~6

225 22 12
                                    

~per.Niemiec

Szliśmy przez las, aż dotarliśmy do leśnej polany , na której stał mały, drewniany domek, z którego wyszedł Unia witając nas serdecznie. Towarzyszył mu również Brytania i Francja. Na widok Frankreich trochę się skrzywiłem - dobrze pamiętam, jak kiedyś się do mnie przystawiła, ale to już na szczęście przeszłość.

Po chwili Polska powiedział: "Na tej polance rozstawimy namioty, w których będziemy spać, możemy korzystać z domku Unii, jeśli zajdzie taka potrzeba. Ile mamy namiotów do dyspozycji?" Sześć, w każdym starczy miejsca na dwie osoby- odparł Unia.
Zacząłem się zastanawiać, z kim będę miał przyjemność mieszkać podczas pobytu tutaj.

~per.Polski

Zabraliśmy się do pracy. W tej chwili nawet zwyczajne rozstawianie namiotów stanowiło dla nas świetną zabawę. Wszyscy śmiali się i rozmawiali wesoło.

Gdy skończiśmy już swoją pracę pozostało nam ustalić kto z kim będzie mieszkał , a następnie rozpakować swoje bagaże.

Japonia od razu przycisnęła Koreę do siebie i oświadczyła, że śpi z nim 
w namiocie i nie ma innej opcji.

Węgry bez zastanowienia wniósł torbę Austrii i zaczął szykować dla nich miejsce do spania. Było mi trochę smutno,ale to przecież jego dziewczyna,więc z oczywistych powodów nie byłem na niego zły.

Gdy tylko Rosja wszedł do jedynego z namiotów , za nim wbiegł USA i stwierdził, że nie ma już miejsca gdzie indziej.  Według wszystkich kraji , a w szczególności Japonii pasowali do siebie,i stanowiliby świetną parę, lecz obaj byli zbyt nieśmiali, by sobie powiedzieć o swoich uczuciach

Białoruś i Ukraina jako najlepsi przyjaciele , postanowili przez ten czas mieszkać razem. Nigdy się nie rozstawali , więc ta decyzja nikogo nie zdziwiła.

Został już Tylko Brytania, Niemcy i Francja. Gdy tylko ta podeszła do Niemca nie wiem dlaczego  poczułem zazdrość. Szybko złapałem go za rękaw od koszuli i spojrzałem chłodno w oczy Francji. Sam zdziwiłem się swoją reakcją i lekko się zaczwrwieniłem, lecz moje rumieńce nie mogły dorównać czerwoniutkim policzkom kraju, którego rękę trzymałem.

Francja spojrzała na mnie, jak na największego wroga , a następnie poszła się rozpakowywać.

W tamtej chwili Polska nie wiedział, że dzięki temu co zrobił , będzie jeszcze szczęśliwszy niż kiedykolwiek marzył.

........................................................................

Taki rozdzialik...
Widzę, że coraz więcej odczytów, dzięki i miłego czytania:)
Chyba nie uda mi się wstawiać regularnie, ale próbuję...

Do Tosi:
Jeśli to czytasz nie czytaj tego heh.
Na prawdę, specjalnie robiłam drugie konto by nikt z moich znajomych się ze mnie nie śmiał xd

„Zapatrzeni w gwiazdy" - GerPol (Countryhumans)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz