o krok od tragedii

31 1 0
                                    


Nagle Frankowi zadzwonił telefon, kiedy odebrał usłyszał głos Justyny swojej byłej narzeczonej. Zamarł i wykrztusił z siebie tylko te słowa Justyna nie dzwoń do mnie więcej a ona zdążyła tylko powiedzieć te słowa. Ja ci nie odpuszczę. Franek przerwał połączenie. Natalia zapytała go kto dzwonił, lecz on nic jej nie odpowiedział tylko przyciągną ją do siebie i powiedział te słowa kochanie teras muszę jechać do pracy, ale potem przyjadę po ciebie. Ten wieczór spędzimy tak jak chcesz. A ona na to odpowiedziała mu w ten sposób o to super. Potem Franek zaproponował jej mu pomogła Natalka się zgodziła. Kilka minut później Franek usłyszał, jak ktoś wycina drzewo. Wtedy skierował do ukochanej te słowa kochanie wsiądź do samochodu i zapal silnik ja zaraz wrócę. Natalka posłuchała go, ale Franek długo nie wracał i Natalka zaczęła się o niego martwić. Kilka minut później Natalka postanowiła iść go poszukać. Franek Franuś Franek! lecz nikt jej nie odpowiadał. Nagle Natalia zauważyła go w lesie przy drzewie, był nie przytomny i nie oddychał. Natalia wiedziała, że jeżeli nie rozpocznie natychmiast resuscytacji to straci go na zawsze. Pięć minut później przyjechała karetka i zabrała już przytomnego Franka do szpitala na badania. Natalia pojechała za karetką jego samochodem. Po drodze poinformowała policję jak i oczywiście mamę Franka. Na szczęście obrażenia Franka okazały się być nie groźne. Już piętnaście minut później Natalia szykowała się na spędzenie kolejnego wspaniałego sylwestra ze swoim ukochanym i jego mamą. Kilka godzin później wszyscy siedzieli już przy stole i wtedy mama Franka skierował do nich te słowa znacie ten żart siedzą sobie dwie przyjaciółki. Jedna do drugiej ty słuchaj wież, że jutro piątek? Byle nie trzynastego Natalia zareagowała w ten sposób ja tam lubię piątki trzynastego mama Franka powiedziała te słowa co pewnie to jakaś rocznica. Natalka odpowiedziała tymi słowami no tak a Franek powiedział te słowa. Wtedy poznaliśmy się tak a Natalia to odpowiedziała w ten sposób no to też, ale jeszcze dwie inne rzeczy, ale o tym później. Pięć minut później impreza rozkręciła się na całego. Kiedy wypili po kieliszku szampana na rozpoczęcie nowego rojku, mama Franka zdecydowała się przerwać świętowanie i powiedziała do nich te słowa. Dzieci co to za sylwester z mamą. Bawcie się dobrze. I poszła spać a Franek powiedział do ukochanej te słowa no teras chyba mogę złożyć ci życzenia Zaczęli życzenia od wypicia jeszcze jednej lampki szampana. Potem Franek poprosił Natalkę do tańca.

DZIEJE Natalki i FrankaWhere stories live. Discover now