Rozdział 6

497 26 10
                                    

Akashi westchnął i przytulił Kuroko do siebie. Miał przeogromną ochotę wrzasnąć na chłopca, ale powstrzymywał się. Nie chciał go spłoszyć, w końcu otworzył się na niego. Otworzył się, choć wcześniej szukał ucieczki w narkotykach, alkoholu, samookaleczaniu i bóg wiedział co jeszcze. 

Seijuro przymknął oczy, szukając wyjścia z tej sytuacji, gdy nagle coś wpadło mu do głowy. 

- Tetsu, zostajesz dzisiaj u mnie.- postanowił. 

- N-nie...- zaczął, lecz urwał, kuląc się przed stanowczym spojrzeniem Akashiego. 

Bez słowa ruszyli w stronę wyjścia ze szkoły. Na parkingu stała już biała limuzyna. Kuroko nie miał pojęcia kiedy Seijuro z kimś się skontaktował, ale wolał to pozostawić bez komentarza. Droga minęłam im w ciszy. Niebieskowłosy był bardzo spięty i przestraszony zaistniałą sytuacją, natomiast Akashi wolał milczeć, bojąc się, że powiedziałby coś nieodpowiedniego. Tetsu szedł cały czas z opuszczoną głową, nie ukrywając swojej przerażonej postawy. Kiedy wchodzili po schodach rezydencji Akashiego, przez swoje zamyślenie potknął się i runął na schody. Seijuro natychmiast zareagował, lecz zamurowało go to, co zobaczył. Tetsuya nie wstawał, opierał dłonie o schodek, kurczowo zaciskając palce, a z jego oczu płynęły łzy kapiąc na czerwony dywan, okrywający drewniane schody.

- Przepraszam- wyjąkał, usiłując wstać, ale nie miał siły. Seijuro bez słowa pomógł mu wstać i zaprowadził go do pokoju. 

- Usiądź.- odparł, a Tetsu od razu zajął miejsce, nadal nie podnosząc głowy.- Co się stało? Wiem, że nie powiedziałeś mi wszystkiego.

- Nic naprawd...- chciał powiedzieć Kuroko, lecz urwał, gdy Akashi wrzasnął:

- Nie kłam!

Tetsuya spiął się i zadrżał. 

- Mój ojczym jest zły, że jestem słaby i nie atakuje, zmusza mnie do nauki rzutów i m... m...- wydukał na jednym wdechu, lecz ostatni wyraz nie mógł przejść mu przez gardło. 

- Molestuje cię?- zapytał. Był zdziwiony najpierw Daiki, potem ojczym... Dlaczego Kuroko? Przecież od razu widać, że jest biedy i kruchy. Tak bardzo się zamyślił, że dopiero po chwili spostrzegł, że Kuroko klęczy przed nim. 

- Wydal mnie z drużyny błagam! Moja koszykówka nigdy nie zwycięży!- wyszlochał. 

- Jesteś w błędzie. To Daiki zostanie wydalony, a ty od teraz podajesz mi.- odrzekł ze spokojem Akashi, a Kuroko zadrżał, wytrzeszczając oczy.

Nie to, że nie wierzył w swojego chłopaka, oczywiście, że był pewien, iż ten nie przegrywał, w końcu był absolutem, lecz jego postura nie wskazywała na to, aby mógł odbierać podania Tetsuyi. W końcu sam Daiki miał czasami problemy, choć był o wiele większy i bardziej umięśniony, niż Akashi. 

- Masz jakieś wątpliwości?- spytał, na co Kuroko natychmiast pokręcił głową, pomimo tego, że w jego głowie roiło się od wątpliwości.- W takim razie jutro zaczniemy trenować godzinę przed pozostałymi. 

Tetsu pokiwał głową i wstał. Cały drżał. Akashi do niego podszedł i przytulił go mocno do swojej piersi. Chłopak był niesamowicie kruchy i delikatny, Seijuro miał wrażenie jakby trzymał delikatną szklaną figurkę. 

- Co się dzieje, Tetsu?- zapytał, a ten pociągnął nosem. 

- B-boję się tu zostać sam, j-ja nie chce spać sam- wyjąkał. Czerwonowłosy westchnął, domyślał się, że Tetsuya obawia się obcych miejsc. 

- Dobrze, będę spał z tobą, ale wytrzymasz teraz beze mnie pięć minutek?- powiedział Akashi zerkając, na zegar ścienny wiszący nad drzwiami prowadzącymi do łazienki. 

- P-proszę nie zostawiaj mnie- wyszeptał Kuroko, na co drugi chłopak zaśmiał się. 

- Oh, możemy wziąć prysznic razem, jeśli chcesz, skarbie- odrzekł, akcentując ostatnie słowo. Policzki Tetsu zrobiły się czerwone, a on sam zakłopotał się tak bardzo, że nie wiedział co powiedzieć. Po prostu odsunął się i usiadł. 

- P-poczekam- stwierdził, więc czerwonowłosy wszedł do łazienki, uprzednio chwytając ręcznik. 

Kuroko zaczął bawić się dłońmi. Bardzo się stresował przebywaniem tutaj bez swojego chłopaka. Jakoś przy Akashim nie odczuwał takiego strachu, czuł się bezpiecznie, no może do momentu, gdy jego oko zaświeciło się na pomarańczowo. Wtedy był przerażony i chciał uciekać jak najdalej. Hmmm i można było pomyśleć, że  Tetsu mu nie ufa. To jednak nie było prawdą. Ufał mu bezgranicznie, nie ufał tylko i wyłącznie emocją. Emocje, zdaniem Kuroko, były czymś zupełnie innym niż sam człowiek były jak narkotyki. Akashi zazwyczaj nie pokazywał swoich uczuć, no może po za gniewem i przy Kuroko, szczęściem. 

Po około pięciu minutach Akashi wyszedł i dał czysty ręcznik oraz nowe bokserki Tetsuyi i gestem ręki pokazał mu, by poszedł do łazienki. Chłopak rozebrał się i wszedł do kabiny. Gorąca woda muskała go po skórze na całym ciele, początkowo tworząc gęsią skórkę, która zanikła już po chwili, gdy przyzwyczaił się do temperatury. Jak najszybciej mógł ubrał bokserki i wyszedł. Z ubraniami w dłoni kucnął przy torbie i zaczął w niej grzebać, jakby szukając czegoś, gdy nagle poczuł czyiś wzrok na plecach. 

- Tego szukasz?- powiedział, przerażająco spokojnym głosem Akashi, machając woreczkiem amfetaminy.- Ojczym do ciebie dzwonił, chciałem odebrać, a tu popatrz...

- A-Akashi- wyjąkał ze łzami w oczach Kuroko.

- Zamilcz.- warknął Akashi, a jego oko błysnęło płomiennym kolorem.- Walisz w żyłę, walisz w nos... Co jeszcze? Hm? Co jeszcze ukrywasz?

- Nic, proszę oddaj mi to- poprosił. 

- Nie ma takiej mowy- warknął i już chciał się obrócić, gdy nagle usłyszał zdesperowany krzyk Tetsuyi. 

- Jak mi tego nie oddasz to mnie zabiją!- wykrzyczał, a z każdym słowem głos mu się coraz bardziej załamywał. Akashi zmarszczył brwi. 

- Kto?- zapytał.

- Dilerzy, kazali mi handlować, bo inaczej mnie zabiją! Nie dam rady, nie chce żeby oni zrobili mi krzywdę!- wyłkał, a Seijuro od razu złapał go w swoje ramiona. 

- Spokojnie, pogadajmy o tym rano, dobrze? Na spokojnie, a teraz pójdziemy spać- zaproponował Akashi, a Tetsu przytaknął i już po chwili leżeli na łóżku wtuleni w siebie. Tylko Kuroko nie wiedział będzie mógł spać.


Trzymam się wyzwania, chociaż padam z nóg...


To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Sep 16, 2019 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Powiedz mi kim jesteś naprawdę...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz