Tomek x Reader

394 4 7
                                    

_________________________________________
[T.I]- Twoje Imię
[Z.T.I]- Zdrobnienie twojego imienia
_________________________________________

Wstałam dość leniwie około godziny jedenastej. Wakacje są więc mogę sobie na to pozwolić. Gdy tylko zawitałam w kuchni to moja mama, była wręcz w szoku, że wstałam ,,tak prędko". W końcu zwykle wstaję około trzynastej.

-Mamo.. Dziś musiałam wstać prędzej.- mojej mamie chyba to nic nie mówiło. Zerknęła w kalendarz przybijając sobie lekkiego facepalma.

-To dziś przyjeżdża twój przyjaciel Tomek. Na śmierć zapomniałam. Idę na drobne zakupy, a Ciebie proszę byś ogarnęła przed przyjazdem kolegi. I jeszcze jedno. O której będzie?- odpowiedziałam po chwili przemyślenia.

- Chyba około piętnastej?- powiedziałam dość niepewnie.

- Zadzwoń do niego, a później mi napisz, o której będzie. To ja wychodzę. Buźki.- pomachałam jej ręką, ponieważ już dzwoniłam do Tomasza. Po kilku sygnałach odebrał.

-Hej [Z.T.I]. Ja będę za jakieś dziesięć minut.- gdy tylko usłyszałam odpowiedź, to pisnęłam z przerażenia. Nie zdążę ogarnąć mojego pokoju!!! Rozłączyłam się i biegiem ruszyłam do pokoju (prawie zabijając się o drzwi). Wzięłam się do roboty i to tak, że miałam jeszcze pięć minut wolnego. Jednak dobrze, że sprzątałam dwa dni temu. Nagle usłyszałam trąbienie auta. Niczym błyskawica znalazłam się na dole, by po chwili przytulić Tomka. Żadko widzimy się w realu, ponieważ jego kariera uniemożliwia nam częste spotkania.

-Urosłaś od ostatniego razu, ale i tak zawsze będziesz moją ,,małą" [Z.T.I].- wypuściłam głośno powietrze z ust. Jestem od niego młodsza, więc czego wymaga!?. Odwróciłam się na pięcie, odpowiadając na odchodne.

-Śpisz na dywanie.- jednak Tomek to Tomek I musiał odpowiedzieć. W każdej sytuacji ma coś do powiedzenia.

-A mogę z Tobą?- parsknął śmiechem,  a ja zrobiłam się cała czerwona. O dziwo nie ze złości. Zwykle jak piszemy i włącza się mu ten jego humorek to mogę odstawić i wyciszyć telefon, ale Tomka w realu nie da się ignorować..

-No Ejj.. Nie fochaj się.. [Z.T.I]... Nie rób mi tego. Wierz co? Idę skoczyć z krawęrznika...Albo nie!!! Potnę się mydłem!! Szukaj mych zwłok w serwisie..  O żegnaj świecie!! Powiedzcie mamie, że ją kocham.. I [T.I] też.- wybuchnęłam głośnym śmiechem. Tomek jedynie zrobił smutną minę.

-I tak właśnie JA. Tomasz Gregorczyk, 1/4 zespołu 4Dreamers utknęła w Friendzonie!!- już chciałam znowu się śmiać, kiedy zrozumiałam co powiedział.

-Możesz jaśniej?- zapytałam, choć dobrze zrozumiałam o co chodzi.

-No.. Chodzi o to ,że kocham Cię [Z.T.I], ale nie tak jak przyjaciółkę, czy siostrę, Ale po prostu załatwiłaś mi Friendzone za Free.- niby żartował, ale jednak w jego głosie wyczuwalny był żal.

-Teraz mi powiedz kto kogo zfriendzonował? Bo mnie, jak pewnie nie jedną nastolatkę zfriendzonował idol nastolatek, PRZYSZŁY MISTER POLSKI, TOMASZ GREGORCZYK!!- wykrzyknęłam. Oboje się śmialiśmy. Czy to normalne, że wyznając sobie miłość, my tarzamy się ze śmiechu? Coś mi podpowiada, że nie. Ale my nigdy nie będziemy normalni.

-To zapewne Cię zdziwi, ale zawsze gdy z Tobą piszę, nawet gdy wysyłamy sobie zwykłe ,,XD" to czuję te magiczne uczucie w brzuchu, zwane potocznie ,,Rojem motyli, które wykręcają mi wnętrzności". - zaśmiałam się, Ale pozwoliłam mu kontynuować tę piękną wypowiedź.

-A gdy wysyłamy sobie emotki serca, albo piszemy ,,Kocham Cię" tak jak bratu, to czuję się tak jakbym powoli zanikał od środka. Co bardzo boli, ale później zmieniam temat, czy kończę rozmowę.- w tym momencie przytuliłam go. Mimo to nie przestawał mówić.

-I mam do Ciebie pewną prośbę. Mam lekką nadzieję, że się zgodzisz. A ta prośba, a raczej propozycja nie do odrzucenia brzmi: Moja mała [Z.T.I] czy  chcesz dalej czynić mnie najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi z tym wyjątkiem, że jako nie moja przyjaciółka, a może Dziewczyna? - krzyknęłam momentalnie głośne,,Tak" przytulając się do ,,mojego chłopaka". Będę musiała się długo do tego przyzwyczajać. Jestem ciekawa reakcji rodziców na to, że jestem z Tomkiem. Mama go polubi, a Tata... ma podobne poczucie humoru, więc Napewno również się polubią. Kto by pomyślał, że wystarczyło wyprowadzić mnie z równowagi, by wyznać moje oraz jego uczucia. Trochę to śmieszne, że po teksie ,,A mogę z Tobą?" zostaliśmy parą. Moje przemyślenia przerwał głos Tomka.

- To mogę z Tobą?- zaśmiał się, ale wiedziałam, że pytał na serio.

-No oczywiście...- już chciał skakać ze szczęścia, gdy dokończyłam swoją wypowiedź.

-Że nie. Śpisz na kanapie, ewentualnie na materacu w moim pokoju.- zaśmiałam się widząc jego ,,przybitą" minę. Oboje po krótkiej chwili ciszy wybuchnęliśmy gromkim śmiechem. Dusząc się ze śmiechu ledwo powiedziałam.

-Ty wiesz, że my nie będziemy normalną parą.- zaśmiałam się głośno. Po chwili Grzegorczyk się ogarnął, a ja spojrzałam skołowana na niego.

- Nie będziemy nigdy, ale to właśnie mi się podoba.- Chciałam coś powiedzieć, ale po chwili zapomniałam co, bo poczułam usta Tomka, na swoich. To było... Magiczne? Cudowne? I mogłabym szukać tu wiele epitetów by to opisać...

--KONIEC--

_________________________________________
Dziękuję za przeczytanie. Mam nadzieję, że się spodobał ten dość krótki one-shot. Dziękuję również oliipati za zamówienie, bo szczerze wątpiłam, że jakieś się pojawi ^^. Do następnego rozdzialiku!! ;))

4Dreamers | One Shots Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz