-tikki nie mogę uwierzyć że lecę jutro do mediolanu
-mari a co z biedronką?
-jakoś czarny kot sobie poradzi beze mnie ma jeszcze przecież do pomocy rudą kitkę,pancernika i królową pszczół
-ale tylko biedronka potrafi łapać akumy i amoki
-masz rację ale muszę wyjechać do mediolanu
-to w takim razie oddaj mnie do mistrza fu!! (Mówi to z łzami w oczach)
-...
-choć tiki idziemy się porzegnać ze wszystkimi
-ić sobie sama
-ale... No dobra chcesz być sama to bądź wychodzę!
w szkole*
-dzień dobry pani bustier chciałam się z panią porzegnać zanim wyjadę do mediolanu była pani najlepszą wychiwawczynią jaką miałam w życiu
-och dziękuję marinette ić się porzegnać z resztą klasy
-dziękuję do widzenia!
-do widzenia marinette
*w klasie*
-chciałambym sie z wami wszystkimi porzegnać ponieważ wyjerzdżam do mediolanu i będzie mi was wszystkich bardzo brakować nawet twoich głupich zaczepek chloe hihi a teraz wybaczcie ale muszę już wracać dokończyć sie pakować pa!
-(alya) marinette czekaj!!
*narrator*
Alya zaczeła się przytulać mocno do marinette i nagle każdy pokoleji zaczoł sie do niej przytulać nawet wredna chloe i kłamliwa lila tylko jednej osoby brakowało adriena!
-alya gdzie jest adrien?
-nie ma go dziś w szkole przez sesje zdjenciowe
-aha czyli nie zdąrze sie nawet porzegnać (smuteczek)
-spokojnie przekarze mu
-dziękuję alya jesteś najlepszą przyjaciółką na świecie
-ja też się cieszę że jesteś moją przyjaciółką marinette
-żegnajcie muszę już iść
Cała klasa jednym churem
-pa marinette!!!
*narrator*
Marinette wychodziła z klasy z łazami smutku ponieważ nie mogła się porzegnać z adrienem ale pozostało jej jeszcze dwie żeczy do zrobienia porzegnanie sie z czarnym kotem i odniesienie swojego miraculum do mistrza fu ale gdy miała już wychodzić ze szkoły zaczepił ją pewien chłopak-luka przestraszyłeś mnie!
-przepraszam marinette ale to prawda że wyjerzdżasz do mediolanu!
-tak a skąd i tym wiesz?
-juleka mi napisała
-ah ta juleka... Chciałeś sie porzegnać?
-tak i coś jeszcze mari
-słucham?
- jesteś niezwykła marinette czysta jak właściwa nuta, szczera jak melodia jesteś jak piosenka, która gra w mojej głowie od naszego pierwszego spotkania kocham cię marinette
-ja... Niewiem co powiedzieć ja... Muszę już iść
-marinette...
*narrator*
Luka chwycił marinette za nadgarstek i mocno przyciągnoł ją do siebie i po chwili patrzenia sobie w oczy pocałował ją w usta a mari odwzajemniła jego pocałunek i kiedy ją puścił uciekła szybko do domuOmg co to było czy to morzliwe? Luka sie we mnie zakochał od naszego pierwszego spotkania? I jeszcze ten pocałunek? Muszę to powiedzieć tikki a nie zapomniałam ona nie chce mnie już znać nie mam już sie komu zwieżyć jedyną opcją jest czarny kot ale będzie na mnie wściekły że zostawiam go z jakąś inną biedronką jeszcze dzisiaj sie znim zobaczę dzisiaj to on ma patrol więc muszę mu to piwiedzieć ale nie zdążę się spakować ugh! Czy to musi być tak skomplikowane?
*wieczorem*
-marinette jesteś już spakowana!?
-tak mamo!
-ułożyłaś wszystkie pudła w jedno miejsce?
-tak mamo ugh!
-to ić już spać jutro bardzo wcześnie watajemy!
O nie zapomniałam iść do mistrza fu!
-tikki kropkuj taaaa
-czarny kot co tutaj tobisz?
-nic tylko po prostu się wyszłem na spacer
-mam do ciebie proźbę zabierz mnie w twoje ulubione miejsce w paryżu
-dlaczego? Po co mam to robić?
-zobaczysz
*narrator*
Czarny kot zabrał biedronkę na dach z którego widać cały paryż można by powiedzieć że było bajecznie
-wow tu jest po prostu pięknie!
-przychodzę tu żeby pomyśleć to teraz powiesz co chciałaś mi powiedzieć?
*narrator*
Biedronka zbliżyła się do czarnego kota i go pocałowała czarny kot odwzajemnił pocałunek
-kropeczko wszystko okej?
-tak wsumie nie jutro wyjerzdżam oddaje miraculum mistrzowi fu bardzo mi przykro kocie (smuteczek)
-co ale dlaczego wyjerzdżasz nie nie to musi być jakiś straszny sen nie ty nie jesteś prawdziwa prawdziwa biedronka nigdy by tak nie postompiła ty jesteś oszustką!!
-kocie opanuj sie to niestety prawda wyjerzdżam
-gdzie? Po tylu latach współpracy byliśmy wspaniałym duetem a ty to wszystko zepsułaś!!
-...
*narrator*
Biedronka nawet nie zdołała nic powiedzieć tylko uciekła z łzami w oczach obwiniała sie że to wszystko jej wina i miała racje nie sądziła że czarny kot to tak chamsko przyjmie i jeszcze ją będzie obrarzał
-biedronka czekaj!! Przepraszam
-nie masz za co przepraszać to wszystko moja wina zostaw mnie!!!
- biedronko...
Gdy już byłam w domu było już grubo po 1 w nocy i miałam bardzo mało czasu na sen bo niecałe 2 godziny ale na szczęście porzegnałam sie z paryżem będzie mi go strasznie brakować...
CZYTASZ
Bad Boy [miraculous]
Short Storypewnego dnia marinette wyjerzdża do mediolanu stolicy mody by kształcić swój talent, ale kiedy wraca do paryża nie może uwierzyć co sie stało z jej najlepszym przyjacielem... Czy marinette przywróci go na dobrą stronę? Czy zakocha się w nim na nowo...