» 66 «

874 107 13
                                    

Najmądrzejszy z bogów *klęka* mam problem...
CO MAM ZROBIĆ, KIEDY MÓJ PIEPRZONY BRAT ROBI SOBIE ZE MNIE SŁUGĘ?
Odpowiedź 'zabij' odpada. Musi cierpieć, najpierw fizycznie, potem psychicznie, aż sam będzie chciał bólu fizycznego, ale go nie dostanie i sam też sobie go nie zada więc będzie bardziej cierpiał, w końcu gdy znacznie błagać o litość i śmierć umrze w najbardziej haniebny i bolesny sposób :)

   Z doświadczenia niestety wiem, jak okropni bywają bracia. Wydaje im się, iż są lepsi, o wiele bardziej ważniejsi od nas, że nie dorastamy im nawet do pięt. Jednak najlepszy moment wspólnego rozwoju objawia się ich oburzeniem, jakoby jakim prawem możemy w ogóle ich nienawidzić?

  Ale nie do tego zmierzamy, a ja odrobinę zbaczam z tematu. Wracając - zemsta jest czymś pięknym, w prosty sposób przekazuje wszystkie nasze dotychczasowe odczucia, dając nam niewyobrażalną radość ze zwykłego cierpienia innych. W twoim przypadku idealnie sprawdzi się technika znana i przeprowadzana przez Punishera - czekaj. Przywiąż go do krzesła, nawet nagiego i po prostu czekaj. Napawaj się tym, jak wstyd, chciwość i naiwność przejmują nad nim kontrolę, jak godzi się z faktem, że został sam, bez niczego z wyjątkiem sznura ciasno związującego mu dłonie i nogi.

  Jeśli chcesz nauczyć się zadawać innym ból, musisz się nauczyć cierpliwości. Napawania się powolną utratą chęci życiowych. Patrzyć z radością jak on nagi, bezbronny, osamotniony uświadamia sobie, że jego jedynym wyjściem jest czekanie na śmierć.

ŻYCIE WEDŁUG LOKIEGO.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz