POV LUNA
- Słodki jezu w morelkach, on na prawdę jest uroczy! - pisnęła cicho Grace, gdy razem obczajałyśmy miodowowłosego z oddali, niczym porywacze czyhający na swoje ofiary zza krzaków. Z tą różnicą, że my byłyśmy za gazetą otworzoną przed nami. Wycięłyśmy tylko otwory na oczy.
- Wieem - rozmarzyłam się.
Po moim wybuchu entuzjazmu w Wielkiej Sali poczułam falę nieśmiałości ale i podniecenia i uciekałam, udając, że to nie ja krzyczałam. Nie jestem pewna, czy zdołałam wszystkich zmylić, ale to teraz nie jest ważne. Najważniejsze to sprawić, aby ten cudny chłopak zaprosił mnie na randkę, abym mogła go w sobie rozkochać. No bo nie mam zamiaru tego robić za niego.
*magia czasu*
Siedziałam w królestwie pani Prince(polo) i starałam się nie słuchać daremnej gadki na podryw Filczeła do pani wyżej wymienionej. Czytałam se Przewodnik Dla Animagów Dla Wybitnych. Czytam, czytam i nagle widze miód. Wszędzie go rozpoznam. Miód. Wszędzie miód. Miodowe włosy, miodowe oczy, miodowa cera, miód w uszach! Ah! To był REMUS!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! W sumie ma takie trochę długie imię, więc dam mu ksywę Remik.
W kończynie trzymał zwój o nazwie Zmierzch. Księżyc w Nowiu.
- Siema Słoneczko.
Omg pamięta me nieimię.
- Elo Remik.
- Lubisz Zmierzch? - zapytał mężczyzna .
- No ba. Szczególnie Edzia. Edziu jest taki cute, bo to wampir - rzekłam, sycząc niby udając wampira.
Remus posmutniał i spojrzał na mnie w stylu: wtf nie masz gustu.
- Ja wolę wilkołaki. A ty co o nich sądzisz?
- Boję się ich, choć sama jestem potworem jak oni. Ale nie chcę o tym mówić, weź nie pytaj.
- Weź mi powiedz, jak się nazywasz, Enigmo.
- O też oglądasz "Gotham"?
- Że co?
- A nic. Nic. Totylko takie mugolskie... ekhem... rzeczy. - Ej, dam ci zagadkę i rozwiązanie to moje imię.
- Luz.
- CO jest gwiazdą, ale niby nie, ciałem niebieskim, choć w rzeczywistości białym.
- Koks??
- XD Nie. - odparłem, mrużąc oczy. Głodnemu tylko kebab na myśli. - Moję imie to nazwa tego czegoś po łacinie!?
- Ksienrzyc? Jesteś LUNA! LUNA POMYLUNA!
Złapałam się za serce, urażona. Walnęłabym go naleśnikiem za tą zniewagę. Wstałam, zamknęłam księgę o animagach i wyszłam z biblioteki.
POV LUPUS
Nie mogłem believe that ona woli vampires. Jeszcze trochę, a zacznie mówić że Stefano jest lepszy niż Demon. Było mi przykro, bo jestem a monster. Nie kocham, jak moje potencjalne dziewczny się mnie boją i uciekają. Muszę być disgusting.
No nic. Rozerwałem na szczępy zwój ze Zmierzchem i podeptałem kawałki. Wnerwiony wybiegłem z biblioteki, bo nie mogłem znieść widoku liżących się Filcha i Prince(polo), gdy jego kotka patrzyła.
No nic. Jestem a monster i nie mogę handle it.
CZYTASZ
Będziesz wył w nocy jak wilk do księżyca ~ Remus Lupin [Parodia]
Fanfiction"Miłość nie musi być idealna. Wystarczy, aby była prawdziwa." - Czy te słowa dotyczą Remusa i Luny? Luna Solis to Puchonka na piątym roku. Remus Lupin to Gryfon na szóstym roku. Czy dosięgnie ich przeznaczenie? (Zbieżność osób i nazwisk nie jest prz...