Perspektywa Bri. Rok: 1975
Zszedłem szybko po schodach aby po długiej drzemce skierować się do kuchni. Razem z całym zespołem póki co mieszkaliśmy razem ponieważ mieliśmy dużo koncertów oraz musieliśmy dużo ćwiczyć.
Wszystkie pokoje były na samej górze za to na dole mieliśmy kuchnie łazienkę i mały salon oraz jeden pusty pokój w którym robiliśmy próby.
Moja głowa wybuchała strasznie źle się czułem. Podszedłem do szafki aby wyciągnąć z niej jakieś leki. Postawiłem opakowanie na stole po czym sięgnąłem po wodę.
Obróciłem się w stronę reszty pomieszczenia po czym zobaczyłem blondyna siedzącego na kanapie z jakąś brunetką. Moje myśli zaczęły krążyć wokół Taylora.
Jego niebieskich hipnotyzujących oczu oraz uśmiechu za który mógłbym sprzedać dusze diabłu. Wsadziłem tabletkę do ust po czym popiłem wodą.
Kiedy Roger ukradkiem na mnie spojrzał o mało nie udusiłem się wodą. Jego wzrok zmierzył mnie od góry do dołu po czym lekko się uśmiechnął kiedy spojrzał wprost na moje oczy. Jego wzrok powrotem wrócił do dziewczyny która trzymał nogi na jego kolanach a sama jej twarz była na tyle blisko jego że jeden ruch w przód i już ich usta by się złączyły.
To bolało. Tak bardzo bolało lecz nic z tego nie zrobiłem. Poprostu odeszłem na górę. Wchodząc po schodach Deacky wpadł wprost na mnie.
-Brian.- powiedział lekko zaszokowany.
-No?- zapytałem opierając się o ścianę.
-Dziś o 17 próba Freddie kazał przekazać wszystkim. Wiesz gdzie Roger?- zapytał drapiąc się po policzku.
-Ta... w salonie.- powiedziałem chłodno.
Oczy Johna otworzyły się szerzej po czym popatrzyły na mnie.
-Okey...- powiedział niepewnie po czym zestresowany zszedł po schodach.
Wyczuł że jest pewnie w towarzystwie jakiejś dziewczyny. Deacky jest naprawdę miłym gościem lecz często i strachliwym.
Wszedłem po schodach po czym wszedłem do swojego pokoju. Beżowe ściany, białe meble, dużo książek, pełno jakiś kwiatów. Tak właśnie wygląda moja jaskinia. Jaskinia w której mogę być sobą. Sięgnąłem za jedną z książek leżących ma szafie.
Mimo że czytałem to nic nie zapamiętywałem. Moje myśli kręciły się koło blondyna. Nie mogłem ukryć. Chyba zaczynam popadać w szaleństwo.
CZYTASZ
Dear Friend |Maylor| Zakończone
FanfictionBrian jest gitarzystą zespołu Queen. Jego sytuacja emocjonalna jest niestabilna bo czuje jakby zaczynał czuć coś do swojego przyjaciela Rogera który co noc sprowadza nowe dziewczyny. Czy uda mu się wyznać swoje uczucia? Tu raczej nie powinno być cri...