Sztuka dziękowania

263 24 26
                                    

~Kacchan

Lekcja minęła całkiem sprawnie. Po zajęciach całą nasza paczka wyruszyła w stronę jadalni, żeby coś w końcu zjeść.

- Co bierzecie? - zapytał Kaminari. 

 Spojrzałem za ladę w której dostępne było jedzenie. 

- Ja ryż z jakimś sosem. - powiedziałem.

- A wy? 

- To samo co Katsuki. - powiedział Kirishima.

- A mi to obojętne. - dopowiedział Todoroki.

 Kaminari podszedł do lady żeby złożyć zamówienia, a my zajęliśmy jakiś przypadkowy stolik. 

- Macie i jedzcie! - powiedział blondyn z jedzeniem dla nas. 

 Wszyscy chwyciliśmy nasze porcje. Obgadywaliśmy Izukiego i jego ''przyjaciół'' śmiejąc się przy tym. Dawno nie śmiałem się z tyloma osobami. Zazwyczaj robiłem to sam, albo nieszczerze. To dziwne uczucie mieć osoby z którymi mimo że znasz się jeden dzień, rozumiesz się z nimi jakbyście znali się od zawsze. Nigdy tego nie czułem. 

- Fajni jesteście. - powiedział po chwili Todoroki.

- Jak miło. - powiedział Kaminari i znowu wszyscy zaczęliśmy się śmiać.

 Kiedy zjedliśmy swoje posiłki, chcieliśmy wyjść ze stołówki w kierunku klasy, lecz ja niefortunnie potknąłem się o przechodzącego obok w tym czasie Deku.

- Patrz co robisz! Zabije cię! - krzyknąłem z podłogi.

 Izuku tylko krzyknął uciekając w innym kierunku.

- Nic ci nie jest? Pomogę ci. - powiedział Kirishima wyciągając dłoń w moją stronę.

- Nie! Poradzę sobie sam! - warknąłem wstając. 

 Kirishima, Kaminari i Todoroki stali patrząc jak wstaje. Byłem wściekły na tego małego dupka. Jak on łazi! Nie widział mnie? Ja mu jeszcze pokarzę.

- Mógłbyś chociaż podziękować za to że chciał ci pomóc. - powiedział Kaminari.

- Nie będę nikomu dziękował! Nie prosiłem się o pomoc! - ciągnąłem.

 Kaminari odwrócił wzrok na Kirishime. Myślałem że się obrazi, ale on się uśmiechnął.

- Dobrze się czujesz? - zapytał go Todoroki.

- Jak nigdy dotąd. Skoro nie prosił się o pomoc,nie musi dziękować. - stwierdził dalej się uśmiechając.

- Jemu chyba coś się stało. - szepnął Todo na ucho Kaminariemu.

- Zgadzam się. - odpowiedział mu patrząc ciągle na Kirishime.

- A poza tym, widać że nie umie dziękować. - odwrócił się w ich stronę. - Musimy go tego nauczyć! - powiedział i znowu zwrócił się do mnie. - To nie jest takie trudne jak ci się zdaje. Musisz opanować tylko kilka ważnych spraw i tyle. 

- Chcesz się bawić w nauczyciela? -zapytał Kaminari.

- Nie ja. My. - odpowiedział i skierował się w stronę wyjścia z stołówki.

 Chłopcy ruszyli za nim nie czekając na mnie. Może on ma racje? Nie umiem dziękować. Kiedyś myślałem że dziękowanie nie jest ważne i nikomu nie jest potrzebne, ale tak było kiedyś. Oczywiście Deku nadal zalicza się do osób do których nigdy nie będę miał szacunku, ale przy Todorokim, Kaminarim i Kirishimie czuję taki dziwny ból. Kiedy nie podziękowałem wtedy Kirishimie było mi tak dziwnie. Jakby...smutno? Nie wiem! W każdym bądź razie, chłopcy mają racje. Muszę nauczyć się dziękować. 

You are cool friend of Kirishima 《Katsuki Bakugo x Eijiro Kirishima》Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz