Rozdział 2

217 7 3
                                    

Po przyjeździe na komendę detektywi udali się do naczelnik wydziału Moniki Kruczkowskiej

-Co wiadomo w sprawie?
-Kobieta 32 lata, zgon nastąpił poprzez ugodzenie kilka razy w brzuch prawdopodobnie nożem, pod paznokciami ofiary Janek znalazł naskórek oraz zdjął odciski palców a Danka ma nam zdać szczegółowy raport po sekcji. Lenka sprawdza telefon, który prawdopodobnie należał do ofiary.
-Sa jacyś świadkowie?
-Chlopak szedł z psem i wtedy zauważył ciało kobiety. Mówił, że nie widział nikogo podejrzanego. Krzysiek popytal okolicznych czy czegoś nie widzieli, ale tez bez skutku.
-Coz pozostaje nam czekać. Dobra robota, idźcie do domu i odpocznijcie

Wszyscy wyszli z pokoju naczelnik wydziału. Krystian zauważył, że Olgierda dalej dręczył fakt na temat jego siostrzenicy. Postanowił rozweselić kolegę
-Olo co powiesz na wypad do baru na piwero?
-Dzieki stary, ale nie mam ochoty
-No nie daj się prosić, dobrze ci to zrobi zaufaj mi
-Krycha naprawdę dzięki, ale jedyne o czym marzę to święty spokój
-No ok, ale słuchaj nie przejmuj się tak bardzo, twoja siostra przyjedzie i wszystko sobie wyjasnicie
-Mam taka nadzieję. Dobra stary ja lece trzymaj się
-No siemanko pa

Kilka minut później Olgierd wchodzi do swojego mieszkania. Od razu rzucił się na kanapę. Nie potrafił pozbierać myśli. To czegoś dowiedział się rano, totalnie go zamurowało. Dlaczego to przed nim ukrywali. Kiedy jego siostra zaszła w ciążę? Kim jest ojciec dziecka?
Z zamyślenia wyrwał go dźwięk telefonu. Była to jego matka
-Tak słucham
-Olgierd posłuchaj, wiem że zrobiliśmy źle nie mówiąc ci o Kamili, ale Kinga nas o to prosiła
-..... Kiedy ona zaszła w tą ciążę?
-Kinga prosiła, abym ci nie mówiła ale i tak powiem. Miesiąc po twoim wyjeździe do Warszawy. Mówiła, że była wtedy na imprezie. Spotkała jakiegoś mężczyznę, za dużo wypila i ....
-Mamo w porządku?
-I ten facet ja zgwałcił... Chciała po porodzie oddac ja do adopcji, ale gdy ja zobaczyła nie miała serca i wychowywala ja sama
Olgierd przez chwilę siedział w milczeniu.
-A mówiła moze kto to jest?
-Mowila, ze nie pamięta. Podczas badań wykryto, ze podano jej pigułkę gwałtu
-... Spokojnie mamo zajmę się tym. Kiedy ma przyjechać?
-W sobotę
-To niech do mnie zadzwoni jak już przyjedzie
-Dobrze przekaże jej
-To dobranoc
-Dobranoc
Wszystko bylo jasne. Dlatego nic nie wiedział. Nie potrafił sobie wyobrazić jaki ból musiała przechodzić. Postanowił, ze wesprze swoją siostrę i swoją siostrzenicę.

Witaaaam. Oto wyczekiwany rozdział. Kolejny prawdopodobnie wstawię w środę lub czwartek. Buziaki😘

Gliniarze-rodzinne tajemniceOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz