Kocham Cię jak nikogo innego, ale... Cz.1

2.9K 58 48
                                    

Siedziałam w ciszy przy stole jadalnym. W tle roznosiło się echo opadających kropli wody z niedokreconego kranu. Czekałam....
Na co? Może nie na co, tylko na kogo?
Byłam spokojna, ale w środku czułam, że coś się dzieje. Tykanie zegara wydawało się coraz dłuższe i powolniejsze. Nagle usłyszałam otwierające się drzwi wejściowe. To był Tom. Nie wstałam, nie przywitałam się, on też nic nie powiedział. Siedziałam i czekałam. Wszedł do wnętrza domu, a gdy mnie ujrzał zmienił mu się wyraz twarzy. Widziałam w nim wielki, ale to ogromny smutek, który próbuje przeważyć poczucie miłości i szczęścia. Podniosłam głowę i spojrzałam na niego z kamienną twarzą. Było jednak widać, ze jestem smutna, zagubiona, wykończona. Miałam lekkie worki pod oczami, nie byłam pomalowana.

- źle wyglądasz ( powiedział zaczynając nasza rozmowę)

- usiądź proszę ( odpowiedziałam ze spokojem)

- dobrze....

- ta rozmowa miała już nadejść dawno temu, ale jakoś nie widziałam zaangażowania z twojej strony więc sama się za to wzięłam.

- jak rozmowa?

- dwa miesiące temu przed imprezą powiedziałeś mi, ze musisz mi o czymś koniecznie powiedzieć. Potem wyjechałeś i tego nie zrobiłeś. Wróciłeś dwa tygodnie temu, a ja widzę...., Widzę, że coś nie gra. Zmieniłeś się. W ogóle się nie uśmiechasz, wyglądasz jak wrak człowieka, o co chodzi kochany?

- nie nazywaj mnie tak proszę....

- co? Ale miśku, ja nie potrafię Cię inaczej nazywać, dlaczego?

- nie zasługuje na to żebyś mnie tak nazywała, nie zasługuje na Ciebie.

- nie rozumiem i o co chodzi? Co się stało!?

- wyprowadzam się

Nogi mi się ugięły. Nie wierzyłam w to co słyszę. Moje oczy zrobiły się mokre, ale nie uronilam łzy. W środku poczułam jakby coś mnie rozerwało. Niesamowita pustka zaczęła mnie ogarniać.

- słucham?

- Wyprowadzam się. Kocham Cię jak najbardziej. W życiu nie kochałem nikogo tak jak Ciebie, ale...

ALE, od razu w głowie zaczęło latać mi pełno myśli. To słowo przyprawiło mnie o mały strach. Co mogło znaczyć to ,,ale". Jednak tego co znaczyło nawet by mi na myśl nie przeszło.

- to się zmieniło.

- co się zmieniło?! Tom o co chodzi!!!?

- wszystko. Pamiętaj, że to w żadnym stopniu nie jest twoja wina. Ty jesteś idealna, wręcz za bardzo.

- co jest grane?!

- rzecz w tym, że jest jeszcze jedna taka idelana jak ty.

Mój cały świat się zatrzymał. Poczułam ból w klatce piersiowej. Nagle przed oczami przeminęły mi wszytskie chwilę, które spędziliśmy razem. Nic nie słyszałam, cisza. Zacisnęłam pięści. Łzy zaczęły napływać mi do oczu i zaczęły lać się strumieniami. Moje oczy zrobiły się czerwone od płaczu.

- jaka inna idealna? ( Ledwo co z siebie wyjąkałam przez zakatarzony nos.

- kocham Cię najbardziej na świecie, ta miłość jest wyjątkowa tylko spotkała mnie taka jeszcze jedna...

- jak to? Nic nie rozimiem. Jak możesz? Ile to trwa?

- 3 miesiące. Wiem, ze ta miłość jest taka sama jak do Ciebie.

- skoro jest taka sama to dlaczego wybrałeś ja ?

- tak podpowiada mi serce. Czuję się jak dupek i drań, ze Ci to zrobiłem.

- bo nimi jesteś. Jesteś po prostu zwykłym draniem, żerującym na kobietach, które cię kochają, które oddały by za Ciebie wszytsko, które planują z tobą przyszłość. Jesteś zwykłym idiotą bez uczuć!!!

Wydaralam się na niego z mokrymi i czerwonymi policzkami. Wstałam odsuwając krzesło i krzyknęłam.

- wynos się!

- co?

- wynos się. Chciałeś się wyprowadzać to jedz do swojej lafiryndy. Zostaw mnie tu samą. Po tym wszytskim co razem przeżyliśmy chcesz mnie po prostu zostawić za zamkniętymi drzwiami.

- miłość nie wybiera. Nie chciałem cię skrzywdzić, w życiu bym nie chciał

Podszedł i chciał mnie przytulić ale ja go odepchnelam tak że prawie się przewrócił i powiedziałam

- ale to zrobiłeś, a teraz wynos się z mojego życia. Nie chcę cię więcej widzieć na oczy!!!

Wtedy zakładając plaszcz zatrzymał się w drzwiach, odwrócił, a po policzku popłynęła mu łza.

Powiedział:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Powiedział:

- przepraszam

I wyszedł. Ja usiadłam na kanapie i przytulając się do poduszki zaczęłam wyć ze smutku. Jeszcze nikt mnie tak nie upokorzył i skrzywdził. Miałam złamane serce i duszę. Nie chciało mi się bez niego żyć. Bez niego to nie miało sensu. Kochałam go.


______________________________________

Dobra moi drodzy, wiem, że ten rozdział jest troche inny niż reszta, ale chciałam spróbować czegoś nowego. Jest szansa, ze będzie kontynuacja tej historii, ale pytanie czy chcecie tej kontynuacji? Czekam na wasze odpowiedzi na dole i życzę miłego czytania i wakacji 💚💚💚

~Tom Hiddleston IMAGINES 18+~ ZAWIESZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz