Po długim przylocie do Korei, masz swój pierwszy dzień w szkole. Obudziłaś się o 6.30, a do szkoły miałaś na 8. Poszłaś do łazienki się ogarnąć. Założyłaś:
Po ubraniu się poszłaś do kuchni coś zjeść, naszykowalaś sobie płatki z mlekiem. Po zjezeniu pojechałaś do szkoły. Wysiadając z auta i ktoś zaparkować koło ciebie, prawie by cię potrącił. Krzyknęłaś:
K: Uważaj, kretynie! - po tych słowach ten chłopak wysiadł z auta. Wyglądał tak:Podszedł do ciebie i powiedział:
?? : Ooo~ Nowa przyszła do tej zasranej budy. Ale nie powiem ładna jesteś - przegryzł wagę.
K: Spadaj! - i poszłaś do szkoły. Podrodze dowiedziałaś się jaką masz szafkę i gdzie jest twoja klasa. Gdy szłaś juz w stronę swojej klasy, ktoś w ciebie wpadł i upadłaś.
?? : Oj, przepraszam Cię. Nie chciałem. - podał ci rękę.
K: Okey, nic się nie stało i dzięki za pomoc. - złapałaś się jego pomocne ręki i pomogłaś mu pozbierać rzeczy, które upuścił. Gdy przyjzalam się chłopakowi, wyglądał on mniej więcej tak:T: A tak wogole, jestem Kim Taehyung, a ty to ta nowa dziewczyna z Polski, tak?
K: Tak to ja. Mam na imię Kim Jung Young. Miło mi ciebie poznać.
T: Mi ciebie tez miło poznać - uśmiechnął się.
K: Mam pytanko do ciebie. Ponieważ ty jesteś dłużej w tej szkole i znasz ja trochę lepiej niż ja, to powiesz mi gdzie jest sala numer 205? (Twoja sala)
T: Oooo~ jaki zbieg okoliczności, tez chodzę do tej klasy.
*dzwonek*
Poszliście do klasy na lekcje Angielskiego z waszym wychowawcą. Taehyung wszedł do klasy, a ty miałaś czekać przed na nauczyciela.
N: O dzień dobry, Kim!
K: Dzień dobry
N: Proszę, wejdź my już.
Po wejściu do klasy, rzucił ci się ten typ z parkingu. Patrzył się na ciebie przez cały czas, aż nauczyciel nie zaczął gadać.
N: Dzień dobry, wszystkim
Klasa: Dzień dobry!!!
N: Chciałem wam przedstawić nową uczennice waszej klasy, Kim Jung Young. - wszyscy mi klaskali, oprycz tego chłopaka i jakiejś dziewczyny z tyłu. Późnej nauczyciel kazał mi się przedstawić.
K: Hej, jestem Kim Jung Young. I chciałabym się z wami jakoś zapoznać i może nawet zaprzyjaźnić. - znowu wszyscy mi klaskali.
N: Okey, dziękujemy Kim. A teraz Kim, usiądź z Jungkookem. Tym chłopakiem co się tak na ciebie przez cały czas patrzy. - wszyscy zaczęli się śmiać. Chłopak odpowiedział:
Jk: No i czego tak rżycie! Nie jesteśmy w oboże z końmi! ! - wszyscy zamilkli.
Szłam powoli do ostatniej ławki w środkowym rzędzie. Usiadłam, a on już zaczął do mnie gadać...Ciąg dalszy nastąpi. ..
...Historia się rozkręca...