Gdzieś w oddali słychać takty
Wypływającej z silnika nafty.
Muzyka z radia nagle cichnie
I jak nie raz kierowca kichnie,
Zaczyna się powoli dusić,
No i własną śliną krztusić.
Samochód płonie, brakuje tlenu,
Nie ma więc w tym fenomenu.
Auto wybucha, kierowca ginie,
A wiadomości roznoszą się po gminie.
Długo o tym w mediach huczy,
A znów Śmierć pod nosem mruczy:
"Cóż to tutaj za szaleństwa,
U mnie w podziemiach już nie ma miejsca!"Nie ma to jak optymistyczny akcent na koniec
CZYTASZ
Pieśnik Apollina
PoesiaCzymże naprawdę jest słowo dowie się tylko ten kto szuka jego prawdziwego znaczenia. Aby je znaleźć, patrz dalej niż sięga wzrok, w miejsca, gdzie poprowadzi cię tylko serce -poprzednia nazwa: poezja autorska-