— Beomgyu? — wyszeptał brunet, czując, jak tamten raz po raz przewraca się z boku na bok. Pewnie nie mógł zasnąć.
— Słucham? — westchnął ostatecznie, kładąc się na plecach, co zrobił również Taehyun.
— Powiedz mi coś o sobie. Znam tylko twoje imię.
Starszy zastygł w bezruchu, słysząc to pytanie. Nie lubił, ba nawet nie chciał mówić o sobie, ale w końcu wypadałoby coś powiedzieć.
— Co dokładnie chciałbyś wiedzieć? — wpatrywał się tępo w sufit, oczekując odpowiedzi chłopaka.
— Jak masz na nazwisko może? Albo ile masz lat, skąd jesteś?
Blondyn westchnął i zamknął oczy.
Choi — wyszeptał cicho — Mam osiemnaście lat i jestem z Daegu.
— Daegu? Przecież to kawał drogi. Skąd ty się wziąłeś w stolicy? — brunet usiadł na łóżku, przypatrując się koledze.
— To długa historia. Może kiedyś ci powiem — uśmiechnął się słabo i sam również usiadł — A ty? — odpowiedziało mu tylko mruknięcie — Powiedz mi coś o sobie.
— Oh... Więc jestem Kang Taehyun, mam siedemnaście lat i w sumie to chyba tyle. Mieszkam tu od zawsze.
— Pewnie masz fajne życie.
— Czy ja wiem... Nic ciekawego raczej się w nim nie dzieje. Jeśli chcesz, poznam Cię jutro z moimi znajomymi, pewnie wpadną na noc filmową jak co miesiąc — posłał mu pogodny uśmiech.
— O-Okej — ponownie zapanowała głucha cisza, w której można było usłyszeć tylko ich oddechy — Mógłbyś mnie przytulić? W sensie... W-Wiem, że to tak nagłe bezsensowne pytanie, nie musisz — jednak Taehyun nawet się nie zastanawiał. Wiedział, że Choi potrzebuje spokoju i wsparcia, więc nie miał się nawet nad czym zastanawiać.
CZYTASZ
LO$ER | taegyu ✔
Fanfiction━ Gdzie Taehyun uwielbia fotografię, Beomgyu ma dość, a ich spotkanie wywraca wszystko do góry nogami. ━ -- TW // skłonności samobójcze, samookaleczanie ▶2019