Poza rzucaniem zaklęć i klątw mamy również inne hobby, które chciałybyśmy wam przedstawić. Może ktoś z was również je podziela, a może całkiem przeciwnie lubicie coś całkiem innego. Podzielcie się tym w komentarzu, chętnie o tym posłuchamy!
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Niektórzy miłośnicy książek mówią, że czytają przez całe życie lub odkąd pamiętają. Ja nie zaliczam się do tej grupy. Zaczęłam pasjami czytać gdzieś w połowie szkoły podstawowej. Nagle okazało się, zupełnie niespodziewanie, że to czytanie stało się, jak oddychanie. Bez niego moje życie nie miało sensu. Zatapiałam się w nieznanych dotąd światach, gładząc zadrukowane magią stronice, i marząc, by kiedyś samej stworzyć jeden z takich niezwykłych, niepowtarzalnych światów.
Zaczęłam pisać wiersze. Miałam 14 lat i dziwny wszechświat w głowie. Potem pojawiły się krótkie formy, bajki. Następnie opowiadania, czy jak kto woli, książki.
A potem wpadłam na ciekawy pomysł. Gdyby tak zacząć pisać recenzje? Połączyłam więc te obie pasje - czytanie i pisanie, w jedną. Nie wiem, jak mam wytłumaczyć, ile radości sprawia mi przeczytanie, a później zrecenzowanie książki. To jest coś wspaniałego. Robię to już kilka lat i nie wyobrażam sobie, że mogłabym przestać.
Życie rodzinne kazało mi na chwilę odłożyć tę pasję na bok, ale powoli do niej wracam... i znów czuję, że moje życie ma odpowiednie barwy. Jeśli chcecie sprawdzić moje recenzje, zapraszam na www.recenzje-anki.blogspot.com.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Zastanawiałam się, które hobby powinnam polecić. Nie to, że mam ich aż tak ogromnie wiele, tylko po prostu we wszystkich jestem przeciętniakiem, ale...
Najważniejszym jest, żeby ze swojego hobby czerpać przyjemność. Nie potrafisz śpiewać, ale lubisz? Śpiewaj ile wlezie! Nikt nie powiedział, że musisz robić coś idealnie, być mistrzem danej dziedziny, by móc to robić.
Odkąd sięgam pamięcią uwielbiam stać na bramce, z czego bardziej skłaniam się ku piłce nożnej nie ręcznej. Lata lecą, a ja i tak co roku idę na boisko, po to by założyć rękawice i czekać na strzał. Przyspieszone bicie serca, ekscytacja, wyrzucenie z siebie wszystkich emocji - tak wiele można czuć, podczas pozornie niczego wielkiego.