mediolan

240 8 0
                                    

-marinette wstawaj za godzinę musimy być na lotnisku

-co-gdzie-jak-o której

-marinette przecież muwiłam ci że masz iść wcześniej spać

-tak wiem ale nie mogłam zasnąć

-dobra marinette koniec gadania szykuj się

-daj mi 15 minut

*narrator*
Kiedy marinette aię już uszykowała i zeszła na duł zobaczyła same pustki było jej bardzo smutno z tego powodu że nie zobaczy już przyjaciół porzegnała się z tym miejscem i weszła do taksówki a gdy dotarła na miejsce zobaczyła duży samolot gdy już wsiadła do samolotu i już startowali przypomniało sie dziewczynie że zapomniała oddać miraculum mistrzowi fu nie wiedziała jak teraz powiadomić czarnego kota a nawet samego mistrza fu przez cały lot marinette myślała jak to będzie bez biedronki w paryżu i jak powiedzieć czarnemu kotu że go przeprasza za wszystko i że nawet nie zdążyła sie porzegnać z adrienem a kiedy już wylądowali marinette zobaczyła zupełnie nowy śwat jakiego jeszcze nie widziała

-mamo czy to jest mediolan?

-tak córeczko niedługo przyjdzie przewodnik oprowadzi cię po mediolanie

-och naprawdę! Bardzo się cieszę

-zaraz dojdziemy do nowego domu

-jej!!

- a jutro zobaczysz swoją nową szkołę

-(smutna mina)

-marinette co sie dzieje nie cieszysz się?

-tak tylko będę tęskić za alyą i innymi

-zobaczysz z czasem sie ułoży za 2 lata kończysz 18 lat i pomyśl jak dobrze pujdzie to zatrudnią cie na stałę

- co! Ale ja nie chcę, chcę wrucić do paryża

- o zobacz marinette ptzewodnik!

- dzień dobry pani cheng to kogo mam oprowadzić?

-to jest moja córka marinette

-cześć jestem felix

-hej

-no dobrze pani cheng to my już idziemy do widzenia

-pa mamo

-tylko uważaj na nią bo inaczej nogi z dupy powyrywam!!

- to my już może pujdziemy?

*narrator*

Marinette spacerowała z feliksem (kojarzy mi się z karmą dla kotów xd)
Chodzili tak zdobre 3 godziny kiedy zatrzymali się przed budynkiem szkoły marinette nagle zdrentwiała

-coś się dzieje?

-po prostu jest wszystko nowe i boję się że sie zgubię w tej szkole w paryżu było wszystko inaczej

-mieszkałaś w paryżu?

-tak i gdyby to że moja mama dostała pracę w mediolanie musiałam się tu przeprowadzić i bym miała praktyki u gabriela agresta najsłynniejszego projektanta w paryżu

-gadając cichym nie wyraźnym głosem u mojego wuja?

-co mówiłeś?

-nic ważnego czasem tak mam że gadam sam do siebie (chwytając ręką o kark)

- wiesz jesteś bardzo podobny do mojego przyjaciela

-oh na prawdę

-tak te sam kolor włosów tylko inny kolor oczu

- yyyy ciemno sie zrobiło czas wracać

-masz rację

*narrator*

Gdy marinette wruciła do domu ma sie wypytywała jak tam przechadzka po nowym mieście marinette nic nie mówiąc weszła do swojego nowego pokoju zobaczyła wielkie rozczarowanie miała owiele mniejszy pokuj niż do tej pory ledwo się mieściło biurko gdy marinette ochłoneła poszła do torebki po tikki
Gdy już ją chciała otworzyć tikki zrobiła to pierwsza i zaczeła ją obwiniać co zrobiła zaczeła zblirzać się północ więc marinette poszła spać

Taki żarcik z mojej strony

Co mówi chinczyk gdy widzi odlatujący ryż?

Paryż

Bad Boy [miraculous]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz