- Zaraz się roztopię - westchnęła różowowłosa, wachlując się kalendarzem, który był pierwszym lepszym przedmiotem znalezionym w odmętach czarnej torebki.
- Dziś jest chyba najcieplejszy dzień w roku - dodała Tsutsutaka.
- Co nam przyszło do głowy, żeby wychodzić z domu w taką pogodę?! - krzyknęła sfrustrowana Chou, wyrzucając ręce w górę. - Boże, przecież zaraz się ugotuje - jęknęła.
- Ty nas wyciągnęłaś na piknik - przypomniała brunetka, na co Ahri przytaknęła.
- Mogłyście się nie godzić - warknęła szatynka, poprawiając się na kocu.
- Chociaż tyle, że wygraliśmy tą wycieczkę w tym roku - mruknęła różowowłosa, chcąc zapobiec dalszej kłótni i skierować rozmowę na coś przyjemnego.
- Jak sobie wyobrażę tą piaszczystą plażę i letnią wodę, to normalnie mam ochotę zacząć się pakować - westchnęła Saito.
- Jeszcze się za to nie zabrałaś? - spytała Tsutsutaka.
- Zacznę zbierać wszystko w jedno miejsce tydzień przed - burknęła w odpowiedzi. - Poza tym, muszę dokupić strój kąpielowy. Skoro jedziemy tam na tydzień, to trzeba zaopatrzyć się w co najmniej dwa. - Wystawiła przed siebie dłoń z dwoma wyprostowanymi palcami.
- Dobrze, że mi o tym przypomniałaś - westchnęła Aino. - Też muszę, bo nie zmieszczę się w ten z tamtego roku.
- Utyło ci się? - spytała Chou, przez co została zgromiona wzrokiem, a następnie uderzona granatowym kalendarzem w tył głowy.
- Raczej urosłam gdzieniegdzie - warknęła Ahri, wskazując palcem na swój biust, a potem pośladki. Na nowo zaczęła się wachlować.
- To będziesz miała co eksponować - powiedziała szatynka, wystawiając język przyjaciółce i masując bolące miejsce.
- Zobaczymy kto tu będzie świecił i czym - mruknęła brunetka, kładąc się na plecach i wpatrując w bezchmurne niebo.
- Eeh?! Co to miało zobaczyć? - spytała Saito, spoglądając na Agoyamato.
- Nic, a nic - westchnęła, po czym nagle się podniosła. - Chyba coś na mnie kapnęło. - Przyłożyła palce do twarzy, żeby wykryć pojedynczą kroplę deszczu, a następnie spojrzała na koleżanki.
- Czas się zbierać - stwierdziła Ahri, czując, jak na jej głowę zaczynają spadać kolejne cząsteczki wody. Jedynym ruchem wrzuciła kalendarz do torby razem z butelką i wyjęła składany parasol. Chou w tym czasie wytrzepała i zwinęła koc, po czym umieściła go w koszyku przy swoim rowerze.
- Ja już lecę, bo zaraz odjeżdża mi pociąg - powiedziała Tsutsutaka i po szybkim pożegnaniu się pobiegła w stronę wyjścia z parku.
- Też już jedź, bo zmokniesz - odezwała się różowowłosa, trzymając nad sobą i Chou parasol.
CZYTASZ
Accident | Shinsō Hitoshi
Fanfiction| BNHA / OC | PARTS: 5/5 | PL „two souls don't find each other by simple accident"