Rodział 7

371 11 9
                                    

Tess
Jestem właśnie pod dziedzińcem uczelni zmierzam właśnie do wejścia gdy napotykam grupkę Hardina na czele z ta całą Anną nie lubię zdziry... Patrzy się na mnie...
- Wiem że jestem śliczna i mi do pięt nie dorastasz ale nie do przesady żebyś we mnie oczy wlepiała. Bo to podchodzi pod obiekt zboczeństwa- warknełam i się uśmiechnęłam i nie zwracają uwagi na jej odpowiedź poszłam na zajęcia.
Byliśmy już w na zajęciach z literatury a ja przez całe zajęcia czułam wzroku Hardina na sobie.
W końcu przerwa wychodzę z klasy i czuję czyjś dotyk na łokciu odwraca się i widzę Hardina
- Hmm ładnie ci jak pokazujesz pazurki pasuje to zdecydowanie - powiedział pokazując ten swój seksowny uśmieszek
- Wiem- uśmiecham się - Będziesz mnie widział mnie taką częściej -powiedziałam i odeszłam

Ciąg dalszy będzie zapraszam
Ps. Z góry przepraszam za błędy w rozdziałach
Miłego czytania ❤!

Z nienawiści do miłości   ZAWIESZONAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz