"Nie potrafię się na Ciebie gniewać"

1.1K 33 19
                                    

Asia POV

Obudziłam się i zerknęłam na ekran telefonu - godzina siódma, dwunasty maja. To już dzisiaj! Moje urodziny! Kompletnie straciłam rachubę czasu, nigdy wcześniej nie cieszyłam się tak na ten dzień. W tym roku wiedziałam, że spędzę go z przyjaciółmi, a najbardziej nie mogłam doczekać się życzeń od Szymona. Od dłuższego czasu kocham go, i mam nadzieję, że dzisiejszy dzień zmieni coś w naszej relacji. Wstałam z uśmiechem na twarzy i poszłam się ubrać. Z racji, iż to jedyny taki dzień w roku, postawiłam na czerwoną sukienkę do kolan, wyprostowałam włosy i zrobiłam delikatny makijaż. Następnie udałam się do kuchni i zrobiłam śniadanie, padło na tosty. Po zjedzeniu ubrałam buty i wyszłam z mieszkania. Na drzwiach wisiała kartka:

Córeczko...
Wiem, że zeszłoroczny prezent nie przypadł ci do gustu, więc w tym roku nie będę ci nic kupować. Jak widzisz przykleiłem obok kopertę, a w niej masz trochę pieniędzy ;) Mam nadzieję, że w tym roku prezent jest lepszy. Wszystkiego najlepszego!
                                                 Tata

No nie wierzę! Jakim nieodpowiedzialnym człowiekiem trzeba być, żeby przykleić pieniądze do drzwi! Takie pomysły to ma tylko mój ojciec. Zerwałam kopertę z drzwi i wsadziłam ją do torebki, zakluczyłam mieszkanie, a następnie pojechałam na komendę. Po wejściu do budynku, na recepcji od razu zatrzymała mnie Emilka:

-Wszystkiego najlepszego kochana! Zdrowia, szczęścia i dużo miłości! - puściła mi oczko

- Dziękuję! To ostatnie z pewnością się przyda - zaśmiałam się

- Ruszyło się już coś... no wiesz z kim - powiedziała Drawska

- No właśnie nie! Mam nadzieję, że dzisiaj się coś uda...

- Trzymam mocno kciuki! A teraz leć, bo Szymon się będzie niecierpliwił

Przytuliła mnie, a następnie udałam się do pokoju prewencyjnego. Po wejściu do pomieszczenia zobaczyłam Szymona szukającego czegoś w szafce...

Szymon POV

*RANO*

Obudziłem z uśmiechem na twarzy, to ten dzień, na który tak długo czekałem. Najważniejsza dla mnie osoba ma urodziny, a ja wreszcie postanowiłem się przełamać i powiedzieć co czuję. Miałem plan: całą służbę udaję, że zapomniałem o urodzinach Aśki, a po pracy zabieram ją w nasze ulubione miejsce i wyznaję jej miłość. Oczywiście we wszystkim pomoże mi niezastąpiony Jacek. Wstałem i poszłem się ogarnąć, ubrałem białą koszulę i ogarnąłem resztę. Po wyjściu z łazienki zjadłem śniadanie, a następnie spakowałem wszystko do niespodzianki: prezent dla Asi, szampana, ciasto, świeczki, kwiaty, talerzyki i kubeczki. Wyszedłem z mieszkania i ruszyłem do samochodu. Po dojechaniu na komendę poszedłem przebrać się w mundur i schować wszystko do szafki. Upewniłem się, wszystko mam gdy do prewencyjnego przyszła uśmiechnięta Asia. Zacząłem wdrążać w życie mój plan:

- Co ty żeś się tak odstrzeliła?

-Jak to co? To taki jedyny dzień w roku, przecież muszę jakoś wyglądać - jej twarz wyraźnie posmutniała

Nie odpowiedziałem jej, tylko ona się znowu odezwała:

-Idę się przebrać i możemy wyjeżdżać

-Okej będe czekał w radiowozie

Asia wyszła z pokoju, a ja wyciągnąłem z szafki kwiaty dla niej i zaniosłem je do dyżurnego, bo przecież w szafce by zwiędły.

Wszedłem do pokoju Jacka i powiedziałem:

- Tak jak mówiłem, masz kwiaty tylko wsadź je do wody, żeby przeżyły do końca służby

One Shots || Asia & Szymon || PiPOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz