O 6:00 obudził mnie budzik wstałem z łóżka i ciepłej kołderki w kotki wziąłem z szafy różową bluzę obcisłe rurki poszłem do toalety zrobiłem porane czynności założyłem aparat wziąłem plecak z książkami i poszłem na dół zabrałem śniadanie do szkoły które zrobiła mi moja kochana mama
ubrałem Vansy i wyszłem z domu idąc do szkoły po kilku dobrych minutach byłem przed budynkiem
Jak zawsze grupa bad boy'ów podeszła do mnie i zaczęła się śmiać wyzywać nic im nie zrobiłem a już od początku uczepili się mnie za każdym dniem czułem się gorzej wiele razy cię ciąłem przez innych nie wiedzieli jaki ból mi zadają gdy sobie poszli wbiegłem do szkoły biegnąc do szatni wiedząc że jestem spóźniony po raz PIERWSZY pszebrałem buty i pobiegłem do sali pierwszą miałem matematykę z moimi ulubionymi nauczycielem panem Lee Felix'em
To jest moja miłość od dawna się w nim kocham gdy nie panuje nad emocjami mam ochotę mu powiedzieć że to kocham gdy już byłem przed salą zapukałem i weszłem do sali- P-pszepraszam za spóźnienie.....Pov Felix
-Prowadził spokojnie lekcje gdy nagle do sali wszedł spóźniony pan kim Taehyung jeden z najlepszych uczniów w szkole- Dlaczego się spóźniłeś- Spytał się- Yyyyy no bo zaspałem!- Powiedziałem zdyszany- dobrze ale zostajesz po lekcjach powiedział do mnie- A-ale proszę pana!- powiedziałem zdenerwowany i załamany- Nie zostajesz po lekcjach i koniec!- krzyknął uderzając ręką o biurko- Usiądź na swoje miejsce- usiadłem na swoje miejsce wyjąłem książki zeszyt i długopis zacząłem pisać to co było na tablicy byłem smutny i zły na siebie ale cóż czasu nie cofnę a chciałbym i to bardzo cały dzień w szkole minął mi w miarę dobrze nie licząc ile razy dostałem w brzuch ostatnią lekcją była fizyka której nie lubiłem dlaczego bo uczyła go stara wredna baba bardziej przypominała mi faceta niż kobietę gdy ta lekcja minęła poszłem pod salę matematyczną Gdzie miałem zostać po lekcji bałem się jak i cieszyłem że będę z nim sam czekałem na niego pod salą czytając książkę gdy zadzwonił dzwonek przyszedł on najseksowniejszy nauczycieli w szkołę nie dziwię się że pół szkoły szalała z nim podszedł do mnie dając jakąś kartkę- Proszę to dla ciebie- szepnął mi seksownie na ucho przez co się zarumieniłem- A c-co to?- spytałem ciekawy- Zobaczysz to dopiero w domu a teraz wejdź- weszłem do sali czując jego wzrok na mojej dupie- Usiądź w pierwszej ławce- powiedział do mnie siadając przy biurku zakładając swoje okulary- Mówiłem coś- Usiadłem w pierwszej ławce- Wyciągnij zeszyt i długopis zapiszesz to czego nie miałeś- zaczął zapisywać na tablicy wszysztko czego nie miałem zapisywałem wszystko- Proszę pana mogę podejść do tablicy bo coś jest źle napisane- wstałem i podeszłem do tablicy śmiejąc się słodko- Taehyung'ie- Powiedział do mnie zdrobniając imię- Yyy t-tak - poczułem jego dłonie na moich biodrach- Wiesz że nie ładnie tak wstawać bez pozwolenia- P-pszepraszam panie Lee- Samo pszepraszam nie wystarczy spojrzyj na mnie- Odwróciłem się do niego moja twarz była blisko tej jego jeszcze trochę a byśmy się pocałowali- T-tak?