Siedziałam na kanapie wpatrujac się w okno salonu. Na przeciwko mnie widniał nastrojowy kominek, nad nim telewizor, a po bokach dwa fotele. Żyć nie umierać. Odwróciłam głowę w stronę kominka wpatrując się tym razem w jego piękne, jaskrawe płomienie.
Po chwili coś wyrwało mnie z zamyślenia. Usłyszałam kroki. Wolne, spokojne kroki. To był Tom. Mój kochany. Podszedł do mnie, przywitał się pochylając się nademna i dając mi buziaka w czoło. Wszedł do kuchni, a ja wróciłam do wpatrywania się w ogień.
- jakaś dziwna dziś jesteś. Coś nie tak kochana? ( Zapytał Tom z taką troską w głosie)
- nie, wszystko gra.( powiedziałam odwracając się do niego i lekko, sztucznie uśmiechnęłam.)
- mnie nie oszukasz, znam Cię. Widzę, ze coś nie daje Ci spokoju, a wtedy spokoju nie dajesz mi ty.
- na prawdę to nic...
Lekko zakaslal co sygnalizowało moje pospiesznie.
- jest mi cholernie smutno bo calymi dniamy nie ma Cię w domu. Mogę się tu zanudzić, ale to sprawa drugorzędna. Tęsknię za tobą! Rozumiesz! Nie potrafię bez Ciebie funkcjonować jak normalny człowiek. Potrzebuje Cię, a ciebie nie ma... Po prostu nie ma
- boże moja kochana, nie wiedziałem, że jest to dla Ciebie aż takie ciężkie ( w tym samym czasie kiedy wypowiedział słowa podbiegł do mnie i złapał mnie obiema rękami za szyję)
- oczywiscie nie wiedziałeś... Nie mogę patrzeć gdy przelatuje po programach w telewizorze i albo widzę reklamy jakiegoś nowego filmu z tobą albo widzę jak puszczaj film z tobą w obsadzie. A wszystko o czym myślę to to, ze wtedy gdy tam byłeś i grałeś to ja siedziałam sama w domu. SAMA.
-przepraszam, już nigdy Ci tego nie zrobię. Nigdy, słyszysz?! N.I.G.D.Y ( wypowiedział to litera po literze. Miałam nadzieję, ze mówi prawdę)
- chciała bym... ( Z lekkim zawiedzeniem odpowiedziałam mu)
Wtedy on wolno zbliżył twarz do mojej i pocałował mnie w usta. Delikatny pocałunek. Było czuć w nim szczera miłość. Zaraz go odwzajemniłam. Potem kolejny jeszcze bardziej delikatny niż poprzedni. To było coś cudownego. W życiu nie czułam się lepiej po jakim kolwiek pocałunku jak po tym. Wszystko nagle się zmieniło i delikatny pocałunek przerodził się w namiętny.
- co mogę dla Ciebie zrobić ? Tu i teraz. ( Zapytał. W jego głosie dało się wyczuć, ze był przejęty. Widziałam, ze bardzo trafiło do niego to co mu powiedziałam)
- tu?
- tak
- teraz?
- tak
Głupkowato się do niego uśmiechnęłam. Gdy usłyszał moje pytania to już wiedziałam o czym myślał Tom. Jednak ja miałam na myśli coś innego.
- zaśpiewaj mi
- co?
- zaśpiewaj mi tak pięknie jak zawsze.
- zaśpiewaj, już rozumiem.
Wyprostował się i usiadł obok mnie. Założył mi ramię przez plecy i wtulił w siebie. Ja jedynie przycisnelam do jego klatki piersiowej głowę, skuliłam się i czekałam aż zacznie. Od ład pamiętam jego śpiew zawsze dawał mi poczucie bezpieczeństwa. Równocześnie mogłam się przy nim odprężyć. Zapominałam o wszytskim co złe. Po prostu inny świat.
- czyli to co zawsze?
- tak proszę. Michael'a ,,man in the mirror".
- dobrze, wszytsko co zechcesz.
Zaczął śpiewać, zanim skończył ja zasnęłam. Po pewniej chwili on też. Razem leżeliśmy tak do rana, a gdy się obudziłam na MP3 leciała ta sama piosenka tylko, że w oryginalne. Wtulilam się w niego jeszcze bardziej. Lepszej nocy nie mogłam sobie wymarzyć ❤️
CZYTASZ
~Tom Hiddleston IMAGINES 18+~ ZAWIESZONE
FantasyJak sama nazwa wskazuje, będą to krótkie opowiadania z Tomem w roli głównej 😏 Widziałam już takich kilka, ale postanowiłam, że też takie coś zrobię. można powiedzieć, ze dostałam weny, jeżeli da się to tak w ogóle nazwać 😅