KONIECZNY DYSTANS DO WEJŚCIA TUTAJ.
JEŻELI JUŻ TU BYŁEŚ I CI SIĘ NIE SPODOBAŁO, TO PROSZĘ O WYJŚCIE.
Książka publikowana po raz drugi, ze względu na wcześniejsze jej usunięcie.
Reakcja BTS na to, gdy widzą cię z czymś, co kojarzy im się dwuznacznie.
1100 słów
JIN
Wstałaś wcześniej niż Seokjin, więc postanowiłaś zrobić śniadanie. Ubrałaś pierwszą, lepszą koszulkę Jina, majtki i zeszłaś na dół. Postanowiłaś przygotować naleśniki, zrobiłaś ciasto i czekałaś aż patelnia się rozgrzeje. Zauważyłaś, że ma tu owoce typu jabłka, gruszki oraz maliny, a ty akurat miałaś ochotę na banana. Zdjęłaś skórkę i włożyłaś go do ust, opierając się o blat i czytając jakąś badziewną gazetkę. Wzięłaś kolejnego gryza po czym oblizałaś ubrudzone usta, a ty usłyszałaś jak ktoś głośno wciąga powietrze. Podnosisz wzrok i napotykasz na oczy Seokjina. Patrzy na twoje usta oraz na rękę, która trzyma banana.
- Chciałbym, abyś zrobiła mi to samo co temu bananowi - w końcu spojrzał w twoje oczy.
- Chcesz bym cię ugryzła? - zaśmiałaś się. On do ciebie podszedł, złapał twoją dłoń z owocem i włożył do twojej buzi, a ty nieświadomie poruszyłaś głową wkładając banana głębiej do gardła, co bardzo intensywnie niego wpłynęło.
- O tak skarbie, mam dzisiaj dla ciebie idealne zajęcie.. - wepchnął ci go jeszcze głębiej, a następnie wyjął i ugryzł nie mały kawałek.
- Ej, ale on jest mój - zrobiłaś obrażoną minę.
- Ty jesteś moja, za mną kochanie...
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
SUGA
Siedzisz na kanapie i oglądasz jakieś badziewie w telewizji. Yoongi chyba właśnie się obudził, lecz nie dał ci o tym znać. Wyciszony telefon masz na kolanach, lecz zaczął ci drżeć, ponieważ ktoś do ciebie dzwoni. Nieuchronnie ześliznął się na twoje krocze, a Suga przygląda się temu z niedowierzaniem.
- Nie zrobisz nic z tym? - spytał patrząc na ciebie, a ty nie wiedziałaś o co chodzi.
- Co? - zapytałaś zdezorientowana.
- Własny telefon cię masturbuje, tylko ja mogę sprawiać ci przyjemność - w końcu postanowił sam go stamtąd zabrać, lecz "przypadkiem" dotknął bardziej wrażliwego miejsca, a ty wciągnęłaś głośno powietrze i przymknęłaś oczy.
- Specjalnie to zrobiłeś? - spojrzałaś złowrogo, a ty już wiedziałaś, że napalił się na ciebie przez jedno jęknięcie.
- Oj skarbie, ty dobrze wiesz jak na mnie działasz - wymruczał podchodząc w twoją stronę i rzucił się na ciebie z zamiarem zaspokojenia pilnej potrzeby.
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