- powiedziałem lekko czerwony- Mówił ci ktoś że jesteś słodki- zjechał rękami na moje pośladki które ścisnął z moich ust wydobyło się ciche jęknięcie- P-proszę pana co pan robi- byłem zdziwiony jego zachowaniem nigdy tego nie robił gdy byliśmy sami- ja nic nie robię tylko się ciebie pytam- ścisnął mocniej moje pośladki- Nikt m-mi nie mówił że jestem słodki- nogi miałem jak z waty byłem cały czerwony załączyłem myśleć o moim nauczycielu w innym sposób może byłem niegrzeczny ale nie trzeba mnie karać- To ja ci mówię że jesteś słodki- Dz-dziękuję panie Lee- nie dziękuj mały- wtedy posunął się za daleko wsadzając jedną rękę pod moje spodnie masując moją dziurkę- P-proszę przestać!- Krzyknąłem- Co się stało nie podoba ci się?- N-nie ! Pan ma żonę i dzieci jest też nauczycielek a ja uczniem!- Krzyczę już zły- A skąd wiesz czy mam żonę i dzieci hmmm?- Oparł się o tablice krzyżując ręce na piersi- M-ma pan pierścionek- To jest po mojej świętej pamięci prababci- Mówił cały czas ze spokojem jakby się tym nie przejmował- J-ja już pójdę do domu- wziąłem spakowałem zeszyt i długopis- Do widzenia panie Lee- wyszłem z sali idąc do mojej szafki modliłem się żeby ta banda debili mnie nie zobaczyła szybko pszebrałem buty i szłem do wyjścia szkoły gdy nagle na kogoś wpadłem tym kimś był pan Lee Felix zderzyłem się z jego klatką piersiową- Uważaj jak chodzisz mały- zaśmiał się- Pszepraszam pana- Spojrzałem mu w oczy lekko się rumieniąc- Powieść cię do domu malutki?- Yyyyy n-no okej- zgodziłem się- To choć- złapał mnie za rękę idą do swojego auta- A jeśli mogę wiedzieć to co tak biegałeś?- spytał się mnie- a bo chciałem zdążyć na autobus- On tylko się zaśmiał i otworzył mi drzwi od czarnego BMW- wsiadłem zamykając i zapinając pasy- Proszę pana jedziemy juz?- Spytałem się czekając aż ruszy- Trzymaj się- Ruszył z piskiem opon- Matko! Niech pan jedzie wolno!!- krzyczę zły patrząc na śmiejącego się faceta- Spokojnie mały- Jedzie Szybko- podaj mi swój adres- Już ( jakiś tam adres )
- Dzięki- po kilku minutach byliśmy pod moim domem- Dziękuję panu bardzo- Uśmiechnąłem się słodko- Nie ma za co mały- wysiadłem z auta zamykając drzwi żegnając się z nim i patrzyłem jak rusza do swojego domu- szybko weszłem do domu zdejmując buty i jak zawsze nikogo nie było poszłem do pokoju odrobić lekcje- Była godzina 21:30 leżałem na łóżku i przeglądałem insta jutro był piątek czyli dwie matematyki z moim panem Lee Felix'em cieszyłem się że będę mógł go zobaczyć ale i bałem się do czego mogło dojść gdybym nie powiedział żeby przestał Pewnie wyruchałby mnie na biurku odłożyłem telefon na półke obok łóżka podłączyłem telefon do ładowarki przykryłem się cały kołdrą i zasnąłem~~~~~~~~~~~~~~~~
To jest pierwszy rozdział mam nadzieję że wam się spodoba miłych snów kluseczki 💖
CZYTASZ
𝑲𝒊𝒔𝒔 || 𝑳.𝒇𝒍 𝒙 𝑲.𝒕𝒉[ZAKOŃCZONE]
Romance-17 letni Kim Taehyung jest uczniem 2d klasy liceum od kilku miesięcy kocha się w swoim nauczycielu matematyki -Lee Felix 28 letni nauczyciel matematyki uczy drugą 2d liceum jest jej wychowawcą ( JEDEN WIELKI RAK POLECAM KUPIĆ WYBIELACZ DO TEJ KSI...