pov Łukasz
Siedziałem już w samochodzie, kiedy przyszedł mi SMS, oczywiście był on od Marka.
Słodziak💞😏😇: Łukasz???
Ukaszek💖😘😁: Przepraszam
Słodziak💞😏😇: Ale za co???
Słodziak💞😏😇: O co chodzi???
Słodziak💞😏😇: Błagam! Nie zostawiaj mnie teraz samego!
Słodziak💞😏😇: Potrzebuję cię
Ukaszek💖😘😁: Nie chcę cię dalej krzywdzić!
Słodziak💞😏😇: Ale ty mi nic złego nie robisz!
Słodziak💞😏😇: Masz się ogarnąć i tu przyjść!
Słodziak💞😏😇: Albo się pakuj i znikaj z mojego życia!
Słodziak💞😏😇: Pamiętaj, że dałem ci wybór!
Słodziak💞😏😇: Masz 5 minut na decyzje
Ukaszek💖😘😁: Okej...
Co ja mam zrobić!? Iść do niego czy zniknąć z jego życia??? Nie chce go skrzywdzić... On jest taki bezbronny, a ja? Ja jestem okropnym człowiekiem, wiem że tak czy tak go skrzywdzę... Ale pójdę do niego..!
5 minut później byłem już w jego sali, szedłem w jego stronę, a on siedział obrażony. Kiedy już usiadłem obok jego łóżka usłyszałem od niego
-- Co ty odkurwiasz!!? -- ryknął.
-- Przepraszam cię Maruś... -- nie dał mi dokończyć.
-- Przestań mnie już kurwa przepraszać!?! Masz mi to wytłumaczyć, albo stąd wykurwiaj! -- wydarł mi się prosto w twarz, łatwo było wyczuć, że był okropnie wkurzony i zirytowany.
-- No dobrze! Już! -- próbowałem go uspokoić -- Ja... po prostu... nie, nie chcę... ci... zrobić ci... krzywdy!
-- Jakiej krzywdy??? Łukasz?!? -- był zdezorientowany i przestraszony.
-- No bo, ehh... chodzi o to, że ja jestem chory i boję się, że przez to kolejna osoba może cierpieć.
-- Na co chory? Jak to kolejna??? -- pytał.
-- Mam depresję i... rozdwojenie jaźni... -- powiedziałem zgodnie z prawdą.
-- Okay! I o to to całe zamieszanie!? Poradzimy sobie! Zobaczysz! Będzie dobrze! -- oznajmił z entuzjazmem. On chyba niczego nie rozumie...
-- Dziękuje kochan... -- na chwilę tak jakby zamarłem -- yyy... Marku! -- no tak, chciałem powiedzieć do niego kochanie!? Łukasz! Ogarnij się! Co z tobą jest nie tak!?
-- Łukasz... przybliż się do mnie. -- powiedział obserwując moją twarz.
-- Okay.
Kiedy się do niego zbliżyłem chłopak złapał mnie za szczękę i obrócił moją głowę w prawą stronę. Nagle rozszerzył oczy jakby się czegoś przestraszył.
-- O co chodzi mały? -- zapytałem.
-- Łukaszzz.... Co robiłeś po wyjściu ze szpitala??? -- spytał niepokojącym tonem...
-- Poszedłem do auta i siedziałem tam, rozmyślając. -- odpowiedziałem szczerze -- A co?
-- Na pewno??? A jakie masz przy sobie rzeczy???
-- Telefon, zapalniczkę, papierosa i... Wait!? Co jest kurwa!?
-- Co się stało misiaczku!? -- zapytał bardzo przejęty.
YOU ARE READING
Mój mały koniec świata//KxK *zakończone*
Fanfic"to był mój mały koniec świata. Mojego świata. Tamtego świata." ~ Ważniejsze notowania: #3 w geje #1 w gej #2 w kamerzysta #2 w kruszwil #2 w marek #3 w kxk #1 w Łukaszwawrzyniak #2 w Łukasz #2 w wawrzyniak #2 w kruszwilxkamerzysta #3 w kruszel