- Wreszcie jesteś! - krzyknęła Chou, kiedy zauważyła różowowłosą wychodzącą przez drzwi szatni. - Czeka... - Przerwała i przystanęła w półkroku, widząc, jak za jej koleżanką z pomieszczenia wychodzi również Shinsō. W jednym momencie poczuła ogarniającą ją furię na widok chłopaka, dlatego też, gdy tamci przystanęli Saito wykonała kilka kroków w ich stronę i zatrzymała się tuż przed nastolatkiem.- Wybacz Chou, ale kompletnie wypadło mi z głowy, że na mnie czekasz - powiedziała Ahri i posłała wściekłej szatynce przepraszający uśmiech.
- W końcu cię mam! - krzyknęła dziewczyna, wymierzając palcem w klatkę piersiową Hitoshiego, kompletnie ignorując wcześniejsze słowa różowowłosej. - Ty cholerny...
- Chou! - przerwała jej Aino i delikatnie łapiąc za jej nadgarstek, odciągnęła jej rękę od sylwetki nastolatka, który na dobrą sprawę wydawał się być znudzony całą sytuacją. -Opanuj chociaż język, bo jak ktoś cię usłyszy to będziemy mieć kłopoty - dodała, po czym puściła nadgarstek szatynki.
- Jak mogłeś?! Powinnam skopać ci...
- Dostałaś się do trzeciego etapu, więc nie rozumiem, o co ci chodzi - odezwał się, wkładając ręce do kieszeni.
- Nie wiesz?! Użyłeś na mnie swojej zdolności do cholery!
- Przeszłaś dalej, to się liczy - mruknął.
- Chou, skup się na kolejnej rundzie - powiedziała Ahri.
- Stajesz po jego stronie?!
- Nie, ale...
- Uważasz, że ma rację?!
- To rywalizacja i każdy robi co może, żeby wygrać - zaczęła Aino, nerwowo miętosząc dół bluzki. - Dzisiaj ważne jest kto wygra, a nie jak. Liczy się tylko to, czy ktoś ważny z góry cię zauważy, czy nie. A wszystko to zależy od ciebie - dokończyła, spoglądając na szatynkę, która wydawała się być mniej wściekła niż wcześniej.
- Żeby zostać bohaterem, trzeba zachowywać się jak on cały czas. A nie tylko w momencie, kiedy sytuacja tego wymaga - odpowiedziała o dziwo spokojnie Saito, zakładając przed siebie ręce. - To co zrobiłeś - zwróciła się do Hitoshiego. - Nie było w żaden sposób godne noszenia miana bohatera.
- Chou, nikt nie wybiera sobie zdolności -powiedziała Ahri, nie wiedząc, że przerwała Shinsō, który w tym samym momencie chciał coś odpowiedzieć. - To, że ludzie rodzą się z umiejętnością prania mózgu, albo latania nie jest zależne od nikogo. Tylko to, czy będziesz umieć wykorzystywać quirk, czy nie może wpłynąć na twoją przyszłość.
- Czemu go tak bronisz? - spytała Chou, wpatrując się wyczekująco w koleżankę.
- Nie bronię go. Mówię po prostu, jak naprawdę jest. Moja zdolność też odbiega od kanonu idealnego bohatera. Jednak spróbowałam i wykorzystałam ją przeciwko innym, bo tego właśnie dotyczyło to zadanie.
CZYTASZ
Accident | Shinsō Hitoshi
Fanfiction| BNHA / OC | PARTS: 5/5 | PL „two souls don't find each other by simple accident"