Rozdział 2

1.3K 51 23
                                    

Pov.Polska

- Witaj polsha, dawno się nie widzieliśmy.....~
W tym momencie moje ciało odmówiło mi posłuszeństwa. Zaczęłam się cała trząść i stałam jak słup soli... - ZSSR c-co ty t-t-tutaj robisz...! On zaczął zmierzać w moim kierunku małymi kroczkami . Czułam , parę łez lecących po moim policzku... Przed oczami znów widziałam to co działo się że mną podczas wojny. Te wszystkie tortury, upokorzenia,te wszystkie lata rozpaczy do której nie mam ochoty wracać. - Polsha ja... - ZOSTAW MNIE...! NIE PODCHODŹ...! Proszę... nie rób mi krzywdy ... Zaczęłam potwornie szlochać przez co nie widziałam kompletnie nic przez szklane oczy. Jedynie stałam i powtarzałam " nie rób mi krzywdy " .

Pov.ZSSR

- ZOSTAW MNIE...! NIE PODCHODŹ...! Proszę... nie rób mi krzywdy ... - powiedziała po czym zaczęła głośno płakać i powtarzała " nie rób mi krzywdy". Nie wiedziałem, że zdarzenia z wojny są taką dla niej trałmą . Czułem się jak potwór w ludzkiej skórze. Gdybym wtedy zaprzestał tych działań to może Polsha i ja bylibyśmy nawet...przyjaciółmi? Zdecydowałem zaryzykować i szybko wtuliłem w siebie małą, roztrzęsioną Polshę. Czułem bicie jej serca , które biło jak szalone . Spodziewałem się że da mi z liścia albo zacznie krzyczeć i jeszcze bardziej pogorszę sytuację ale ona stała i ... odwzajemniła uścisk!? Jej ciało było pozbawione jakichkolwiek siły . Ta tylko szlochała i staliśmy tak wtuleni w to piękne popołudnie ... W pewnym momęcie schyliłem się do niej i szepnąłem - Przepraszam... Ona na te słowa wytrzeszczyła oczy i odskoczyła jak poparzona. - Ty chcesz * snif* m-mnie p-przeprosić?

Pov.Polska

Nie mogłam uwierzyć ... on chciał mnie przeprosić . Ale co jeśli to pułapka ? Może on chce zaś znęcać się nade mną wraz z nim ... Moje myśli miotały się po mojej głowie bez opamiętania kiedy nagle ... - Przez te wszystkie lata miałem wyrzuty sumienia - rozpoczął. - Za to , że ciebie skrzywdziłem ... ale nie tylko ciebie ale i inne kraje. Robiłem to nie tylko dla władzy i terenu ale i... dla niego.
- widziałam jak jego oczy stają się pomału szklane ... - Jednak wtedy ten pierdolony śmieć minie zdradził! A ja go k- kochałem ... Po jego przegranej urwałem z nim kontakt i nie wiem gdzie jest. Niestety w tedy wpadłem w jakąś furię . Potrzebowałem się wyrzuć i wtedy pojawiłaś się ty... Nagle po jego twarzy pojawiły się ... ŁZY!? Nigdy nie widziałam go kiedy płakał . - Ja naprawdę żałuję i chce ci to jakoś wynagrodzić ! Nie rządam od ciebie że nagle zostaniemy najlepszymi przyjaciółmi ale...chce tylko twojego przebaczenia!
Stałam jak wryta i nie wiedziałam co powiedzieć. Nie byłam pewna swojego wyboru ale...- Mogę spróbować ci przebaczyć... - wyjąkałam. Na twarzy ZSSR pojawił się słaby uśmiech. -Dziękuję! Dziękuję! I po raz drugi mnie przytulił. Poczułam na twarzy pieczenie...CZY JA SIĘ RUMIENIE?! Polska uspokój się! ZSSR podał mi karteczkę na której był napisany numer telefonu... prawdopodobnie jego . - Jeśli czegokolwiek byś potrzebowała zadzwoń proszę do mnie, dobrze? Ja tylko kiwnełam głową na znak , że rozumiem. W tej chwili popatrzyłam na zegarek w moim telefonie była już ...13:10?! -Wybacz ZSSR ale muszę już wracać do domu ...

°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°
485 słów na dzisiaj ! Wybaczcie jeśli jest za krótki ale miałam mało czasu na jego przygotowanie , ciao .

Kami Kami ~

" Kiedyś Będzie Dobrze..." ( Polska x ZSSR) [ Zawieszone ]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz