3.| Hidden camera

216 21 10
                                    

Roześmiana blondynka otworzyła drzwi i wesołym krokiem przekroczyła próg mieszkania

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Roześmiana blondynka otworzyła drzwi i wesołym krokiem przekroczyła próg mieszkania. Była w wyśmienitym humorze i nawet krzywe spojrzenie jej matki nie mogło tego zmienić.

Co tu dużo mówić, tak jak wcześniej była negatywnie nastawiona do wyjścia z nieśmiałą Chaeyoung, tak teraz zrobiłaby wszystko byle by tylko to powtórzyć. Młodsza, z pozoru cicha i nieśmiała, okazała się być naprawdę zabawna i każda chwila z nią spędzona była wspaniała. Ponadto podczas ich spotkania nie dostała ani jednej wiadomości od tajemniczej wielbicielki. Co prawda przez cały czas miała wrażenie że ktoś je obserwuje, ale postanowiła nie zwracać na to uwagi.

Kiedy tylko zamknęła się w pokoju poczuła wibracje w tylnej kieszeni spodni.

Od: numer nieznany

Denerwuje mnie ta cała Rose... Nie zbliżaj się do niej.

Dziewczyna przeczytała wiadomość i wybuchła śmiechem choć w tej sytuacji nie było nic śmiesznego.

- Zabawna jesteś. Mogę zadawać się z kim chcę i robić to na co mam ochotę. Powinnaś mi dziękować że jeszcze nie zgłosiłam cię na policję za nękanie.

Od: numer nieznany

I tak nic by mi nie zrobili. Moi rodzice są prawnikami, skarbie ;)

- Jaka pewna siebie - mruknęła pod nosem. - Po prostu nie mieszaj się w moje życie.

Od: numer nieznany

Nie mogę
Za bardzo mi na tobie zależy

- Skoro ci na mnie zależy to dlaczego po prostu do mnie nie podejdziesz? Skoro wiesz jaki mam kolor włosów to zapewne jesteśmy z tej samej szkoły.

Rudowłosa czekała na odpowiedź kilka dobrych minut, ale niestety nie nadeszła ona.

- Typowe. Lepiej stchórzyć - sięgnęła po swój czarny, trochę już zdarty, plecak. Wyjęła z niego podręcznik od matmy i zeszyt. Otworzyła go na ostatniej stronie i zaczęła odrabiać pracę domową.

- Boże... Nienawidzę matmy - jęknęła i po raz czwarty w przeciągu pół godziny zmazała wszystko co nakreśliła wcześniej ołówkiem. - Kto normalny zadaje tak dużo w ciągu tygodnia?

Jej rozpaczanie nad własnym losem i tym jak niesprawiedliwa jest szkoła, przerwał odgłos przychodzącej wiadomości.

Od niechcenia odblokowała telefon i weszła w ostatnią konwersację. Zdziwiła się kiedy zobaczyła że stalkerka przesłała jej odpowiedzi do zadań z którymi męczyła się od ponad godziny.

- Woah, dziękuję... Właśnie, skoro nie znam twojego imienia to jak mam do ciebie mówić?

Od: numer nieznany

Wystarczy J

- W porządku. Zatem, dziękuję J. To było... Nawet miłe z twojej strony.

Lisa nie zastanawiając się dłużej usiadła przy biurku i zaczęła starannie przepisywać przykłady i rozwiązania. Uporała się z tym w bardzo szybkim tempie i zadowolona walnęła się na łóżku. Dopiero kiedy tak leżała i wpatrywała się w biały sufit, naszła ją pewna niepokojąca myśl.

Skąd ona, do cholery, wiedziała co robię?!

Wystraszona zerwała się na równe nogi i przeskanowała czujnym okiem cały pokój. Nie znalazła niestety nic co mogłoby być potencjalną kamerą lub innym narzędziem pozwalającym nieznajomej na szpiegowanie jej.

- Ty głupia szmato, czy ty zamontowałaś w moim pokoju kamery?!

- Odpowiadaj - warknęła kiedy nie otrzymała żadnej wiadomości od J.

Od: numer nieznany

Ech, zamontowałam je wszędzie

- Nawet w kiblu??

Od: numer nieznany

O kurwa
Zapomniałam

Blondynka pokręciła głową i zgarnęła swoją piżamę która walała się po podłodze.

- W takim razie mam zamiar wziąć bardzo długą, relaksującą i PRYWATNĄ kąpiel - oznajmiła wychodząc z pokoju.

Promise ⁽ᴷᶦᵐ ᴶᵉⁿⁿᶦᵉ ˣ ᴸᵃˡᶦˢᵃ ᴹᵃⁿᵒᵇᵃⁿ⁾ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz