Rozdział 4

371 7 2
                                    

Jak on mnie wkurza a jego laska jeszcze gorsza i ten nasz pocałunek... nadal tak szłam na uczelnie i myślami myślałam o tym wszystkim. Po jakiś jeszcze 5 minutach już byłam na uczelni,sprawdzam plan doba pierwsza matma no to kieruje się do sali i nagle na kogoś wpadłam. Był to chłopak czarno skóry.
-O jej sory nic ci nie jest? Jestem Ladon Gipson - podał rękę
-Nie wszystko dobrze ja też przepraszam chodzę zamyślona. Ja Tessa dla znajomych Tess - podała rękę i uśmiechnęłam się a on to odwzajemnił
-Też studiujesz ekonomię i literaturę bo ja tak ? - zapytał
-Takk kocham książki - podziałam i się roześmiałam - pierwszy rok?
-Tak - odpowiedział
-Idziemy bo się spóźnimy? - zapytałam
-Tak - odpowiedział i ruszyliśmy w danym kierunku
Miałam wrażenie że ktoś nam się przygoda ale zignorowałam to. Byłam już na matmie te 45 min zleciało szybko i już dzwonił następny dzwonek

Hardin
Dopiliśmy swoje napoje i pośliszmy na uczelnie na drugą lekcję czyli literaturę ale jednak i tak się nie śpieszyłem całą drogę myślałem o Tess i o pocałunku ma chłopaka ale oddała mi go czyli jej się może podobało? Za nim się obejrzałem byłem już pod budynkiem uczelni weszłem i zobaczyłem jak Ladon się szczerzy do Tess. Nie powiem zrobiłem się trochę zły... Zadzwonił dzwonek to czas na lekcje więc mam  literaturę z Tess.. To będzie zajebiście fajne już nie mogę się doczekać jeszcze muszę zachaczyć o sklepik szkolny a tam kolejki trudno jak się chodzisz trochę spóźnię to trudno
-Idę do sklepiku zajmijcie mi miejsce
-Ok-krzykneli i poszli

Z nienawiści do miłości   ZAWIESZONAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz