1

1K 54 19
                                    




,,Podszedłem spokojnym krokiem do chłopaka stojącego tyłem do mnie. Nie protestował gdy ułożyłem swoje dłonie na jego biodrach i zacząłem składać motyle pocałunki na jego mlecznobiałej szyi. Po chwili odwrócił się dobierając do guzików mojej koszuli. Sam ściągnąłem jego koszulkę po czym złączyłem nasze usta w pocałunku. Gdy górna część garderoby obu z nas wylądowała na ziemi delikatnie podniosłem chłopaka, który szybko owinął swoje nogi wokół moich bioder w obawie przed upadkiem, i zaniosłem go w stronę łóżka [...]"

- Kurwa

Chan otworzył oczy i rozejrzał się po pokoju. Przez zasłonięte rolety przebijały się delikatne promienie słońca, które w bardzo małym stopniu oświetlały nieduży pokój. Chłopak niechętnie podniósł się z łóżka i skierował swoje kroki do łazienki. Po kilku minutach doprowadzania się do stanu używalności postanowił wybrać się do kuchni w celu zrobienia kawy i w ostateczności próby przygotowania śniadania. Gotowanie nie było jego mocną stroną.

Oświetlenie w pomieszczeniu znacząco różniło się od tego w pokoju Banga, przez co odruchowo zmrużył oczy kierując się po omacku do lodówki. To właśnie Chan był odpowiedzialny za wystój kuchni z czego był niesamowicie dumny. Zwłaszcza po tym, jak mama Changbina stwierdziła, że jest to najładniejsze pomieszczenie w całym ich mieszkaniu.

- Wszystko dobrze Chris? - chłopak usłyszał głos swojego przyjaciela z głębi pokoju.

- Tak, wszystko jest w porządku Jisung, czemu miałoby być nie w porządku? - odparł Chan zaspanym głosem.

- Jest przed ósmą, a zazwyczaj ciężko jest cię ściągnąć z łóżka przed dwunastą.. - Jisung nadal przyglądał się przyjacielowi ze zmartwionym wyrazem twarzy - Źle spałeś?

Pomimo tego, że Jisung i Chan nie znali się długo od razu złapali wspólny język. Han bez problemu wyłapywał prawie niezauważalne zmiany w zachowaniu Chrisa. Wiedział, że chłopak wszystkie problemy woli zachować dla siebie co nie zawsze jest dla niego dobre.

- Można powiedzieć, że źle spałem - Blondyn popatrzył na zmartwioną twarz przyjaciela, a następnie usiadł naprzeciwko niego przy niewielkim stole ze swoją świeżo zaparzoną kawą.

Mieszkanie w którym mieszkała trójka młodych mężczyzn nie było duże, lecz żadnemu z nich to nie przeszkadzało. Dla Chrisa i tak najważniejsza była w nim obecność dwóch najbliższych mu osób i wszystkie wspomnienia które stworzyli mieszkając tu przez ostatnie trzy lata.

Pomimo kofeiny dostarczanej chłopakowi przez kawę i jednostronnej rozmowy z brunetem blondyn robił się coraz bardziej senny, a po chwili jego głowa osunęła się na szklany stolik. Jisung na tyle wciągnął się w najnowsze wydanie gazety dla miłośników zwierząt domowych, że nie zarejestrował nawet braku dalszego wywodu starszego.


[...]


- NIE JESTEM GEJEM! - Chan krzyknął otwierając gwałtownie oczy.

- Ta, a ja nie jestem raperem. - odparł z drwieniem Changbin, który niespodziewanie dla Banga pojawił się w pomieszczeniu.

- Dobra Chan, teraz naprawdę chcę wiedzieć o co chodzi. - odpowiedział Jisung odkładając telefon na blat kuchenny.









A/N
Obiecuje sobie, że skończę to ff
Mam nadzieję że będę je miała dla kogo kończyć..

Sweet Dreams I Chanlix IOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz