Rozstania są ciężkie, zwłaszcza jeśli opuszcza cię jedyna osoba, z którą mogłeś porozmawiać. Choć Baekhyun wiedział, że ten moment kiedyś nastąpi, czuł się źle ściskając dłoń Sehuna. Kierowca pomógł mu wyjąć walizkę z samochodu i zbił z nim szybką piątkę, po czym wrócił na swoje miejsce. Baekhyun pomachał jeszcze do kolegi i poszedł w ślady Chanyeola.
– Gdzie się wybierasz? – zatrzymał go. – Miejsce z przodu jest wolne.
Zdezorientowany Baekhyun kiwnął niezauważalne głową i zamknął drzwi, aby chwilę później usiąść obok chłopaka.
– Może podjedziemy coś zjeść? – zaproponował różowowłosy. Baekhyun przytaknął i pomasował swój brzuch, sugerując, że zgłodniał. – Masz coś przeciwko fast foodom?
– Są w porządku – oznajmił czerwonowłosy, przypatrując się kierowcy. Chanyeol przyłapał go na tym.
– Mam coś na twarzy? – zapytał, zerkając w lusterko.
– Po prostu powiedziałeś więcej, niż przez całą drogę tutaj – zauważył.
– Nie mam podzielnej uwagi. Jakbym miał nadążać za rozmową, prędzej czy później wjechałbym do rowu – oznajmił, uśmiechając się lekko.
– To by wiele wyjaśniało. – Baekhyun się spłoszył. Bliskość różowowłosego go zawstydziła. Teraz przed jego oczyma ukazała się zupełnie inna postać. Nie było już śladu po ściągniętych brwiach i ostrym spojrzeniu Chanyeola, które napotykał w lusterku. Mógł jedynie podziwiać jego duże, błyszczące oczy.
– To McDonald? – zaproponował, odpalając silnik.
– Dobrze, to ja sprawdzę czy są jakieś kupony – oznajmił Baekhyun, w akompaniamencie śmiechu Chanyeola.
Chwilę po tym chłopak odpalił silnik, lecz, ku uldze Baekhyuna, atmosfera w samochodzie się nie zmieniła
– Właściwie to co cię sprowadza nad morze? – zapytał różowowłosy, manewrując kierownicą.
– Zabawa – odparł szybko. – A ciebie?
– Praca – Odwdzięczył się równie krótką odpowiedzią. – Znalazłeś coś ciekawego?
– To znaczy? – zapytał zdezorientowany Baekhyun.
– Do jedzenia.
– No tak – zaśmiał się. – Jest kilka zestawów – odparł.
Chanyeol uśmiechnął się, dalej nie znając oferty i włączył radio. Czerwonowłosy spojrzał na rękę chłopaka, która znajdowała się blisko jego kolan i odetchnął, kiedy samochód wypełniła muzyka.
Zatrzymali się dopiero na parkingu restauracji. Chanyeol wyszedł z samochodu i poczekał aż Baekhyun uczyni to samo, zanim zamknął drzwi.
Zamówił dla siebie zestaw z frytkami i kiedy czekał na ich odbiór, zauważył, że Baekhyun dźwiga całą tackę jedzenia, trzymając w zębach portfel.
– Pomóc ci? – zapytał rozbawiony. Chłopak pokręcił głową, twierdząc, że sobie poradzi. Przy czym zderzył się ze ścianą, a kubek z napojem przewrócił się i rozlał na t-shirt Baekhyuna.
– Więc pozwól chociaż, że pożyczę ci koszulkę – powiedział Chanyeol, zasłaniając swój uśmiech ręką. Nadąsany Baekhyun wyglądał rozkosznie, lecz różowowłosy nie miał okazji mu się dłużej przyjrzeć, bo jego zamówienie było już gotowe.
Jutro rozdziału nie będzie c:
CZYTASZ
You drive me crazy [ chanbaek ]
FanfictionBaekhyun uwielbiał podróżować, a Chanyeol ma prawo jazdy. Czyli jak przeżyć przygodę, jadąc autostopem. Gatunek; fluff - wakacje Długość rozdziałów; do 500 słów Ilość rozdziałów; prawdopodobnie 13 enjoy.