x.

1.1K 136 124
                                    


'Zgadzam się'

To była pierwsza rzecz jaką Taehyung mu powiedział, po tym kiedy przestał płakać i poczuł się gotowy, by odsunąć się od Jeona. Pokazał te słowa drżącymi dłońmi, unosząc je słabo do góry.

Jeongguk zamrugał kilka razy, jakby nie był pewien czy dobrze zrozumiał, albo czy w ogóle dobrze odczytał ruchy jego rąk.

- Naprawdę? – zapytał, zanim zdołał się nad tym zastanowić – Chcesz spróbować?

Taehyung pokiwał głową, delikatnie ale bez zawahania.

Jeongguk poczuł jak ogarnia go nagła fala ekscytacji, postarał się ją jak najszybciej stłumić, ale nie zdołał ukryć rosnącego uśmiechu.

- Obiecuję ci, że cie stąd wyciągniemy – powiedział cicho.

Taehyung nadal był bardzo blisko niego, Jeongguk odczuwał tą bliskość nawet nadmiernie. Ich dłonie spoczywały gdzieś nieopodal siebie, czuł bijące ciepło rąk Taehyunga. Ale nie sięgnął po nie.

- Jeszcze będziesz mógł cieszyć się zwyczajnym życiem, gwarantuje ci to – kontynuował.

Taehyung uśmiechnął się delikatnie, ale szczerze. Jeongguk nie wiedział czy mu uwierzył i to go bolało. Ale na pewno mu to udowodni.

'Nie mogę ci nic opowiedzieć' pokazał 'Chciałbym. Ale nie umiem'

Tae niestety miał racje. W ich konwersacjach to Jeongguk mówił najwięcej, Taehyung odpowiadał bardzo prostymi zdaniami, czasami Jeongguk zadawał mu pytania, żeby nakierować go na to co chce powiedzieć. Jeśli nie potrafił czegoś pokazać – literował. Ale literowanie jest uciążliwe i spowalnia konwersacje. Nie byłby w stanie opowiedzieć mu o sobie zbyt wiele w ich sytuacji. Jeongguk dobrze to wiedział, a mimo to spochmurniał jeszcze mocniej.

- Wiem – odpowiedział smutno.

Za moment jednak wpadły mu do głowy słowa Namjoona, które wypowiedział wtedy przy stole, w swoim domu. Jeongguk miał wrażenie, że na samo wspomnienie, jego nos uderzają znów zapachy ziół, wymieszane z dymem świec.

- Wiedźma. Byłem u wiedźmy – wypalił bez zastanowienia – Chciał wiedzieć więcej o tym... jak do tego doszło. Oczywiście nie byłem w stanie mu o tym opowiedzieć. Wie, że nie mówisz i że ciężko byłoby ci przekazać szczegółowe informacje.

Mówienie o tym było strasznie niezręczne. Jeongguk znów czuł się jak zdrajca, wyjawiając Taehyungowi to wszyscy co powiedział o nim wiedźmom, bez jego wiedzy.

Za to Taehyung nie patrzył teraz na niego z urazą. Słuchał uważnie jego słów i choć wydawał się niespokojny i być może, mimo zgody, nadal niepewny, na jego twarzy nie malowały się żadne negatywne emocje. Jeon poczuł się dzięki temu odrobinę lżej, choć nadal nie do końca potrafił to sobie wybaczyć.

- Powiedział, że gdybym przyniósł mu kosmyk twoich włosów, może byłby w stanie dowiedzieć się czegoś o tobie – oznajmił – Jakąś część ciebie.

Taehyung spojrzał na niego uważnie, marszcząc lekko brwi.

'Żeby coś otrzymać' pokazał nagle 'Trzeba najpierw coś oddać'

Jeongguk zdziwił się, widząc niespodziewanie te słowa. Ale Taehyung kontynuował.

'Tak działa magia' musiał przeliterować słowo „magia", nie znając odpowiedniego znaku, ale Jeongguk od razu odczytał je prawidłowo.

'Nóż' pokazał nagle, jego twarz wyrażała czystą stanowczość 'Przynieś nóż. Dam ci włosy'

Jeongguk pokiwał głową, z lekkim opóźnieniem. Próbował przyswoić całą sytuacje i słowa Taehyunga. Jak i tą dziwną aurę, która go w tym momencie otaczała.

turn you gold.「ᴊᴊᴋ ₓ ᴋᴛʜ​」Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz