sytuacji, jedyne co mogłaś zrobić, to czekać na dalsze postępowania jedynej żywej osoby w twoim towarzystwie. Miałaś okazję bliżej przyjrzeć się otoczeniu. Stwierdziłaś, że znajdujesz się właśnie na wielkim, białym ptaku. Wielkość jeszcze mogłaś zrozumieć, ale kolor? Dlaczego on jest kurwa biały?! Spekulacje na ten temat i tak nic by ci nie przyniosły, zwróciłaś więc swoją uwagę na mężczyznę. Co prawda nie widziałaś zbyt wiele, tylko dość długie blond włosy, no i ten płaszcz. Wzory na nim okazały się być chmurami. Coś ci przypominała ta kompozycja. Nagle chłopak odwrócił się w twoją stronę. Ręka na której byłaś oparta zgięła się w łokciu, a ty opadłaś na plecy sycząc z bólu.

-Masz jakoś na imię, hm? - stał nad tobą oczekując odpowiedzi.

-A może to ja będę zadawać pytania? - niewiedza przerodziła się w agresję, której już nawet nie próbowałaś kontrolować.

-Więc?

-[imię]. - zrezygnowana odpowiedziałaś krótko.

-OK, wszystko się zgadza. Deidara.- chłopak przedstawił się i podał ci rękę byś mogła stanąć na nogi. W pewnym momencie poczułaś coś jakby... ugryzienie? Wyrwałaś rękę z jego uścisku zauważając parę ust we wnętrzu jego dłoni. Zmierzyłaś go morderczym spojrzeniem nas co odpowiedział jedynie cichym śmiechem. - O co chciałabyś zapytać?

Po rozmowie z blondynem dowiedziałaś się, że należy on do organizacji Akatsuki i zmierzacie właśnie w kierunku jej aktualnej siedziby. Zapewniał cię także, że będziesz tam bezpieczna. Nie zastanawiałaś się nawet czy możesz mu zaufać i czy jego słowa faktycznie są prawdą, byłaś na to zbyt zmęczona. Jakiś czas później wyszliście z lasu i znaleźliście się na w miarę okrągłej łące o około kilometrowej średnicy, na środku której zobaczyłaś niespotykane dotąd zjawisko. Mianowicie znajdowała się tam wysoka góra o pionowych zboczach otoczona głęboką fosą. (Coś na kształt góry Katsuragi tylko bez ogrodu i zabudowań na szczycie. dop. aut.) To pewnie tam mieściła się owa siedziba Akatsuki. Nie dociekałaś nawet jak macie dostać się na szczyt, po prostu wycieńczona poszłaś spać.




 Nie dociekałaś nawet jak macie dostać się na szczyt, po prostu wycieńczona poszłaś spać

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Taki oto pierwszy krótki rozdział.

Powoli tą zacną miłość rozkręcę.

Jak pewnie zauważyliście, co jakiś czas pojawiają się przekleństwa, więc jeśli komuś to przeszkadza to soraski z mojej strony.

Dodam jeszcze, że w tym tworze amatorskiej literatury wszyscy członkowie Akatsuki poza Sasorim żyją.

Jakieś pomysły co do fabuły?

Pozdrawiam.

Publikowane: 27.07.19.

"Katsu!" - Deidara x readerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz