rozdział 8

5.7K 180 16
                                    

Nie mogłam spać całą noc. Cały czas śniły mi się koszamry jak nasi rodzice nas zostawiali z nią. Bałam się że to znów wróci.  Ten ból  zadany przez nią.   Wstałam z łóżka o godzinie 7 ogarnęłam się i zaczęłam się ubierać
Postanowiłam na:

   Wstałam z łóżka o godzinie 7 ogarnęłam się i zaczęłam się ubieraćPostanowiłam na:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Gdy zeszłam na dół przy wyspie kuchennej siedział Tom.
- hey brat też nie możesz spać?- spojrzał na mnie i sztucznie się uśmiechnął
- hey mała ty też nie możesz spać?
- tak wszystko do mnie wróciło te wspomnienia - z moich oczu zaczęły lecieć łzy a Tom od razu wstał i mnie przytulił
- już dobrze siostra , ona umarła nic już nam się nie stanie. Jesteś bezpieczna
- kocham cię brat
- też Cię kocham Rosie - staliśmy tak przez 1,5 godziny  . Postanowiliśmy zjeść razem śniadanie.  I po chwili wpadł Lukas i Sara .
- zbierajcie się ponuraki jedziemy się rozerwać- Luk chciał nas jakoś pocieszyć dlatego się zgodziliśmy
Wzięliśmy potrzebne rzeczy i weszliśmy do samochodu . Lukas nie chciał nam powiedzieć gdzie jedziemy i jak zwykle skubany kłócił się ze mną. Po dwóch godzinach byliśmy przed stadniną koni . Wysiedliśmy z samochodu i stanęliśmy zaczerpnąć powietrza była piękna pogoda. Tom i Sara poszli już przodem a ja jeszcze stałam . Szczerze nie byłam dzisiaj w nastroju na nic . Lukas położył mi rękę na ramieniu dzięki czemu znów zaczęłam trzeźwo myśleć.
- hey... wszysto w porządku?- zapytał zatroskanym głosem
- nie jestem pewna . Nie mogłam w nocy wcale spać te wszystkie złe wspomnienia wróciły. 
- jesteś bezpieczna nic ci się już nie stanie- złapał mnieza ramiona i zbliżył do siebie patrząc mi prosto w oczy . Moje serce przyśpieszyło już myślałam że mnie pocałuje, lecz Lukas objął mnie i zaczął gładzić moje plecy . Jego gest uspokoił mnie.
Po chwili znaleźliśmy nasze rodzeństwo.  Instruktor zaprowadził nas do boksu i uporządzaliśmy nasze konie. Po wykonanej czynnoście wyprowadziliśmy je na padok i zaczęliśmy jeździć.  Odstresowałam się i w końcu zaczęłam myśleć o zabawie, zaczęłam w końcu się śmiać gdy Tom i Lukas się zderzyli i oboje spadli. Byłam w końcu szczęśliwa
Nasza przygoda szybko minęła.  Zaczęło robić się ciemno więc musieliśmy wracać do domu. Gdy byliśmy przed domem była chwila po 21 . Gdy miałam wchodzić zatrzymał mnie Lukas. Tom skinął żebym z nim poszła.
- gdzie idziemy Luk?
- na plażę o tej godzinie jest piękny zachód słońca.  Jak się czujesz ?
- dzięki twojej niespodziance o wiele lepiej. Dziękuję.
- nie dziękuj mi wpadliśmy na ten pomysł razem z Sarą. Cieszę się że się uśmiechasz . Wygladasz wtedy słodko

- dziękuję- moje policzki zrobiły się czerwone
- jesteśmy
Zobaczyłam piękny widok

- pięknie tutaj możemy zostać tu chwilkę- jasne mała- usiedliśmy na piasku a Lukas objął mnie ramieniem i przytulił do siebie i pocałował do siebie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- pięknie tutaj możemy zostać tu chwilkę- jasne mała- usiedliśmy na piasku a Lukas objął mnie ramieniem i przytulił do siebie i pocałował do siebie. Patrzył mi prosto w oczy nie wiedziałam co zaraz się stanie. Dzieliły nas milimetry aż w końcu  pocałował mnie. Jego pocałunek był delikatny i słodki.  Oddałam każdą jego pieszczotę. 

Przyjaciel mojego brata Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz