2.Wszystko będzie dobrze

773 22 2
                                    

- Natalia Kowalska - przedstawiła się policjantka i uścisnęła dłoń nowego partnera - nie przypominam sobie, abyśmy się poznali - postawiła udawać, że go nie pamięta tym bardziej że nie miała ochoty tłumaczyć się przed szefową z tego, w jaki sposób go poznała.
- Czyżby ? - rzucił rozbawiony całą sytuacją - wydawało mi się, że przed chwilą to od ciebie dostałem ochrzan przed komendą, ale ok nie będę się z tobą kłócił.
- Słuchajcie kochani później sobie pogadacie , a teraz chciałabym, abyście się zajęli swoją pierwszą wspólną sprawą - odezwała się starsza z kobiet.
- Oczywiście - przytaknęła Natalia - Co to za sprawa ?
- Zabójstwo kobiety - oznajmiła im – jedzcie na miejsce to się wszystkiego dowiecie. To jest w parku przy Leniartowicza.


***


Piętnaście minut później
Policjanci byli właśnie w drodze do parku, w którym znaleziono ciało kobiety. Kuba dopiero teraz miał czas, aby bliżej przyjrzeć się swojej nowej koleżance. Musiał przyznać, że była piękną kobietą i był niemalże pewny, iż ma duże powodzenie wśród mężczyzn. Miała długie blond włosy, duże niebieskie oczy i piękne spojrzenie. Zdecydowanie była w jego typie. Czuł jednak, że policjantka ma mocny charakter. Postanowił zrobić wszystko co w jego mocy, aby Natalia choć trochę go polubiła.
- Przyznaj, że rano to byłaś ty - zaczął przerywając niezręczną ciszę, jaka między nimi zapanowała.
- Nawet jeśli to, co ci z tego ? - zapytała i wyjrzała przez szybę samochodu.
- Nic po prostu chciałbym wiedzieć - odrzekł - przepraszam cię za tamto moje zachowanie - rzucił skruszony - z reguły jestem bardziej uważny, ale właśnie leciał mój ulubiony kawałek w radiu i tak jakoś wyszło.
- Rozumiem - odpowiedziała obojętnie - nie gniewam się i ja też niepotrzebnie tak zareagowałam, ale mam po prostu ciężki okres w życiu.
- Cieszę się, że sobie to wyjaśniliśmy - uśmiechnął się do niej, ale tym razem nie ironicznie tylko jakoś tak inaczej. Natalia musiała przyznać, że nigdy nie widziała tak pięknego uśmiechu u żadnego mężczyzny.
- Ja też - odpowiedziała - wiesz nie chciałabym się z tobą kłócić, ale dużo jeszcze czasu minie, zanim zaufam ci tak jak Robertowi.
- Kim jest Robert ? – zapytał upijając łyk kawy.
- To mój były partner policyjny – odpowiedziała, a on zauważył, że policjantka na jego wspomnienie wyraźnie posmutniała.
- Tęsknisz za nim ?
- Tak bardzo - odrzekła - wiesz pracowaliśmy razem przez kilka lat i naprawdę się zżyliśmy przez ten czas ze sobą.
- Dlaczego wyjechał ? - Roguz wydawał się zaciekawiony powodem wyjazdu swojego poprzednika - oczywiście, jeśli nie masz ochoty to nie odpowiadaj.
- Nie miał wyjścia - odrzekła smutno - jego narzeczona zachorowała na raka, a tutaj nie dawali jej żadnych szans na wyleczenie i kiedyś Robert znalazł namiar na klinikę w Szwajcarii, która leczy takich ludzi. Długo się nie zastanawiali nad tym wyjazdem, a ja doskonale ich rozumiem, ale trochę mi teraz go brakuje.
- Smutne - przyznał - bardzo im współczuje i jestem pewny, że ona z tego wyjdzie - powiedział starając się pocieszyć policjantkę.
- Mam taką nadzieję - odparła - chyba jesteśmy na miejscu - rzuciła chwilę później i razem z Roguzem skierowali się w stronę parku.
- Co mamy ? - zapytała Natalia, kiedy byli już na miejscu.
- Morderstwo - odrzekli mundurowi.
- Wiadomo co się dokładnie stało ? - tym razem pytanie zadał Kuba.
- Ktoś ją napadł i prawdopodobnie udusił. Czas zgonu to mniej więcej dziś ósma rano. Niestety nie znaleźliśmy przy niej żadnych dokumentów, więc jej dane będziecie musieli ustalić sami.
- Bierzmy się w takim razie za pracę - zarządziła Natalia i razem z nowym partnerem pojechała na komendę. Choć początkowo nie polubiła Roguza to teraz po tej krótkiej rozmowie z policjantem musiała przyznać, że wcale nie jest taki zły. Wiedziała, że jeszcze dużo czasu minie nim mu zaufa, ale miała nadzieję, że z każdym dniem ich wzajemne relacje będą stawały się coraz lepsze. W końcu z Robertem też początkowo nic nie wskazywało na to, że się polubią. Tymczasem szybko stali się najbliższymi przyjaciółmi, którzy w każdej sytuacji mogli na sobie polegać. Właśnie Robert. Była ciekawa co on teraz robi i jak tak naprawdę czuje się Iza. Wczoraj, kiedy z nim rozmawiała mówił, że jest trochę lepiej, ale Kowalska czuła, że to nie była prawda. Znała go na wylot i na kilometr potrafiła wyczuć, kiedy ją oszukiwał. Bardzo się o niego martwiła zresztą tak samo, jak o Izę. Ta dziewczyna była naprawdę bardzo dobrym człowiekiem i nie zasługiwała na taki los. Natalia doskonale pamiętała dzień, w którym Barcz po raz pierwszy wspomniał jej o Mareckiej i musiała przyznać, że wtedy nie przypuszczała, że zajmie ona tak ważne miejsce w sercu jej przyjaciela. W końcu on nigdy nie był zbyt stały w uczuciach i wszystkie jego związku kończyły się po dwóch góra trzech miesiącach. Dopiero pojawienie się pięknej brunetki w jego życiu wszystko zmieniło.
- O czym myślisz ? - zapytał Kuba, przyglądając się Kowalskiej.
- O ulotności ludzkiego życia - odpowiedziała - naprawdę boję się o Izę - przyznała , a po jej twarzy spłynęła jedna pojedyncza łza .
- Wszystko będzie dobrze – wyszeptał jej do ucha po czym ją przytulił.
...
Dodaje nowy rozdział, ale przyznam wam szczerze, że mi się wcale nie podoba. Najpierw miał się pojawić na opowiadaniu o Natalii i Krystianie, ale jakoś nie mam na te historie chwilowo pomysłu. Obiecuje jednak, że z czasem tam też wrócę.

Tylko ciebie pragnę - {Natalia i Kuba}Where stories live. Discover now