27. 𝚈𝚘𝚞 𝚕𝚒𝚝𝚝𝚕𝚎...

129 12 13
                                    

Obudziłem się jakoś w środku nocy. Sprawdziłem telefon, który nie pokazywał żadnych powiadomień. Położyłem się z powrotem próbując zasnąć, ale bez skutku. Zwykle nie miałem problemów ze snem, a przynajmniej już nie. Kiedy byłem dzieckiem, po śmierci dziadka bardzo często widywałem go w snach. Było mi z tego powodu bardzo smutno i często wychodziłem z pokoju z płaczem. Rodzice pracowali wtedy na nocną zmianę, więc ze mną i moim bratem zostawała babcia, której lepiej było nie budzić. Mama powiedziała mi wtedy, że za każdym razem, kiedy nie będę mógł zasnąć mam zejść na dół i włączyć sobie jakieś bajki.  Wtedy bez najmniejszego problemu z zaśnięciem. Przyszło mi do głowy, że może i tym razem oglądanie telewizji w czymś mi pomoże.

Zwlokłem się z łóżka Lee, mając na sobie te same ubrania, które pożyczył mi tydzień wcześniej. Ten fakt przypomniał mi o bluzie, która nadal leżała w mojej szafie.

Uważając na ewentualne przeszkody, przemknąłem do salonu, starając się przy okazji nie zabić o własne nogi. Cicho usiadłem na dywanie włączając TV. Skakałem po kanałach w poszukiwaniu czegoś, co nie będzie horrorem, pornosem, albo jakiś jebanym wróżbitą, do którego zgłaszają się głównie stare baby. W końcu zatrzymałem się na jakiejś starej komedii, która wydawała się być jedyną normalną rzeczą, jaka mogła mnie teraz spotkać.

— Co ty robisz? — Usłyszałem za sobą zirytowany głos blondyna, który omal nie przyprawił mnie o zawał.
— Oglądam — rzuciłem spanikowany. Nie spodziewałem się takiego obrotu spraw.
— Powinieneś spać — chłopak zszedł z tonu, teraz będąc z powrotem tym miłym i kiedyś dla mnie bardzo irytującym blondynem.
— Wiem — odpowiedziałem odwracając się do niego — ale nie mogę.
— I stwierdziłeś, że oglądanie starych dziadów ci pomoże? — spytał podnosząc się do siadu. Pokręciłem przecząco głową.

— Jak byłem mały to oglądanie telewizji pomagało mi zasnąć. Przepraszam, nie chciałem Cię obudzić — spuściłem głowę, wstydząc się tego, co właśnie zrobiłem. Jooheon położył dłoń na moich włosach.
— Chodź tu, ty mała cholero — mruknął przytulając mnie do siebie. Polubiłem to i podobało mi się to nawet na trzeźwo. — Idziemy spać, chodź młody — puścił mnie i wstał. Stwierdziłem, że też muszę. Wyłączyłem szybko sprzęt, który był powodem tego wszystkiego i podreptałem za chłopakiem do jego pokoju. Stałem jak kołek nie mając pojęcia, co robić. — No połóż się, przecież nie po to wstawałem.

Grzecznie posłuchałem i wpełzłem na łóżko zakopując się w pościeli. Bacznie obserwowałem towarzysza, z którym dzieliłem już nie tylko słodycze, ale teraz i łóżko. Zdecydowanie brakowało mi czegoś takiego. Lee był naprawdę super i cieszyłem się, że zmieniłem do niego nastawienie. Już nie pytając o zgodę przytuliłem się do niego, a ten przez cały czas mnie głaskał.

— Dziękuję — szepnąłem uśmiechając się pod nosem.
— Nie dziękuj, Kyunie — mój uśmiech poszerzył się delikatnie na to zdrobnienie.
— Dobranoc — przymknąłem powieki starając się zasnąć, co po czasie mi się udało.

———

Fangirluję sobie do tego rozdziału ^^

Do tego nadal nie mogę uwierzyć w to co sie utrzymuje już od pewnego czasu XD

Do tego nadal nie mogę uwierzyć w to co sie utrzymuje już od pewnego czasu XD

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

#1 w changki, #2 w jookyun
Jestem dumna XD

Plus taki drobny spoiler dotyczący ilości rozdziałów które nam zostały

Nothing About HimOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz