Krótko o sobocie.

759 23 1
                                    

To, co stało się w Białymstoku na Paradzie Równości wzbudziło we mnie ogrom emocji. To, co miało miejsce nie powinno było się wydarzyć. Nigdy i nigdzie. Wielka eskalacja przemocy przeciwko miłości. Pamiętajcie kochani - dobro zawsze zwycięża. Prędzej czy później. Współczuję ofiarom i osobom mieszkającym w Białymstoku, którym stała się krzywda, i którym może się stać, tylko dlatego, że urodzili się "nie takiej" orientacji oraz w złym mieście. Współczuję katolikom, którzy teraz postrzegani będą za katoli, narodowców, osoby, które napędza do modlitwy nienawiść. Współczuję wszystkim, którzy muszą się ukrywać, nawet przed własnymi rodzinami. Podziwiam osoby, które szły z głową podniesioną do góry, wśród wyzwisk, wulgaryzmów, przemocy fizycznej, psychicznej, latających przedmiotów. Dziękuję za odwagę. Wierzę w was i walczę z wami. Love is love.

Jeśli ktoś zastanawia się czemu postanowiłam podzielić się tym publicznie odpowiedź jest prosta. Milcząc dajemy przyzwolenie na przemoc. Ja nie zamierzam dawać tego przyzwolenia. Zachęcam i was, napiszcie na swoim profilu choć to zdanie. STREFA WOLNA OD NIENAWIŚCI.

Doll Repaint, czyli przerabianie lalek od A do ZOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz