Perspektywa Bri.
Obudziłem się z złotymi włosami na twarzy. Roger został we mnie wtulony przez całą noc. To było słodkie. Lecz kiedy zaciągnąłem jednego z jego kosmyków do moich nozdrzy nie mal nie wybuchłem. Psiknąłem tak głośno że całe łóżko podskoczyło a Roger odrazu się podniósł.
-Co jest!- krzyknął próbując załapać co się stało.
Spojrzałem na niego przepraszającą.
-Psiknąłem.- stwierdziłem krótko.
Popatrzyłem na jego szyje i obojczyki na których widać było malinki.-To brzmiało jak rodzący słoń a nie jak zwykle kichnięcie!- zaśmiał się.
Po chwili położył się przy mnie opierając głowę o moją rękę.
-Która jest godzina?- zapytał nagle ziewając.
-8:30.- popatrzyłem na stary zegar w kącie.
Pokiwał głową na znak że rozumie po czym spojrzał na mnie. Przyglądał się mi przez chwile po czym wsunął się blisko mnie.
-Podobało mi się wczoraj.- stwierdził na co lekko się zaczerwieniłem.
-Mi też.- powiedziałem całując go szybko w usta.
Zaśmiał się słodko po czym usiadł na łóżku szukając wzrokiem swoich bokserek. Sięgnął po nie po czym założył i wstał podchodząc do okna i otwierając je. Na jego ciele widać było pojedyncze malinki które raczej nie będzie widać pod koszulką.
Po chwili tez wstałem zakładając bieliznę. Zebrałem swoje rzeczy które porozrzucane po podłodze tworzyły bałagan po czym rzuciłem mu spojrzenie że wychodzę do swojego pokoju.
Kiwnął głowo na to że rozumie po czym wyszedłem. Cały czas myśle o wczorajszej nocy. To było coś czego nigdy nie zapomnę. Jego twarz. Jego ruchy. Cały czas jak sobie o tym przypominam to czuje takie dziwne ciepło w środku.
***
Kiedy wszyscy siedzieliśmy na dole jedząc śniadanie panował tam zawsze hałas. Freddie kłócił się z Johnem za to Roger próbował ich uspokoić wsuwając przy okazji kanapkę.
-Brian mogliście być trochę ciszej próbowałem spać.- odezwał się nagle Freddie z ogromnym cwaniackim uśmiechem na twarzy.
Kiedy usłyszałem te słowa kawałek chleba utkwił mi w gardle po czym zacząłem nerwowo kaszleć. Roger popatrzył z przerażeniem na mnie po czym na Freda.
-Jasne. Zapamiętam na przyszłość.- powiedziałem próbując odkrztusić się.
Fred jedynie się cwaniacko uśmiechnął po czym popatrzył na Johna który nie wiedział o co chodziło. Rozbolała mnie głowa.
Popatrzyłem na Rogera który był chyba tak samo rozkojarzony jak ja. Zaśmiałem się krótko po czym ugryzłem kolejny gryz chleba. Roger przyglądał się mi po czym przygryzł nieświadomie wargę co wywołało u mnie dreszcze.
Ta relacja zdecydowanie idzie w dobrym kierunku i raczej oboje to zauważamy.
To już ostatni rozdział😫 bardzo miło mi się go pisało.
Ale planuje zrobić jeszcze kolejne fanficki Maylor lub ogólnie jakieś na temat Queen. 😘
Do zobaczenia 💙
CZYTASZ
Dear Friend |Maylor| Zakończone
أدب الهواةBrian jest gitarzystą zespołu Queen. Jego sytuacja emocjonalna jest niestabilna bo czuje jakby zaczynał czuć coś do swojego przyjaciela Rogera który co noc sprowadza nowe dziewczyny. Czy uda mu się wyznać swoje uczucia? Tu raczej nie powinno być cri...