Jakiś czas później Natalia wróciła do domu. Była zmęczona dzisiejszym dniem i nowym śledztwem, bo czuła, że ciągle kręcą się w kółko z Kubą a zabójca bawi się z nimi w kotka i myszkę. Ciągle podrzucał im nowe tropy a jak już myśleli, że coś mają to okazywało się, że to nie to. Do tego martwiła się bardzo o Roberta, bo ten od wczoraj się nie odzywał. Wciąż miała w pamięci wczorajszą rozmowę z byłym partnerem policyjnym i jego smutny głos. Niby mówił, że jest lepiej i że jest duża szansa, że Iza z tego wyjdzie, ale Natalia czuła, że Barcz nie powiedział jej całej prawdy. Wierzyła jednak, że wszystko się dobrze skończy. Iza w końcu była fighterką i policjantka wiedziała, że się tak łatwo nie podda. Jeśli chodzi o Kubę to choć początkowo wydawało jej się, że nie znajdą wspólnego języka to dość szybko zrozumiała, że Roguz jest fajnym facetem i postanowiła dać mu szansę. Oczywiście doskonale zdawała sobie sprawę, że nigdy nie zbuduje z nim tak trwałej relacji, jak z Robertem, ale była niemalże pewna, że ich stosunki z każdym dniem będą coraz lepsze.
- Jak tam kochanie nowy partner ? - Łukasz pocałował żonę na powitanie w policzek.
- Wiesz na początku mi się wydawało, że nie znajdziemy wspólnego języka, ale w sumie zyskuje przy bliższym poznaniu - odparła po chwili namysłu.
- Mam być zazdrosny ?
- Oczywiście, że nie kotku - odparła i przytuliła męża - nie dorasta ci do pięt.
- To mi ulżyło - uśmiechnął się do niej - ale widzę, że coś cię trapi. Co się dzieje ?
- Chodzi o Izę. Martwię się o nią. Wiesz wczoraj jak Robert dzwonił to miał taki dziwny głos. Niby mówił, że jest całkiem dobrze, ale wiesz ja go dobrze znam i czuje, że nie mówił mi prawdy.
- Skoro tak mówił to znaczy, że tak jest. Jestem pewny, że zaraz zadzwoni i powie ci, że Iza coraz lepiej się czuje. Będzie dobrze. Uwierz w to - powiedział, a Natalia postanowiła odgonić od siebie czarne myśli i myśleć tylko pozytywnie.
***
Kuba wracał z pracy, a na jego twarzy widniał szeroki uśmiech. Przed oczami miał ciągle twarz swojej nowej partnerki policyjnej. Musiał przyznać, że policjantka była piękna i wpadła mu w oko jeszcze podczas ich pierwszego spotkania. Zrobiła na nim wtedy duże wrażenie. Zwłaszcza ten jej cięty język. Pomyślał sobie wtedy, że ta dziewczyna musi mieć mocny charakter. Nie sądził jednak, że jeszcze kiedykolwiek ją spotka. A jednak tak się stało. Ucieszył się, że będą razem pracować. Policjantka bardzo przypominała mu Dominikę – jego żonę. Nie z wyglądu, bo tutaj różniły się niemalże we wszystkim. Raczej z charakteru, bo choć Kowalska początkowo wydawała się pewna siebie i władcza to dość szybko okazało się, że w głębi duszy jest bardzo wrażliwą osobą. Było to widać choćby po tym, jak przyjmowała się problemami przyjaciela. W tamtym momencie wydawała mu się taka krucha. Tak bardzo chciał jej pomóc. Nie wiedział jednak jak tym bardziej że tak naprawdę, choć pocieszał ją, że Iza wyzdrowieje to tak naprawdę nie miał pewności, że tak będzie. Czasami medycyna bywała zawodna. Tak się w końcu stało z jego żoną. Ona też była chora na białaczkę. Też walczyła z całych sił o powrót do zdrowia i kiedy już wydawało się, że wygrała tę walkę stało się coś nieoczekiwanego. Dominika przyszła do niego i rzuciła mu się na szyje, po czym oznajmiła, że niedługo zostaną rodzicami. To był dla niego jeden z najpiękniejszych dni w życiu. Niestety z czasem jej choroba się odnowiła. Lekarze powiedzieli, że jedynym ratunkiem dla niej będzie usunięcie ciąży. Ona nie chciała o tym słyszeć. Kuba próbował ją przekonać, że nie mają innego wyjścia, bo inaczej to wszystko może się dla niej źle skoczyć. Dominika była nieprzejednana. Chciała urodzić mimo wszystkich przeciwności. Wiedziała jak to się może skończyć, ale chciała zaryzykować. Z czasem wszystko zaczynała się stabilizować. Wydawało się, że wszystko jeszcze może być dobrze. To były jednak pozory. Żona Kuby zmarła trzy dni po porodzie. To był dla niego koszmar. Musiał się jednak jakoś z tego otrząsnąć miał w końcu dla kogo żyć. Dzięki wsparciu rodziców i brata zaczął jakoś normalnie funkcjonować. Był bardzo wdzięczny Bogu za to, że ich ma. Gdyby nie oni to już dawno by się rozsypał. A teraz ? Teraz próbował na nowo jakoś poukładać sobie życie. Nie było to łatwe, bo nadal bardzo tęsknił za Dominiką, ale postanowił choć spróbować jakoś żyć. Mimo że od tamtego dnia minęło prawie sześć lat to on do dziś nie spojrzał na żadną inną kobietę. Dopiero poznanie Natalii sprawiło, że coś w nim pękło. Zrozumiał, że jego serce jest gotowe, aby otworzyć się na nowe uczucie. Sam nie wiedział jak to możliwe, bo przecież prawie jej nie znał, ale czuł, że z każdym dniem chciałby poznawać ją coraz bliżej.
...
Mam nadzieję, że choć trochę wam się podoba. Nie mam pojęcia, kiedy pojawi się nowość, ale postaram się dodać ją jak najszybciej.
YOU ARE READING
Tylko ciebie pragnę - {Natalia i Kuba}
FanfictionHistoria miłości dwójki ludzi, którzy spotkali się zbyt późno. Oboje mają w miarę poukładane życie osobiste , a jedyne co ich łączy to praca. Tylko czy aby na pewno ? Co się stanie kiedy nagle zdadzą sobie sprawę, że połączyło ich prawdziwe uczucie...