CHAPTER TWO

434 16 16
                                    

     Dalej nie moge zrozumieć tego blondyna. Z jednej strony się nienawidzimy, a z drugiej coś mnie do niego ciągnie. Nie wiem o co chodzi ale... Podobało mi się to. Jak zwykle pracowałam wraz z innymi budolami gdy świeżuch niebezpiecznie blisko stanął labiryntu. Nie wiem co mu odbiło ale to się źle skończy. Chyba nie tylko ja to zauważyłam, bo Gally już zmierzał w strone nowego. Dla bezpieczeństwa poszłam za nim, bo znając jego chłopak już byłby martwy.
Doskonale wiedziałam kim jest świeży tak jak Gally, lecz i tak nikt by nam nie uwierzył.

-Co ty odpurwiasz?! - krzyknął Gals popychając nowego który się przewrócił, noi się zaczęło.

-J-ja tylko chciałem zajrzeć - próbował tłumaczyć wstając.

-I całkiem przypadkiem prawie wszedłeś do labiryntu? Słuchaj Njubi, Gally uratował ten twój śmierdzący tyłek - wtrąciłam się widząc jak w Gally'm aż się gotuje.

Parę streferów przetrwało pracę, by zobaczyć co się stało, a sam Newt przyszedł zobaczyć o co chodzi.

-Nie! To wy nic mi nie chcecie powiedzieć! - zaczął krzyczeć Njubi.

-Uspokuj się świeży - próbował przerwać mój Newtie... DA FUCK?! NIE! NIE MÓJ! I NIE NEWTIE! POPROSTU NEWT! TAK! NEWT! Newt i chyba mu się udało, bo nowy się już uspokoił.

¬¬¬¬¬¬¬¬¬¬

     Wieczorem odbyło się ognisko powitalny dla świeżucha. Ja wraz z moim przyjacielem Gally'm siedzieliśmy tam gdzie zawsze. Ja siedziałam na jego kolanach bo w naszym "kręgu" skończyło się miejsce przez Louisa, który leżał i nie chciał wstać. Kątem oka dostrzegła, że Newt morduje wzrokiem Gallego. Nawet mi się to spodobało. Miałam taką satysfakcję. Newt był zazdrosny. Wracając do ogniska. Przyszedł czas na walki. Oczywiście zgłosiłam się pierwsza.

     Biliśmy się dobre 15 minut, kiedy ja robiąc salto do tyłu kopnęłam chłopaka w twarz, a tam się przewrócił, lecz on podciął mi nogi i wylądowałam na nim. Nasze usta dzielił milimetry. Stało się... Gally mnie pocałował.

================================

WOW! JESTEM Z SIEBIE DUMNA! NAPISAŁAM RÓWNO 300 SŁÓW! PRZEPRASZAM, ŻE NIE PISAŁAM ALE MIAŁAM PRZYGOTOWANY ROZDZIAŁ Z GALLY'M I MUSIAŁAM GO ZMIENIĆ ALE KOŃCÓWKA BARDZO MNIE ZADOWALA. MAM NADZIEJĘ ŻE SUCHYCHLEBEK I _Eykre_ MNIE NIE ZABIJECIE! PRZEPRASZAM! 😂 DO NASTĘPNEGO! BAYO! ❤️❤️❤️

Więzień Labiryntu // Inna Historia [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz