4.

10.2K 252 83
                                    

Diana POV

Po tym jak powiedzieli, że mnie adoptują to byłam strasznie szczęśliwa i to, że mówili, że wydaję się fajna... Strasznie miło mi się zrobiło, ale na początku widziałam, że Michael zobaczył moją torebkę z bandażami, trzeba będzie ją ukryć...

Tak więc, teraz idziemy do pani Lydii załatwić wszystkie formalności. Gdy docieramy pod jej gabinet, odzywa się Ashton:

- To poczekajcie, a ja się zapytam czy możemy wejść.

Takim o to sposobem, po pięciu minutach siedzieliśmy w gabinecie pani Scott.

- Tak więc kochani - odzywa się pani Lydia - jesteście pewni, że chcecie wziąć pod opiekę obecną tu Dianę White?

- Tak.

- Macie warunki do zapewnienia jej bezpieczeństwa??

- Oczywiście.

- Dobrze, więc teraz poproszę Pana Irwina o podpis i to by było na tyle z mojej strony.

Ashton podpisał się w wyznaczonym miejscu i już oficjalnie jestem pod ich opieką. W końcu czuje się chciana...

- A tobie skarbie gratuluję, że w końcu nie będziesz się musiała już tu męczyć - rzekła pani Lydia i mocno mnie uściskała.

- Do widzenia pani Scott

- Do widzenia wam skarbeńki. I macie się nią dobrze opiekować.

- Jasne proszę pani - powiedział zadowolony Luke, po czym wyszliśmy i poszliśmy do mojego pokoju.

- Okej, to ile potrzebujesz czasu na spakowanie??

- Myślę, że jakieś pół godzinki i będę go... - nie zdążyłam dokończyć, bo przerwał mi krzyk.

- O MOJ BOŻE 5 SECONDS OF SUMMER U NAS!!! Chwila, co wy robicie przy tym wyrzutku społeczeństwa!? - oho, Kate i Vanessa wkraczają do akcji.

- Nie wiem kim jesteście, ale proszę nie obrażać mojej nowej siostrzyczki - powiedział twardo Michael.

- No nie mówcie, że takie gwiazdy jak wy zaadoptowaliście tą pokrake! - wściekła się Vanessa.

- Po pierwsze to nie jest pokraka, a po drugie nawet jeśli by nią była, to i tak bym wolał ją niż takie suki jak wy - powiedział Calum a mnie zatkało, bo nikt nie potrafił się im postawić, a co dopiero obrazić.

- JESZCZE POŻAŁUJECIE TEGO! - krzyknęła Kate i zaraz nie było tej paskudne dwójki.

- Często masz takie sytuacje, one że Cię poniżają? - kiwnęłam tylko głową oraz spuściłam głowę i sekundę później poczułam, że ktoś mnie przytula i szepcze do ucha.

- Już nigdy tak nie będzie, ja już o to zadbam - po głosie rozpoznałam Mike'a.

- Dziękuję wam za wszystko - zniknęłam w pokoju, żeby się spakować.

***
Kolejny dzień kolejne rozdziały❤️😘

Z jakiś przedmiotów szkolnych jesteście/byliście najlepsi?

Adoptowana przez 5sos// ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz