Coś o miłości, czyli o tym, jak Kirishima w końcu mnie pokochał

223 15 20
                                    

Obudziliśmy się rozwaleni na kanapie leżąc pośród okruchów zapiekanek. Denki jeszcze spał, więc zacząłem bawić się jego włosami. Złotowłosy zaczął cicho mruczeć w mój tors. Uśmiechnąłem się lekko.
- Wstawaj śpiochu! Już dwunasta! - powiedziałem spychając go z siebie, przez co wylądował na panelach.
- Ała! Co Ty robisz mordo! - zaśmiał się masując kark.
Pomogłem mu wstać, po czym podeszłem w stronę lodówki w poszukiwaniu jedzenia. Wyciągnąłem jakieś opakowanie z kilkoma kawałkami pizzy i w połowie pustą butelkę coli.
- Daj mi coś do żarcia. - powiedział.
- Przecież to jest twoje mieszkanie. - odpowiedziałem jedząc pizzę.
- A właśnie. Co do tego, to szukam osoby która by chciała ze mną zamieszkać. - stwierdził.
- I?
- Chciałbyś? - zapytał. - Albo przynajmniej kogoś znasz? Pytałem Minete, ale jego rodzice stwierdzili, że jest za mało odpowiedzialny.
- No wiesz, ja narazie nie chce się od starych wyprowadzać, ale może zapytasz Sero? Od jakiegoś czasu zaczął marudzić że nie chce już mieszkać z rodzicami. A z tego co wiem, to jesteście kumplami, No nie? - zapytałem.
Chłopak pomyślał chwilę, po czym uśmiechnął się.
- No wsumie? Dobry pomysł! Dzięki stary! - powiedział i poszedł się przebrać.
Ja zrobiłem to samo. Później pożegnałem się z przyjacielem i wyruszyłem w stronę miasta. Wchodziłem bez celu do różnych sklepów, aż w pewnym momencie spotkałem nikogo innego, jak Kirishimę z jakąś laską. Emocje się we mnie zanotowały jak widziałem czarnowłosą klejącą się do Eijiro. Mojego Eijiro. Nie czekając dłużej, po prostu do nich podszedłem.
- O, hej Bakuś. Co Ty tutaj robisz? - zapytał czerwonowłosy przybijając ze mną piątkę.
- Byłem u Denkiego. A co to za laska? - zapytałem okazując wzrokiem na dziewczynę wchodzącą do przymierzalni.
- To Meri. Ładna, co nie? - zapytał rozmarzony.
Zastanawiałem się co mu odpowiedzieć. Chyba prawdę, No nie?
- Ta, dla Ciebie może i tak. - powiedziałem.
- Coś Cię ugryzło? O co ci chodzi?
- O nic. Po prostu ona mi się nie podoba, a zresztą w końcu jest twoja, więc tak jakby i tak bym nie miał u niej szans. - odpowiedziałem rozglądając się po całym sklepie.
- Nie, to nie jest ta laska o której ci mówiłem. Meri to moja kuzynka. - powiedział śmiejąc się.
Kuzynka? To do chuja czemu się do niego tak kleiła?
- Kuzynka? - podrapałem się po karku.
- Tak, córka siostry mojej mamy. - odpowiedział.
- Jesteście bliską rodziną, ale podobieństwa to u was nie widzę. - stwierdziłem krzywiąc się.
- Co masz na myśli?
- To, że Ty w porównaniu do niej jesteś ładny. - powiedziałem.
Twarz Kirishimy przybrała kolor ciemniejszy niż jego włosy. Uroczo wygląda jak się rumieni.
- Em...Dzięki? - zaśmiał się lekko.
- Długo jeszcze będzie tam siedzieć? - zapytałem w końcu.  - Nie ma jej już chyba z dwadzieścia minut, No bez przesady.
- Jak się wkurzę, to idę sobie bez niej. - powiedział.
- A gdzie?
- Do kawiarni. Chciała iść na kawę. No Ale jak będzie tak długo tam siedzieć, to ją ominie. - ostatnie zdanie powiedział na tyle głośno, żeby dziewczyna go usłyszała.
- Idź beze mnie! Ja tu jeszcze posiedzę! - powiedziała.
Spojrzeliśmy na siebie i wyszliśmy ze sklepu w stronę kawiarni.
- A co z tą laską co mi o niej nawijałeś wczoraj? - zapytałem.
- No wiesz, spotkałem się z nią wczoraj w nocy, ale zbyła mnie. Mówi się trudno, No nie? - powiedział.
Byłem zadowolony. Skoro był wolny, miałem u niego szansę. Bardzo się cieszyłem, ale nie dawałam tego po sobie poznać.
- No. Szkoda stary. Znajdziesz inną. - powiedziałem i poklepałem go po ramieniu.
Uśmiechnął się lekko. Dzień spędziliśmy w cudownej atmosferze. Postanowiłem zrobić kolejny krok i zaprosiłem go do siebie na noc filmową.
- Wbijesz do mnie? - zapytałem.
- Jeszcze pytasz? No pewnie. - odpowiedział kończąc swój napój.
Udało mi się. Jeszcze tylko zostało mi wyjawienie mu, co do niego czuje. Jest moim przyjacielem, więc tak czy inaczej, powinien to zrozumieć. Stresa miałem wielkiego. Moi rodzice wyszli do znajomych, więc dom był pusty. Siedzieliśmy na ławce pod drzewem. W pewnym momencie zaczęło mocno padać. Ze śmiechem uciekaliśmy w stronę mojego domu. Na miejscu szybko otworzyłem drzwi i wróciliśmy do środka. Byliśmy cali mokrzy, przez co wokół nas wszystko było mokre. Na panelach było kilka kałuży. Kirishima zaczął się trząść z zimna.
- Daj to. Idź do salonu, zaraz przyjdę. - powiedziałem biorąc kurtkę chłopaka.
Wszedłem do mojego pokoju wyciągając z szafy dwie bluzy spodnie dla Eijiro. Z łazienki wziąłem również ręcznik, żeby chłopak mógł się wytrzeć. Kiedy wróciłem do salonu, czerwonowłosy stał w tym samym miejscu, w którym go zostawiłem.
- Przebierz się w to. Idę zrobić herbatę. - rzuciłem.
Kirishima zdjął bluzę wraz z koszulką pozostając bez górnej części garderoby. Jego umięśnionej tors podkreślony był przez wodę. Zapatrzyłem się w niego, przez co on się zarumienił. Kiedy był już ubrany, dalej się trzęsąc zaczął kichać.
- Ktoś tu się rozchorował. Chodź, dam Ci coś. - powiedziałem zaglądając do szafki w poszukiwaniu czegoś na przeziębienie.
Chłopak wykonał moje polecenie i zaczął odgarniać swoje opadające na twarz czerwone włosy.  Podałem mu tabletkę i szklankę z wodą.
- Herbata zaraz będzie. A teraz chodź tu do mnie. - powiedziałem z ręcznikiem w rękach. - Wytrzemy ci włoski.
On przytaknął i usiadł na kanapie. Ja usiadłem za nim na oparciu sofy. Zacząłem wycierać jego włosy. Cały czas się trząsł. Nieźle się załatwił. Poszedłem po suszarkę żeby chłopak nie moknął bardziej.
- Dzięki. - powiedział.
- Nie ma za co. - odpowiedziałem susząc kosmyki czerwonych włosów.
Cicho przy tym zamruczał. Uśmiechnąłem się lekko odkładając suszarkę na stolik kawowy. Spojrzałem na chłopaka. Był taki uroczy. Jego włosy nie stały tak jak zazwyczaj. W szarej bluzie i czarnych spodniach był jeszcze bardziej męski Niż mu się wydaje. Usiadłem obok niego i przykryłem go kocem. Wtulił swoją twarz w moje ramię.
- Muszę ci coś powiedzieć. - stwierdziłem.
- Hmm? - mruknął.
- Bo... - zaciąłem się. Czy na pewno dobrze robię? Ale z drugiej strony nie mogę już tego dłużej ukrywać. - Podobasz mi się. - wypaliłem.
Już czekałem aż chłopak na mnie nakrzyczy i stąd wyjdzie. Czekałem, ale to się nie wydarzyło. Zamiast tego chłopak zaśmiał się lekko i objął mnie w talii dalej wtulając się we mnie.
- Wiem o tym. - zaśmiał się .
- S-serio? Skąd?
- Myślisz że nie widziałem jak się na mnie patrzysz? To było oczywiste. Ale wiesz? Ty też mi się podobasz. - powiedział zamykając swoje zmęczone oczy.
Uśmiechnąłem się szeroko i podniosłem jego głowę.
- Uroczo ci w oklapniętych włosach. - szepnąłem mu na ucho podgryzając jego płatek, na co Eijiro zamruczał. Usiadłem na nim okrakiem składając pocałunki na jego szyji.
Kirishima położył dłonie na moich udach pochylając głowę tak, żebym miał do niego większy dostęp. Zrobiłem mu kilka malinek przez co kilka razy cicho jęknął.
- Kocham Cię Kiri. - szepnąłem.
- Ja Ciebie też Bakuś. Może pójdziemy do Ciebie? - zapytał.
Nie czekałem dłużej tylko podniosłem go idąc schodami w kierunku mojego pokoju.





// To będzie wątek 18+, więc lepiej upewnij się że nikogo nie ma w pobliżu 😏//


Rzuciłem go na łóżko zamykając za sobą drzwi. Zasłoniłem rolety w moich oknach i położyłem się obok czerwonowłosego. Oparł się na łokciach rozchylając nogi. Położyłem się pomiędzy nimi jeżdżąc dłonią po torsie chłopaka. Wbił się w moje usta ściągając ze mnie bluzę. Ja w tym czasie ręką zacząłem masować krocze Eijiro, przez co on jęknął w moje usta. Zabrałem rękę z czułego miejsca Kirishimy i ściągnąłem z niego bluzę pocierając przy tym jego krocze moim. Czułem, że w moich spodniach robi się coraz ciaśniej. Chlopak sapał cicho co jakiś czas, co jeszcze bardziej mnie podniecało. Wstałem z łóżka ściągając chłopakowi spodnie zostawiając go w samych bokserkach. Ja zrobiłem to samo, po czym znowu położyłem się na Kirim.
- M-mogę Cię o coś zapytać? - zapytał chłopak zanim ściągnąłem z niego ostatnią część garderoby.
- Tak? - zapytałem.
- Bo wiesz... Mogę mówić do Ciebie Daddy? - zapytał nieśmiało.
- Oczywiście. - odpowiedziałem, przez co chłopak nabrał więcej pewności siebie. Ściągnąłem bokserki chłopaka i uśmiechnąłem się zadziornie. W jednej chwili wziąłem do ust członka czerwonowłosego. Był dość duży, więc miałem z tym lekki problem, ale ważniejsze było to, jaką przyjemność sprawiał tym Eijiro. Lizałem, ssałem i całowałem penisa czerwonowłosego, podczas Kiedy moją ręką masowała jego jądra. Po jakimś czasie chłopak wplótł palce w moje włosy.
- Sz-szybciej D-daddy. - wyjęczał.
Przyśpieszyłem ruchy głową szybciej, uderzając jego penisem w moje gardło.
- Mmm, Daddy! - krzyknął i doszedł.
Połknąłem spermę Eijiro podnosząc się.
On rzucił się na mnie łącząc nasze języki. Po naszych brodach ściakały niewielkie ilości naszych ślin.
- Daddy? - zapytał.
- Co jest? - położyłem dłoń na jego policzku.
- Pragnę Cię.  - szepnął mi na ucho podnosząc mnie lekko.
Usiadłem na nim całując go. On rzucił mnie na łóżko całując mnie po szyji. Delikatnie zaczął przygryzać i ssać skórę przy obojczykach. Nagle włożył we mnie jeden palec, na co pisnąłem. Z czasem włożył jeszcze jeden palec, potem kolejny. Po jakimś czasie palce zamienił na coś o wiele większego. Leżałem na plecach kolana mając na ramionach Kirishimy.
- Ki-kiri! Szybciej! - krzyknąłem.
On robił to, o co prosiłem. Jednak nawet to nie spełniało mnie całkowicie. Ale z czasem zachowywał się coraz szybciej, przez co byłem bliski osiągnięcia szczytu. Eijiro to widział, dlatego przyśpieszył maksymalnie. W jedną dłoń chwycił mojego członka ruszając nim w górę j w dół.
- Agh! - krzyknąłem osiągając orgazm.
Sperma wytrysnęła na brzuch i dłoń czerwonowłosego. Ten niespodziewanie zaczął kichać.
- Chyba mam gorączkę. - powiedział oblizując dłoń z białej mazi.
Spojrzałem na jego zmęczoną twarz. Ubraliśmy się i położyliśmy się obok siebie. On wtulił się w mój bok ciągnąć nosem. Podałem mu chusteczki leżące na biurku. Uśmiechnął się uroczo i nałożył kaptur szarej bluzy.
- A tak przy okazji, zostaniesz moim chłopakiem? - zapytał.
- No jasne Kiri. - pocałowałem go w czoło.
Przykryłem nas kocem. Rozmawialiśmy jeszcze chwilę, później Przyniosłem mu leki na gorączkę, i znowu wróciliśmy do rozmowy. Eijiro zamknął oczy i zasnął. Przez chwilę bawiłem się jego włosami, głaskałem go, aż w końcu sam usnąłem. 

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Aug 16, 2019 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

You are cool friend of Kirishima 《Katsuki Bakugo x Eijiro Kirishima》Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz