• 3 •

1.5K 60 71
                                    

Stwierdziłem, że na razie nie będę dzwonić. Odłożyłem tą kartkę na szafkę nocną i wstałem. Poszedłem do łazienki żeby wziąć prysznic.

Wszedłem do łazienki i już z nawyku zakluczyłem drzwi. Zrzuciłem z siebie ubrania i wszedłem do kabiny.

Tego nie będę opisywać, nie myślcie sobie ludzie.

Po prysznicu, ubrałem się w piżamę, i zacząłem myć zęby. Po wykonaniu wszystkich rzeczy w łazience, poszedłem do sypialni.

Położyłem się na łóżku. Chciałem wziąć jeszcze telefon, ale byłem zbyt zmęczony, więc po prostu zamknąłem oczy, a po około 8 minutach zasnąłem.

*następny dzień*

Obudziłem się około 10. Zdziwiło mnie, że to nie budzik mnie obudził, tylko ja sam z siebie. Sprawdziłem godzinę.

-10?! Przecież do pracy mam na 9! - powiedziałem do siebie i szybko wstałem z łóżka.

Poszedłem do łazienki się ogarnąć. Przebrałem się, uczesałem , zrobiłem lekki makijaż i wyszedłem. Poszedłem szybko do kuchni, by zrobić sobie szybkie śniadanie, albo chociaż wziąć suchy chleb, i zjeść go po drodze.

Doszedłem do kuchni, i podszedłem do blatu. Wtedy też spojrzałem na kalendarz.

-Serio? Sobota? Japierdziele. - pomyślałem i zabrałem się więc za zrobienie śniadanka.

Zrobiłem sobie kanapki z serem i pomidorem, po czym poszedłem do salonu.

Gdy byłem już w salonie, postawiłem talerz z kanapkami na stolik przed kanapą, i poszedłem do sypialni, żeby przebrać się w coś wygodniejszego.

W sypialni, wziąłem zwykłą białą koszulkę i czarne dresy, i poszedłem do łazienki się przebrać.

Przebrany wyszedłem z łazienki i poszedłem do salonu, aby zjeść śniadanie. W salonie, usiadłem wygodnie na kanapie, włączyłem jakąś dramę i wziąłem talerz z kanapkami, po czym zacząłem je jeść.

Pipuuuul~!
Rozdział w końcu jest.
Nie umarłam ani nic, po prostu nie miałam weny.
Ten rozdział jest króciutki, bo wena aż tak nie przybyła.
Przepraszaam :c.
Mam nadzieję, że zadowoliłam was rozdziałem.
Ah, i jeszcze jedno, pisać może jakiś chat, albo talksy? Jako taka odskocznia?
Myślę, że przez to pomysły mogą mi przychodzić do głowy.
Napiszcie co myślicie x3.

love poem | jikookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz