Poród i wyjazd służbowy w Bieszczady

44 1 0
                                    

Natalia była już w dziewiątym miesiącu ciąży a do rozwiązania zostało dziesięć dni. Natalia mimo swojego stanu i pracy w policji postanowiła wrócić na drugi kierunek studiów. Jakim jest nadleśnictwo, a, ponieważ właśnie przygotowywała się do egzaminów. Po których Natalia zadzwoniła do męża by ten po nią przyjechał. Pięć minut później małżeństwo jechało już do domu przez las, ponieważ był remont drogi. Nagle Natalka poczuła pierwsze skurcze zmartwiony Franek skierował do żony te słowa kochanie wszystko dobrze a ona odpowiedziała mu tymi słowami tak, ale jak się później okazało nie na długo. Natalia wykrzyczała te słowa Franek jedź do szpitala Franek natychmiast zmienił kierunek jazdy. Pięć minut później Natalia skierowała do męża te słowa wody mi odeszły zaczęło się rodzę. Franek natychmiast zadzwonił po karetkę i skierował do operatora sto dwanaście te dzień dobry moja żona rodzi. Jesteśmy w lesie a operator powiedział do Franka te słowa już was zlokalizowałem. I muszę panu powiedzieć, za nim karetka tam do jedzie to może być już za późno, a kiedy Franek zadał mu pytanie o takiej treści to co ja mam zrobić a operator powiedział. Proszę co ma pan w apteczce. Będziemy rodzić. Już pół godziny później Franek jechał samochodem za karetką, w której jechała jego żona z córeczką Hanią. Między czasie zadzwonił Frankowi telefon dzwonił Marek ojciec Natalki. Z którym małżeństwo było umówione na dzisiejszy wieczór. Chciał potwierdzić ich przyjazd. Franek korzystając z okazji powiedział do niego te słowa słuchaj zostaliście z Ewą dziatkami a ja ojcem. Właśnie jadę za karetką do szpitala. rok później Małżonkowie obchodzili pierwszą rocznicę ślubu z tej okazji Franek postanowił zabrać Natalkę do restauracji. Gdzie podarował jej naszyjnik w kształcie połówki serca z jego inicjałami. A on, miał drugą z jej które po ich złączeniu tworzą serce. Dające się otworzyć. W środku jest schowek na okazjonalną biżuterię z prezentów od męża oraz na obrączki i pierścionek. Zaręczynowy. Znajdowało się tam też ich rodzinne zdjęcie. Nagle Franek dostał służbowy nakaz wjazdu na jakiś czas w Bieszczady. Natalka zaproponowała, że wyjadą zanim a on się na to zgodził. Mówiąc do niej te wiesz, że ty i Hania jesteście dla mnie najważniejsze a ona opowiedziała mu tymi słowami, wiem. Dlatego tam z tobą jedziemy. I pojechali. 

DZIEJE Natalki i FrankaWhere stories live. Discover now