(( Na górze zdjęcie Blanki ))
♥♥ Inez ♥♥
Obudziły mnie kroki po schodach. Ktoś ewidentnie zbliżał się do mojego pokoju. Pewnie to Blanka, więc nie będę wstawać, bo nawet się nie opłaca. Zza rogu zauważyłam postać Luki, który strasznie się zarumienił. No racja, bo moją piżamą były jakieś spodenki i biustonosz sportowy.
I - M-mógłbyś wyjść?- Zapytałam z zawstydzeniem, kurde zarumieniłam się.
L- Jasne.- I jakby nigdy nic wyszedł z pomieszczenia.
Wstałam z łóżka i ruszyłam w stronę szafy. Wybrałam czarną bluzkę na ramiączkach, spodnie z dziurami, czarny pasek, skarpety w banany i superstary. Zawiązałam moje włosy w kucyka i zapięłam łańcuszek, przedstawiający księżyc. Wzięłam IPhona i plecak ruszyłam w stronę drzwi. Zza progu znów stał jakże mój ukochany przyjaciel, który pisał z kimś przez messengera.
I - Akuku! - Wystraszyłam niebieskookiego, na co odpowiedziałam śmiechem
L - Ha! Ha! Bardzo śmieszne.- Powiedział z sarkazmem chłopak. No i włączył mu się tryb focha.
Wyszłam przed niego i go przytuliłam. Był bardzo ciepły i miły.
L - No dobrze, wybaczę ci krasnalu.- Uśmiechnął się Lucas. No racja miałam z jakiś metr 64, ale to nie znaczyło, że może ze mnie kpić.
I - Zamknij się wierzbo.- Zaczęłam się z niego śmiać. Miał około metr 84, więc był dość wysoki. Wziął mnie za swoje ramię i prowadził w stronę jego samochodu ( Audi A8 ).
Gdy zszedł po schodach, Blanka automatycznie zareagowała śmiechem. Zrobiłam minę smutnego kundla. Wyszliśmy na podwórko. Ułożył mnie na siedzeniu pasażera i zapiął pasami, a sam wrócił się, by wziąć plecak. Wszedł do samochodu i ruszyliśmy z miejsca. Jechaliśmy około 14 minut, aż zauważyłam budynek szkoły. Wszyscy się na nas patrzyli, chyba głównie na mnie.
Jako pierwszą lekcje, mieliśmy rosyjski. Pff to prościzna, kiedy mieszkało się 15 lat w Rosji. Na szczęście ominie mnie ta lekcja, ponieważ muszę iść do dyrka.
L- Zaprowadzić Cię tam?- Zapytał.
I - Ok.- Uśmiechnęłam się do niebieskookiego
// Time skip //
Aktualnie wracaliśmy z gabinetu. Mamy mieć teraz zajęcia wychowawcze. Trochę się obawiam, że nie zaakceptują mnie. Spojrzałam na Luke, który szedł beztrosko. Odwrócił się do mnie. Chyba zauważył że się spinam, bo złapał mnie za rękę. Była ona większa od mojej.
Kierowaliśmy się w stronę klasy, w której miały się odbywać zajęcia. Porozglądałam się trochę po korytarzu. Zauważyłam bardzo dużo uczniów, w większości byli to chłopacy. Moją uwagę przykuła jedna z dziewczyn. Miała ona czarne włosy sięgające jej do kolan, czarne okulary ,,Potterki" i mundurek. Wyglądała na typową kujonke. Z namysłu wyrwał mnie dźwięk dzwonka. Weszliśmy do sali. Była ona beżowo biała. Stało w niej 12 ławek, ułożonych w trzech rzędach.Każda ławka była biała z szarym krzesełkiem. Na stolikach leżały macbooki, na których prawdopodobnie mieliśmy pisać.
B- Witajcie moi drodzy.- Zawołała moja ciocia.- Jak wiecie, doszła do naszej klasy nowa uczennica, moja siostrzenica Inez Cooper.- Wskazała na mnie i prawdopodobnie oczekiwała odpowiedzi. Nagle poczułam, że każdy patrzy w moją stronę, więc poczułam niezręczność.
I - Hej, jestem Inez i mam 17 lat. Pochodzę z Rosji, ale mam Niemieckie korzenie. Myślę że się zaprzyjaźnimy.- Uśmiechnęłam się do reszty.
B - A więc Colin, mógłbyś być tak uprzejmy i oprowadzić Inez po szkole?- Zapytała brązowooka.
C - Jasne.- Odpowiedział chłopak. Miał on czarne włosy, zielone oczy i piękne białe zęby, jednak nie był on w moim typie.
C- Chodź.- Zawołał mnie blondyn.
I - Tia.- Odpowiedziałam i wyszłam z nim na korytarz.
// Time skip //
L - Ale słodko wyglądasz!- Powiedział niebieskooki, gdy założyłam jego bluzę. Było akurat zimno, a że ja jestem życiowym przegrywem, zapomniałam wziąć polaru.
I - Licz się ze słowami małpo.- Powiedziałam z miną wkurzonego buldoga.
SHIP TIME
L-Oj nie martw się.- Powiedział i pogłaskał mnie po policzku. Dostałam gęsiej skórki. Jego dotyk działa na mnie jak narkotyk.
I - ...- nie mogłam wydusić z siebie słowa, więc go tylko przytuliłam. On odwzajemnił go.
H - No cześć moje gołąbeczki.- Powiedziała z lenny face brunetka. Ugh dlaczego w tej chwili.
J - Oj Han, nie przeszkadzaj im.- Powiedział blondyn stojący za nią.
H - A ty co tu robisz?- Zapytała go.
J- Oj nic misiu.- Odpowiedział jej, a po chwili pocałował Hannah w usta.
I - I kto tu jest gołąbeczkiem.- Powiedziałam do niebieskookiej.
H - Oj przestań.- Odpowiedziała. Chwile później wybuchła śmiechem, gdy Luce wziął mnie na tzw. Pannę młodą.
L - Zabieram cię ze sobą na chwilę.- Odpowiedział.- Nie bój się, Blanka o wszystkim wie.- Dodał
Na chwilę zamarłam, ale gdy zorientowałam się gdzie idziemy, zaczęłam się śmiać.
Ochayo miśki moje kochane. Spróbujcie zgadnąć, gdzie nasz kochany Lucas, chce zanieść Inez. Może to właśnie twój pomysł zostanie zrealizowany?
YOU ARE READING
Because I live for you
Teen FictionInez to siedemnastolatka pochodząca z Rosji. Jej życie nie jest kolorowe. Ojciec jest zabójcą, który znęca się nad córką. Matka zmarła na raka, gdy dziewczyna miała 13 lat. Od tego czasu popadła w depresje. Lecz po przeprowadzce poznaje nowych znajo...