4.

22 5 0
                                    

Bardziej obcy z dnia na dzień,
Człowieczeństwa znikły cień.
Cóż mi dzisiaj pozostało?
Wszystkim ciągle jest za mało.

Wyimaginowany widzę świat,
Nie ma sensu liczyć dat.
Nic już zrobić nie możemy,
W końcu wszyscy i tak umrzemy.

Znów nawiedza mnie kostucha,
Wciąż maleje do niej słucha.
Czemu miałbym bać się śmierci,
Kiedy tak mnie do niej nęci?

Czemu miałbym ciągle czekać?
Czas umierać, po co zwlekać?
W końcu przyjdzie i po Ciebie,
Trzy metry pod ziemią pogrzebie.

Życie wierszemOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz