★Rozdział 5 - ,,Ohayo Tulip-head!" ★

470 50 58
                                    

Zaczynało świtać, na twarze czwórki podróżników zaczynały padać pojedyncze promyki słońca.

Hiroto uchylił lekko powieki, od razu mrużąc oczy, obok niego Reize powoli zaczynał się podnosić. Przeciągnął się i spojrzał krytycznie na pozostałą dwójkę.

-Co za śpiochy... - mruknął rozbawiony

Hiroto spojrzawszy na niego, również cicho zachichotał podnosząc się z ziemi.

-To może ty ich pobudź, a ja pozbieram rzeczy - zaproponował zielonowłosemu

-Jasne - odpowiedział z uśmiechem podchodząc do wróżki i neko

Podszedł powoli do dwójki śpiochów, uklęknął przy ich głowach i wrzasnął:

-WSTAWAĆ! RAZ, DWA! BACZNOŚĆ ŚPIOCHY

Gazelle i Misty zerwali się i jak wariaci zaczęli skakać obok siebie, aż w końcu zaplątali się w koce i upadli na siebie z głośnym westchnięciem

-Z kim ja muszę pracować - wyszeptał Reize przecierając oczy ręką, w załamaniu

-Oj przecież i tak nasz uwielbiasz Reize-sama, ya? - słodko zaszczebiotała Misty

Czarnooki tylko pokręcił głową, i ciągnąc za sobą śmiejącego się Hiroto, ruszył w kierunku granicy

-Całe życie z wariatami...

☆★ ☆

-Reize-sama, a jaki jest twój ulubiony kolor?

-...

-Reize-senpai, a czym najbardziej lubisz walczyć, a może, o już wiem...

-Misty - błagam - bądź - CICHO!

-Oj no spokojnie kochanie, ja wiem, że tak naprawdę to mnie kochasz, awww ja ciebie też - wyszczebiotała fioletowłosa przyklejając się do ramienia zielonowłosego, któremu już zaczynała drgać powieka ze złości.

Pozostała dwójka, a głównie Gazelle miała niezły ubaw z obecnej sytuacji. Reize wziął głęboki oddech i wysilił się na najmilszy ton na jaki było go stać

-Oj Misty-chan, wiesz chciałem porozmawiać o naszej wyprawie z Hiroto, mogłabyś mnie z nim zostawić na chwilkę samego? - powiedział starając się uśmiechać, i w tym momencie spojrzał na chichrające się neko, z diabelskim uśmiechem, a to nagle zamarło - Oj, ale Gazelle na pewno chętnie z tobą porozmawia o wszystkim na co masz ochotę...

Dziewczyna rozpromieniła się (jeżeli da się jeszcze bardziej) i podskoczyła z radością

-Oj oczywiście, że pozwolę wam porozmawiać! To w końcu ważna misja! Ja i Gazelle-sama na pewno świetnie spędzimy tę drogę razem - zapiszczała puszczając Reiza, całując go w policzek i odbiegając do oddalonego o kilka metrów od nich załamanego strażnika Kryształów...

Reize stał jak sparaliżowany i pewnie stałby tak dalej gdyby Kiyama nie klepnął go mocno w ramię

-Żyjesz?

-Czy ona mnie właśnie pocałowała? - wyjąkał

-No... na to wygląda

-Na wszystkie światy co ja robię ze swoim życiem...

Hiroto wzruszył ramionami z uśmiechem, a po chwili zamyślił się, idąc dalej koło zielonowłosego

-Reize-san?

-Tak?

-Mógłbym ci zadać nieco osobiste pytanie? - mruknął nieśmiało

-No jasne, pytaj o co chcesz - kiwnął głową zaciekawiony

Mysterious World | IE 🚫Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz