8.

737 23 1
                                    

Wysiadłyśmy z taksówki, uprzednią płacąc wyznaczoną kwotę przez taksówkarza. Moim oczom ukazała się biała rezydencja, z ogromną złotą bramą. Po przekroczeniu bramy, można było ujrzeć rozkwitające kwiatki, drzewa i krzaczki. Oraz gdzieś tam daleko ukryty basen. Po przekroczeniu progu drzwi do moich nozdrzy dotarł zapach alkoholu, zioła, potu i papierosów - wszystko się tak razem łączyła, że cuchnęło jak stara skarpeta dziadka Franka.

- Twoje zdrowie! - krzyknęła Martha, wręczając mi czerwony kubeczek z alkoholem. Zawahałam się, lecz przechyliłam kubek z cieczą, która paliła mnie w gardło.

Nie to, że jestem jakąś grzeczną dziewczynką, ale nie popieram tego typu rzeczy. Uważam, że wszystko powinno robić się z umiarem.

Martha pociągnęła mnie za moją prawą dłoń na której miałam złotą bransoletkę z przypinką w kształcie serduszka.

- Tańczymy! - krzyknęła prosto do mojego ucha, a ja myślałam że moje bębenki chyba zaraz eksplodują. Poruszałam się w rytm muzyki, tak długo aż kawałek który właśnie leciał się nie skończył.

- Boże jak mi się chce pić. - powiedziałam w kierunku Marthy.

- W takim razie zapraszam, na dwie kolejeczki. - powiedziała, a ja zaczynałam żałować, że w ogóle się do tego przyznałam. Chwyciła mnie za dłoń a ja podążyłam za nią, przepychając się przez tłum spoconych ludzi. Wyszłyśmy na dwór?

- Co my robimy na dworze? Miałyśmy iść się napić. - powiedziałam lekko zdenerwowana.

- Przyszłyśmy zapalić. - powiedziała Martha.

- Przecież dobrze wiesz, że ja nie palę. - odpowiedziałam jej.

- To chyba pora to zmienić. - powiedziała, a ja spojrzałam się na nią jak na debilkę. W sumie ma trochę racji, chyba za bardzo przesadzam z tym byciem grzeczną. Z paczki jej niebieskim papierosów o samu miętowym chwyciłam jednego, po czym dziewczyna opaliła mi go zapalniczką.

- Zaciągnij się - powiedziała.

Tak też zrobiłam, zaciągnęłam się, po czym zaczęłam się paskudnie krztusić.

- Spróbuj jeszcze raz. - powiedziała. Tak też zrobiłam dym ogarniał moje płuca, a ja już się nie krztusiłam.


Porwana L.HOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz