Tord P.O.V
Spojrzałem przez okno. Nie było widać nic oprócz mgły i paru kałuż.
-Ach...nadszedł kolejny nudny dzień-powiedziałem do siebie-No dobra, warto byłoby się ubrać
Podszedłem do szafy i wyjąłem z niej parę czarnych dżinsów i czerwoną bluzę. Po założeniu tego na siebie poszedłem do łazienki. Popatrzyłem na siebie w lustrze.
-Wyglądam beznadziejnie...jestem gruby, brzydki, a do tego miłość mojego życia mnie nienawidzi...-upewniłem się, że drzwi od łazienki są zamknięte na klucz i przystąpiłem do pracy.
Podwinąłem rękawy, wyjąłem żyletkę z szafki i zacząłem to robić.-Okej pomyślmy...jedna za to, że Tom mnie nie kocha, druga: bo jestem okropnym przyjacielem...
I tak dalej...naprawdę nie chcę się ciąć, ale nie wybaczyłbym sobie tego, że będąc takim brzydkim grubasem jak ja, tego nie robię. Za każdym pociągnięciem żyletki po mojej ręcę, myślę o tym, co by się stało gdybym umarł. Bo w sumie to nikt mnie nie potrzebuje do życia, wszyscy poradziliby sobie beze mnie. Szczególnie Tom, jak ja w ogóle mogę myśleć, że ktoś tak przystojny i mądry jak on, może pokochać kogoś tak brzydkiego i głupiego jak ja? On zasługuje na kogoś lepszego...a w ogóle o czym ja myślę? Przecież Tom nigdy by na mnie nawet nie spojrzał a poza tym, on mnie nienawidzi, ciągle mnie przedrzeźnia, przezywa, ja już tego nie wytrzymuję. No ale co mam zrobić? To wszystko co on mówi jest prawdą. Lubię na niego patrzeć nawet wtedy, gdy mnie wyzywa od grubasów albo gdy nazywa mnie komunistą. Kocham ten ból, który mi zadaje...
-TORD!!!-o wilku mowa...
-AAAAAAA!
-Długo jeszcze będziesz tam siedzieć ty pieprzony zjebie!?
-Zamknij dupę! Łazienka jest do użytku dla wszystkich, a nie tylko dla ciebie!
-To ty się zamknij! Siedzisz tam już prawie godzinę!-(naprawdę siedzę tutaj tak długo?)-Wyłaź z tamtąd albo ja tam wejdę!
-No dobra! Już wychodzę...
Kurwa! Co ja narobiłem!? Ile ja się ciąłem!? Chyba pobiłem swój rekord, ale to teraz nie jest ważne. Muszę to zabandażować i szybko z tąd wyjść albo Tom zobaczy moje ręce, wyśmieje mnie i pomyśli, że jestem jakimś wariatem.
-Le Time Skip-
Co za idiota, przez niego prawie dostałem ataku serca. No ale przynajmniej nie zobaczył ran na moich rękach...on nie może się o tym dowiedzieć...nikt nie może...gdyby wiedzieli, że się tnę, bez zastanowienia się wysłaliby mnie do psychiatryka. A ja nie chcę tam iść. No dobra jestem trochę walnięty i nienawidzę mojego życia, ale nie chcę siedzieć z innymi takimi jak ja w jednym pokoju, podczas gdy jacyś goście, którzy też nie wnoszą nic do mojej egzystencji, zadają im pytania i-
-Tord! Nareszcie przyszedłeś!
-O, hejka Edd!
-Już się bałem, że coś ci się stało(ta jasne, aha)więc wysłałem Toma, żeby po ciebie poszedł. Siadaj, gofry są jeszcze ciepłe.-powiedział z uśmiechem na twarzy
Usiadłem przy stole i zacząłem jeść, kiedy do kuchni wszedł niebieski kurw i usiadł na przeciwko mnie.
-To...-zaczął Matt-co dzisiaj robimy?
-Hmm...raczej nie opłaca nam się dzisiaj nigdzie wychodzić, więc może obejrzymy jakiś film? Może ,,Powrót Szalonych Zombie Piratów Z Piekła 5"?
-No ok...-odpowiedziałem
-JEEEEEEEEEEEEEEEEEEJ!!!-krzyknął Matt
-Może być.-powiedział Jehova
-A więc postanowione, po śniadaniu oglądamy ten film, a jak się skończy to obejrzymy coś innego.
-Le Time Skip 2-
Nareszcie skończyliśmy oglądać ,,PSZPZP5" i przerzucamy się na coś innego. Nie żeby coś, ale film był trochę nudny, nawet Edd zaczął przysypiać w połowie. Teraz oglądamy ,,Shreka'', a potem kolejną część i kolejną część, aż nam się znudzi.
-Tom, mógłbyś być tak miły i zrobić popcorn?-spytał Edd robiąc słodką minkę
-Eh...-odrzekł Tom biorąc od Edda miskę i idąc do kuchni
-Yyy Edd, pójdę na chwilę do łazienki ok?
-Tylko wracaj szybko bo zjemy cały popcorn!
-Haha...
Tak naprawdę nie idę do łazienki tylko do mojego pokoju(Muahahahahah ale jestem zły, okłamałem go hueheuheue). Miałem się walnąć na łóżku, bo strasznie bolał mnie brzuch, chyba zjadłem za dużo popcornu. Nagle poczułem coś zbliżającego się do mojego gardła, więc jednak pobiegłem w stronę łazienki. Udało mi się szybko zamknąć drzwi i otworzyć kibel i po chwili...
-Aghgh(xdd)
Chyba nie muszę szczegółowo opisywać całego zajścia...Faktycznie zjadłem za dużo popcornu. Urwałem kawałek srajtaśmy, wytarłem nią usta, wrzuciłem ją do kibla i spłukałem wodę(uff-) Po tym progresie postanowiłem wrócić do Edda, ale nie zamierzałem już nic jeść.
-Co jest ze mną nie tak?-spytałem samego siebie
-Wiele rzeczy, ale nie będę ich wszystkich wymieniać.
-Aaaaa...wystraszyłeś mnie...
-Hahaha! Ale ty jesteś głupi, ja nie mogę...nie wiedziałem, że jesteś aż takim boidudkiem(dop.aut. tak to się pisze???)
-Dobra, wiesz co...wal się...-wróciłem do Edda
-Ok możemy już oglądać ,,Shreka"?
-Mhm-powiedział Tom podając Mattowi miskę z tym solonym gównem
Przez cały ,,seans'' nic nie jadłem. Nie chciałem znowu wybiec do łazienki i się zrzygać na ich oczach. Jakie to by było pośmiewisko...Tom pamiętałby o tym za kilka lat. Wtedy by mi to wypomniał i śmiał się z tego jaki jestem głupi. On nawet nie ma pojęcia jak bardzo mnie krzywdzi, ale niedługo się przekona czym kończą się jego zaczepki i nieśmieszne żarty...
-Le Time Skip 3-
Skończyliśmy już oglądać wszystkie części ,,Shreka'' i postanowiliśmy pójść spać, bo w sumie jest już późno.
-Dobranoc wszystkim!-powiedział Matt paradując do swojego pokoju
-Dobranoc
-Branoc
-Mhm...-nie chciało mi się już nic mówić. Chciałem tylko walnąć się na łóżko, pójść spać i już nigdy się nie obudzić.
Jak pomyślałem tak zrobiłem. Leżąc na łóżku myślałem o całym swoim życiu. Nagle do mojej głowy wleciała jedna myśl, która męczyła mnie już wcześniej...kiedy to wszystko się skończy?
HEEEEEEEEEJ!!! To ja! Mam nadzieję, że spodobał wam się 1 rozdział i nie czytaliście go robiąc co chwilę facepalmy. Jest to moja pierwsza książka, więc możliwe, że napisałam tu same głupoty...
Jakby coś to mam w planach jutro wstawić kolejną część tego gów- yyy tej książki. Heh.
To ja się wypisuję i życzę miłego dnia!(albo nocy)
YOU ARE READING
,,Miłość Boli''-TomTord
Losowe(Akcja powieści rozgrywa się przed ,,The End'') Tord jest przeciętnym dorosłym, a może jednak nie tak przeciętnym? Ma on myśli samobójcze, a co najgorsze jest zakochany w swoim wrogu-Tomie. Myśli, że on go nie kocha, dlatego z dnia na dzień z Tordem...